1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Filmy
  4. >
  5. Tak mocnego programu festiwalu w Wenecji nie było od lat. To będzie bezlitosna walka legend o Złotego Lwa

Tak mocnego programu festiwalu w Wenecji nie było od lat. To będzie bezlitosna walka legend o Złotego Lwa

Dla Emmy Stone „Bugonia” to czwarty projekt, który dwukrotna laureatka Oscara realizuje z greckim reżyserem Yórgosem Lánthimosem. Światowa premiera komedii odbędzie się w ramach festiwalu filmowego w Wenecji, a na ekrany polskich kin obraz trafi już w listopadzie bieżącego roku. (Fot. materiały prasowe UIP)
Dla Emmy Stone „Bugonia” to czwarty projekt, który dwukrotna laureatka Oscara realizuje z greckim reżyserem Yórgosem Lánthimosem. Światowa premiera komedii odbędzie się w ramach festiwalu filmowego w Wenecji, a na ekrany polskich kin obraz trafi już w listopadzie bieżącego roku. (Fot. materiały prasowe UIP)
Już za moment rusza 82. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji – jedno z najważniejszych wydarzeń w świecie kina, które co roku wyznacza kierunki nadchodzącego sezonu. Na czerwonym dywanie pojawią się największe gwiazdy, a w konkursie głównym o Złotego Lwa powalczy 21 produkcji z całego świata – w tym najnowsze dzieła Jima Jarmuscha, Guillermo del Toro i Yórgosa Lánthimosa. Festiwal otworzy natomiast „La Grazia” Paolo Sorrentino, a wśród najgorętszych tytułów znalazły się również komedia z George’em Clooneyem, opowieść o Frankensteinie, a nawet biografia zawodnika MMA z Dwayne’em Johnsonem w zaskakującej roli. Dlaczego warto śledzić tegoroczną edycję, nawet jeśli na co dzień omijasz kino szerokim łukiem? Przeczytaj.

Już pod koniec sierpnia do Wenecji po raz kolejny zjadą najwięksi filmowi twórcy, aby zaprezentować światu najświeższe owoce swojej pracy. Fakt, że wydarzenie na Lido co roku przyciąga uwagę kinomanów z całego świata, nie dziwi nikogo, jednak co festiwal ma do zaoferowania widzom, którzy na seanse do sali kinowej przychodzą od wielkiego dzwonu? Przede wszystkim możliwość śledzenia losów produkcji, o których już za chwilę może być naprawdę głośno i które – choć swoje kinowe premiery mają jeszcze przed sobą (na wiele z nich będziemy musieli poczekać nawet kilka miesięcy) – już teraz skupiają na sobie całą uwagę mediów. Innymi słowy: warto śledzić, aby wiedzieć, które filmy mają nie tylko szanse na Oscary czy inne prestiżowe wyróżnienia, ale też które z nich mogą zapisać się na kartach historii jako niepowtarzalne doświadczenia kinowe, których nie można przegapić.

Program 82. edycji wydarzenia ogłosił wczoraj dyrektor festiwalu Alberto Barbera. O Złotego Lwa, główną nagrodę festiwalu, powalczy aż 21 produkcji z całego świata. Statuetki za całokształt twórczości odbiorą natomiast aktorka Kim Novak oraz reżyser Werner Herzog. Jakie pozycje znalazły się zatem w tegorocznej selekcji?

Festiwal w Wenecji 2025: „La Grazia” Sorrentino filmem otwarcia

Oficjalnej premiery nowego filmu Paola Sorrentino, twórcy „Wielkiego piękna”, połączonej z festiwalową galą możemy spodziewać się w środę 27 sierpnia. Znajdująca się w konkursie głównym „La Grazia” opowiada historię ostatnich dni prezydentury fikcyjnej głowy włoskiego państwa, a w głównych rolach występują długoletni współpracownik reżysera Toni Servillo oraz debiutująca w jego kinie Anna Ferzetti. Jak zwykle Sorrentino poza reżyserią zajął się także napisaniem scenariusza.

