Spowiedź pisarska Leopolda Tyrmanda, duchowe ścieżki zdrowia Oriny Krajewskiej oraz fascynujące powieści Małgorzaty Starosty i Katarzyny Wolwowicz. Lektury na grudzień (również idealne na świąteczny prezent) tradycyjnie poleca Monika Stachura, redaktor naczelna miesięcznika „Sens”.
– To jest moja ukochana książka, najlepsza, jaką napisałem po polsku, najlepsza moja powieść, gdzie chyba udało mi się zsyntetyzować najważniejsze sprawy z mojego życia. To jest moja spowiedź pisarska – mówił o książce „Filip” Leopold Tyrmand w wywiadzie, już w Stanach Zjednoczonych, dokąd wyemigrował kilka lat po wydaniu powieści w Polsce. Choć Tyrmand okupił premierę wieloma ustępstwami wobec cenzorów, nie doczekała się ona wznowień przed 1989 rokiem. Co więcej, dopiero niedawno ukazała się po polsku jej nieocenzurowana wersja w opracowaniu edytorskim Dariusza Pachockiego. Trudno się dziwić emocjom pisarza, bo tytułowemu Filipowi Leopold Tyrmand dał z siebie więcej niż któremukolwiek innemu bohaterowi, m.in. przeżycia wojenne, studia architektoniczne w Paryżu czy miłość do jazzu. Pierwsze kompletne wydanie powieści zbiegło się z gdyńskimi Srebrnymi Lwami dla jej adaptacji w reżyserii Michała Kwiecińskiego. Film trafi do kin za kilka miesięcy, więc jest dość czasu na lekturę książki „Filip” w nowym wydaniu bez cenzury.
„Filip (bez cenzury)”, Leopold Tyrmand, Wydawnictwo MG
Można powiedzieć, że podejście do zdrowia zatacza koło. W dawnych czasach jednością było nie tylko ciało (dziś rozdzielone między specjalizacjami), ale i sfera umysłowa oraz duchowa. I są już pierwsze jaskółki wskazujące, że taka perspektywa przedziera się do medycyny akademickiej. Nowe technologie dowodzą bowiem rzeczy, które tradycyjne systemy leczenia znają i stosują od wieków. W drugim już zbiorze wywiadów Orina Krajewska rozmawia z przedstawicielami medycyny integralnej, badaczami, psychologami, którzy szansę dla efektywnej opieki zdrowotnej widzą właśnie w spojrzeniu holistycznym.
„Siła umysłu. Siła emocji. Duchowe ścieżki zdrowia”, Orina Krajewska, wyd. Sensus
Bohaterka powieści Dominika Cynamon pewnie także słyszała powiedzenie, że kiedy jedne drzwi się zamykają, drugie się otwierają. Tyle że jej te pierwsze zatrzaskują się z hukiem – traci stabilną wydawałoby się pracę, a drugie ledwo uchylają – dostaje zawiadomienie o zakwalifikowaniu się na wymarzony kurs pisarski, ale nie ma na niego pieniędzy. A gdy już przy pomocy dobrych kobiecych dusz ten kłopot zostaje rozwiązany, pojawiają się kolejne, jak odwiedziny mieszkającej za granicą (i nie najukochańszej mamy). W życiu Dominiki dzieje się tak wiele, że musi na nowo określić swoje priorytety. Co wybierze? Rozwój, relacje, związek...
„Cynamonowe gwiazdy”, Małgorzata Starosta, Wydawnictwo Mięta
Dziecięce ofiary często poruszają nawet doświadczonych śledczych. A co dopiero, gdy morderca działał w okrutny sposób i zginęło dwoje dzieci. Taka sprawa przypada komisarz Oldze Balickiej z Jeleniej Góry. Choć świadoma, że dochodzenie będzie skomplikowane, policjantka z niechęcią dowiaduje się, że nie będzie prowadzić go sama. Do współpracy dostaje jednak nie żadnego z miejscowych kolegów, a oddelegowanego (właściwie po co?... a może zesłanego za karę?) policjanta z Warszawy. I tu pojawia się drugi – obyczajowy – wątek, który sprawia, że powieść nie jest tylko raportem ze śledztwa.
„Niewinne ofiary”, Katarzyna Wolwowicz, Wydawnictwo Zwierciadło