Przypomnijmy, że dla reżysera Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji odgrywa wyjątkową rolę. W 2001 roku pokazywał tam swój debiutancki obraz „O jednego więcej”, tym samym wchodząc na salony artystycznego kina. W późniejszych latach Włoch przyjeżdżał na Lido także z pojedynczymi odcinkami „Młodego papieża” i „Nowego papieża”, a także autobiograficznym filmem „To była ręka Boga”, za który został wyróżniony Srebrnym Lwem.

Gwiazdy światowego kina wracają i zapowiadają artystyczne trzęsienie ziemi. Oto program Wenecji 2025

Tegoroczna edycja festiwalu w Wenecji imponuje nie tylko listą gwiazd, które pojawią się na Lido, ale również tematyką, rozpiętością gatunkową i reżyserską brawurą, jaką wykazali się w ostatnim czasie twórcy nominowanych do Złotego Lwa filmów. Trzeba bowiem przyznać, że program obfituje w naprawdę mocne tytuły. Znalazły się w nim m.in. komedia z George’em Clooneyem i Adamem Sandlerem, thriller polityczny z Idrisem Elbą oraz biografia amerykańskiego zapaśnika z Dwayne’em Johnsonem i Emily Blunt.

Swoje najnowsze filmy zaprezentują również tacy twórcy jak Yórgos Lánthimos, Guillermo del Toro, Jim Jarmusch czy Luca Guadagnino. Wśród aktorów, którzy przejdą po czerwonym dywanie, są natomiast m.in. Jude Law, Julia Roberts, Anderew Garfield, Cate Blanchett, Adam Driver, Oscar Isaac, Emma Stone i Mads Mikkelsen.

Kogo zabraknie? Wbrew wcześniejszym zapowiedziom w programie nie znalazł się Paul Thomas Anderson ze swoim najnowszym filmem – thrillerem kryminalnym „Jedna bitwa po drugiej” z Leonardem DiCaprio w roli głównej. W tym roku widzowie nie zobaczą na Lido również polskich produkcji. Rodzimych kinofili z pewnością zaciekawi jednak fakt, że w jednym z nominowanych do nagrody głównej filmie (mowa o dziele „Árva”) będziemy mogli zobaczyć polskiego aktora Marcina Czarnika („Rewers”, „Drogówka”, „Artyści”).

Czekają nas zatem wielkie powroty, mocne premiery i tytuły, które z pewnością zelektryzują świat kina. Które z nich są godne uwagi? Oto nasze zestawienie.

„Jay Kelly”, reż. Noah Baumbach

„Wszyscy znają Jaya Kelly’ego, ale Jay Kelly nie zna samego siebie” – takim enigmatycznym hasłem Netflix promuje najnowsze dzieło nominowanego do Oscara Noaha Baumbacha („Historia małżeńska”), które lada chwila powalczy na Lido o Złotego Lwa. W rolach głównych zobaczymy natomiast takie gwiazdy jak George Clooney, Adam Sandler czy Laura Dern. Poza tym o projekcie wiadomo niewiele – oprócz tego, że – jak zapowiadają sami twórcy – będzie to „rozdzierająca serce komedia”. Intuicja podpowiada nam jednak, że szykuje się przebój nadchodzącego sezonu, a Clooney ma duże szanse na trzeciego Oscara.

„Dom pełen dynamitu”, reż. Kathryn Bigelow

Kathryn Bigelow, pierwsza kobieta nagrodzona Oscarem za reżyserię, powraca po ośmiu latach z nowym filmem – thrillerem politycznym „Dom pełen dynamitu”, którego akcja rozgrywa się w Białym Domu tuż po tym, jak niezidentyfikowany pocisk zostaje wystrzelony w kierunku Stanów Zjednoczonych. Wtedy też rozpoczyna się dramatyczny wyścig z czasem, aby ustalić sprawców ataku i zdecydować, jak na niego odpowiedzieć. Autorem scenariusza jest Noah Oppenheim („Jackie”, „Dzień zero”), a sam film ma łączyć w sobie politykę, napięcie i realizm. Gwiazdami projektu są natomiast Idris Elba i Rebecca Ferguson.

Film trafi na platformę Netflix i do wybranych kin 24 października 2025 roku.

„Frankenstein”, reż. Guillermo del Toro

Tego widowiska z pewnością nie można przegapić. „Genialny, lecz egoistyczny naukowiec powołuje do życia stworzenie w potwornym eksperymencie, który ostatecznie prowadzi do zguby zarówno twórcy, jak i jego tragicznego dzieła” – tak brzmi oficjalny opis filmu. Sam reżyser zdradził jednak, że jego wersja kultowego bohatera będzie budzić większe współczucie niż niektóre jego wcześniejsze ujęcia. – Ktoś mnie ostatnio zapytał, czy są tam naprawdę straszne sceny. Po raz pierwszy się nad tym zastanowiłem. To dla mnie bardzo emocjonalna historia, w której zadaję pytania o bycie ojcem i bycie synem… Ale absolutnie nie jest to horror – wyjaśnił Del Toro. W rolach głównych zobaczymy Oscara Isaaca jako Victora Frankensteina i Jacoba Elordiego jako jego monstrum.

Film ukaże się w listopadzie 2025 roku.

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

„Father, Mother, Sister, Brother”, reż. Jim Jarmusch

Cate Blanchett, Adam Driver, Vicky Krieps, Tom Waits, Charlotte Rampling – takie nazwiska zobaczymy w obsadzie nowego filmu Jima Jarmuscha, będącego jednym z najbardziej osobistych dzieł w jego karierze. „Ojciec, matka, siostra, brat” składa się z trzech odrębnych historii, których akcja rozgrywa się w różnych krajach i koncentruje się na relacjach między dorosłymi dziećmi i ich rodzicami. Pierwsza część, „Ojciec,” ma miejsce w Stanach Zjednoczonych, „matka” w Irlandii, a „siostra, brat” we Francji. Jak zapowiada sam reżyser, będzie to „komedia przeplatana wątkami melancholii” oraz „spokojne, obserwacyjne i bezstronne studium postaci”. W filmie nie zabraknie też dobrej muzyki.

„Bugonia”, reż. Yórgos Lánthimos

Tym razem Yórgos Lánthimos zaprezentuje w Wenecji remake południowokoreańskiej komedii „Save the Green Planet!” (2003). Głównym bohaterem filmu jest mężczyzna, który wierzy w to, że obce istoty planują atak na Ziemię. Po przeprowadzeniu dochodzenia, które polega głównie na oglądaniu filmów sci-fi, utwierdza się w przekonaniu, że przywódcą owych istot jest prezes dużej spółki chemicznej. Chcąc ocalić ludzkość, bohater porywa więc domniemanego przybysza z obcej planety w nadziei, że tylko tak jest w stanie zapobiec prawdziwej inwazji. W rolach głównych występują Emma Stone i Jesse Plemons, którzy wcześniej wystąpili u reżysera w jego „Rodzajach życzliwości”. Jeśli natomiast chodzi o samą Stonę, będzie to czwarta rola aktorki u greckiego twórcy. Autorem scenariusza jest Will Tracy („Sukcesja”, „Menu”), a jednym z producentów – Ari Aster („Midsommar. W biały dzień”).

Polska premiera filmu zaplanowana jest na 14 listopada 2025 roku.

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

„L’étranger”, reż. François Ozon

Francuski reżyser François Ozon przygotował na tegoroczny festiwal w Wenecji kolejną ambitną adaptację, tym razem słynnej powieści Alberta Camusa. Akcja filmu rozgrywa się w 1938 roku w Algierii. Skromny pracownik po trzydziestce (Benjamin Voisin) odnotowuje śmierć matki bez najmniejszego wzruszenia, a następnego dnia rozpoczyna romans z koleżanką z biura. Jego codzienne życie zakłóca jednak sąsiad, który wciąga go w serię podejrzanych interesów, których kulminacją jest tragedia na plaży pod palącym słońcem.

Historia skupia się więc na człowieku niemalże całkowicie oderwanym od norm społecznych, który stoi w obliczu prawdziwego dramatu. To również projekt o silnym wydźwięku literackim, psychologicznym i filozoficznym, skierowany do widzów zainteresowanych odkrywaniem wielkich klasyków przez pryzmat kina autorskiego. Adaptacja spodoba się również fanom dramatów rozgrywających się za zamkniętymi drzwiami oraz miłośnikom poprzednich dzieł Ozona.

„The Smashing Machine”, reż. Benny Safdie

Studio A24 nigdy nie zawodzi, jeśli chodzi o wysokojakościowe kino. Czy tak będzie i tym razem? „The Smashing Machine” to dramat biograficzny oparty na życiu Marka Kerra, amerykańskiego zapaśnika i zawodnika MMA uzależnionego od opioidów (tytuł zaczerpnięto z pseudonimu sportowca, który oznacza po prostu „maszyna do miażdżenia”). Film opowiada natomiast o jego drodze na szczyt, presji i bólu, bolesnym upadku oraz burzliwym małżeństwie. Według portalu World of Reel jest to jeden z najdziwniejszych projektów w bogatym i wyjątkowo szalonym katalogu słynnej wytwórni. „Widzowie nie są gotowi na aż tak dziwaczne kino. Wśród widowni dominują reakcje zdziwienia i zaszokowania, bo dzieło to dalece odbiega od wyobrażeń o klasycznej biografii. Jest dekonstrukcją typowego dzieła z gatunku, a kreacja Johnsona świadomie gryzie się z absurdalnym tonem filmu” – pisał na łamach serwisu jeden z recenzentów.

W rolach głównych zobaczymy gwiazdora kina akcji Dwayne’a Johnsona oraz Emily Blunt. Dramat reżyseruje natomiast Benny Safdie, który wraz z bratem Joshem nakręcił głośne „Good Time” oraz „Nieoszlifowane diamenty”. „The Smashing Machine” jest jednak jego pierwszym solowym reżyserskim przedsięwzięciem.

Festiwal w Wenecji 2025: filmy spoza konkursu głównego, na które warto zwrócić uwagę

„Po polowaniu” („After the Hunt”), reż. Luca Guadagnino

Kolejny projekt wziętego reżysera Luki Guadagnino, opisywany już teraz jako wciągający dramat psychologiczny, opowie o mechanizmach cancel culture w amerykańskim środowisku uniwersyteckim. Główną rolę w filmie gra Julia Roberts, która wciela się w nim w wykładowczynię college’u. Gdy jej wybitna studentka (Ayo Edebiri) wyciąga oskarżenia przeciwko jednemu z jej kolegów (Andrew Garfield), uporządkowane życie bohaterki zaczyna się walić. Czy mroczny sekret z jej przeszłości wyjdzie na jaw?

Film będzie miał swoją polską premierę 17 października 2025 roku.

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

„Den Sidste Viking”, reż. Anders Thomas Jensen

Czarna komedia napisana i wyreżyserowana przez Andersa Thomasa Jensena („Jeźdźcy sprawiedliwości”) zapowiadana jest jako „humorystyczna, intrygująca i przewrotna opowieść o tożsamości”. Film koncentruje się natomiast na Ankerze, który wychodzi z więzienia po 15-letnim wyroku za napad. Tylko jedna osoba wie, gdzie zakopano pieniądze – jego brat Manfred. Niestety, ten drugi nie ma pojęcia, gdzie one są, ponieważ od tamtej pory cierpi na chorobę, która wpływa na jego pamięć. Bracia wyruszają więc razem w nieoczekiwaną podróż, aby odnaleźć pieniądze i odkryć, kim naprawdę są.

– Sednem filmu jest to, że każdy człowiek ma w sobie więcej niż jeden wymiar. Czasami o tym zapominamy, zarówno definiując siebie, jak i osądzając innych. O wiele łatwiej jest wybaczyć i trudniej się obrazić, jeśli się o tym pamięta – mówi Jensen, będący specem od zwariowanych narracji z głębokim, egzystencjalnym wątkiem. W obsadzie znaleźli się jego stali „partnerzy w zbrodni”: całkowicie odmieniony fizycznie Mads Mikkelsen, który stworzył tu jedną z najbardziej szalonych kreacji w swojej karierze, i Nikolaj Lie Kaas.

„In the Hand of Dante”, reż. Julian Schnabel

Oparty na książce Nicka Toschesa kryminał „W ręce Dantego” przenosi nas do Włoch XIV i XXI wieku. Fabuła kręci się natomiast wokół znalezionego w bibliotece watykańskiej rękopisu poematu Dantego Alighieri „Boska komedia”, który trafia w ręce pewnego szefa mafii w Nowym Jorku. W rolach głównych – plejada gwiazd, w tym m.in. Oscar Isaac, Gal Gadot, Jason Momoa, Gerard Butler, John Malkovich i Al Pacino.

„Rose of Nevada”, reż. Mark Jenkin

„Rose of Nevada” to tytuł kryminalnego dramatu o podróżach w czasie, w którym zobaczymy nominowanych do nagrody BAFTA George’a MacKaya („1917”) i Calluma Turnera („Władcy przestworzy”). W zapomnianej wiosce rybackiej, w starym porcie pojawia się zaginiona na morzu z całą załogą 30 lat temu łódź. Dla nielicznych, którzy pamiętają, to znak: Róża Nevady musi ponownie wypłynąć w morze. Pracy na pokładzie podejmują się próbujący zapewnić byt swojej rodzinie Nick i desperacko pragnący uciec od przeszłości Liam. Po udanej wyprawie wracają do portu, jednak coś jest nie tak: cofnęli się w czasie, a mieszkańcy wioski witają ich, jakby byli pierwotną załogą. I chociaż opis ten zwiastuje niepokojący seans, projekt zapowiadany jest jako urzekająco piękna, zakrzywiająca czas opowieść, która mistrzowsko łączy kornwalijską tożsamość z uniwersalnymi tematami, a także unikalne podejście do kina z wciągającą narracją i niezwykłymi kreacjami aktorskimi.

Festiwal w Wenecji 2025: pełny program tegorocznej edycji

Festiwal w Wenecji 2025: konkurs główny

  1. „The Wizard of the Kremlin”, reż. Olivier Assayas
  2. „Jay Kelly”, reż. Noah Baumbach
  3. „The Voice of Hind Rajab”, reż. Kaouther ben Hania
  4. „Dom pełen dynamitu”, reż. Kathryn Bigelow
  5. „Ri gua zhong tian”, reż. Cai Shangjun
  6. „Frankenstein”, reż. Guillermo del Toro
  7. „Elisa”, reż. Leonardo Di Costanzo
  8. „À pied d’œuvre”, reż. Valérie Donzelli
  9. „Silent Friend”, reż. Ildikó Enyedi
  10. „The Testamend of Ann Lee”, reż. Mona Fastvold
  11. „Father, Mother, Sister, Brother”, reż. Jim Jarmusch
  12. „Bugonia”, reż. Yorgos Lanthimos
  13. „Duse”, reż. Pietro Marcello
  14. „Un film fatto per bene”, reż. Franco Maresco
  15. „Árva”, reż. László Nemes
  16. „L’étranger”, reż. François Ozon
  17. „Eojjeol suga eopda” („No Other Choice”), reż. Chan-wook Park
  18. „Sotto le nuvole”, reż. Gianfranco Rosi
  19. „The Smashing Machine”, reż. Benny Safdie
  20. „Nühai” reż. Shu Qi
  21. „La grazia”, reż. Paolo Sorrentino

Festiwal w Wenecji 2025: filmy poza konkursem głównym

  • „Boşluğa xütbə”, reż. Hilal Baydarov
  • „L’isola di Andrea”, reż. Antonio Capuano
  • „Il maestro”, reż. Andrea Di Stefano
  • „Po polowaniu”, reż. Luca Guadagnino
  • „Hateshinaki Scarlet”, reż. Mamoru Hosoda
  • „Den Sidste Viking”, reż. Anders Thomas Jensen
  • „Chien 51”, reż. Cédric Jimenez
  • „In the Hand of Dante”, reż. Julian Schnabel
  • „La valle dei sorrisi”, reż. Paolo Strippoli
  • „Dead Man’s Wire”, reż. Gus Van Sant
  • „Orfeo”, reż. Virgilio Villoresi

Festiwal w Wenecji 2025: konkurs „Horyzonty”

  • „Komedie elahi”, reż Ali Asgari
  • „Hiedra”, reż. Ana Cristina Barragan
  • „Il rapimento di Arabella”, reż. Carolina Cavalli
  • „Estrany riu”, reż. Jaume Claret Muxart
  • „Harà Watan”, reż. Akio Fujimoto
  • „Grand ciel”, reż. Akihiro Hata
  • „Rose of Nevada”, reż. Mark Jenkin
  • „Late Fame”, reż. Kent Jones
  • „Dinți de lapte”, reż. Mihai Mincan
  • „Pin de Fartie”, reż. Alejo Moguillansky
  • „Otec”, reż. Tereza Nvotová
  • „En el camino”, reż. David Pablos
  • „Songs of Forgotten Trees”, reż. Anuparna Roy
  • „Un anno di scuola”, reż. Laura Samani
  • „The Souffleur”, reż. Gastón Solnicki
  • „Barrio triste”, reż. Stillz
  • „Mother”, reż. Teona Strugar Mitevska
  • „Human Resource”, reż. Nawapol Thamrongrattanarit
  • „Funeral Casino Blues” reż. Roderick Warich

Festiwal w Wenecji 2025: Venezia Spotlight

  • „Hijra”, reż. Shahad Ameen
  • „Un cabo suelto” reż. Daniel Hendler
  • „Made in EU” reż. Stephan Komandarev
  • „Motor City” reż. Potsy Ponciroli
  • „La hija de la española” reż. Mariana Rondón, Marité Ugás
  • „À bras-le-corps” reż. Marie-Elsa Sgualdo
  • „Calle Malaga”, reż. Maryam Touzani
  • „Ammazzare stanca”, reż. Daniele Vicari

Festiwal w Wenecji 2025: twórca „Przesilenia zimowego” przewodniczącym jury

O tym, kto dostanie w tym roku Złotego Lwa, zadecyduje dwukrotny laureat Oscara – reżyser i scenarzysta Alexander Payne. Twórca „Przesilenia zimowego” (2023) pokazywał wcześniej na Lido „Pomniejszenie” (2017), ale w jego filmografii znajdziemy również takie tytuły jak „Wybory” (1999), „Schmidt” (2002), „Nebraska” (2013) i „Pomniejszenie” (2017) oraz „Bezdroża” (2004) i „Spadkobiercy” (2011), które zapewniły mu statuetki Akademii Filmowej za najlepszy scenariusz adaptowany. W wyborze najlepszego filmu festiwalu będą wspomagać go Julia Ducournau („Titane”) i Charlotte Wells („Aftersun”).

„To wielki zaszczyt i radość móc zasiadać w jury w Wenecji. Chociaż jako filmowiec czuję ambiwalencję w kwestii porównywania do siebie filmów, szanuję niemal stuletnią historię festiwalu, który dumnie celebruje film jako dziedzinę sztuki” – czytamy w oświadczeniu, jakie z tej okazji wystosował amerykański filmowiec. Dyrektor festiwalu Alberto Barbera powiedział z kolei, że Payne należy do wąskiego grona filmowców-kinofilów, których pasja do kina napędzana jest znajomością historii kina i ciekawością kina współczesnego, bez żadnych ograniczeń. – Te cechy, wraz z jego doświadczeniem scenarzysty, czynią go idealnym kandydatem do kierowania weneckim jury, którego zadaniem jest ocenić filmy z całego świata – powiedział szef wydarzenia.

82. MFF w Wenecji odbędzie w dniach 27 sierpnia – 6 września.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze