Dlaczego osoby z cechami narcystycznymi tak łatwo osiągają swoje cele? Bo po mistrzowsku opanowały sztukę manipulacji uczuciami innych. Wiedzą, że chcąc na kogoś wpłynąć, muszą wysyłać subtelne, podprogowe sygnały, które nie wywołują podejrzeń. Stąd tak często narcyzi stosują wobec swoich ofiar „dry begging” – przebiegłą taktykę manipulacyjną, która ma wywoływać poczucie winy i zmusić do działania na ich korzyść.
Dry begging, czyli dosłownie „błaganie na sucho”, to obok gaslightingu jedna z ulubionych taktyk manipulacyjnych narcyzów. Obie techniki mają sporo wspólnego – ich celem jest zaszczepienie w nas fałszywych przekonań na swój własny temat. W jakim celu? Po to, aby osoba manipulująca mogła nas sobie podporządkować i nagiąć do własnej woli. Bo gdy zaczynamy w siebie wątpić albo mieć wyrzuty sumienia, łatwiej nakłonić nas do postępowania zgodnego z interesem narcyza.
„Błaganie na sucho” często można zaobserwować w związkach. Polega na wyrażaniu swoich potrzeb nie wprost, lecz w zawoalowany, przebiegły sposób – tak, by wywołać u drugiej osoby określone emocje (np. poczucie winy) i, wykorzystując jej wrażliwość oraz współczucie, zmusić ją do określonych działań. Ofiara może długo się nie orientować, że jest manipulowana, i posłusznie spełniać wszelkie zachcianki partnera. Tak narcyzi podporządkowują sobie innych, by działali „jak w zegarku”.
Jak dry begging wygląda w praktyce? Najczęściej ujawnia się w trzech sytuacjach.
1. Granie ofiary
Narcyz, chcąc, żebyś mu pomogła, może powiedzieć: „Jasne, poradzę sobie, przecież zawsze musiałem robić to sam – to i teraz dam radę”. Takiej wypowiedzi często towarzyszy pasywno-agresywny ton. Partner chce dać w ten sposób do zrozumienia, że jest męczennikiem, czuje się przytłoczony i osamotniony. Oczekuje wsparcia, jednak nie mówi tego wprost, tylko wywołując w tobie dyskomfort i szantażując emocjonalnie. Zazwyczaj sięga po tę taktykę manipulacyjną, gdy podświadomie wie, że pomoc wcale mu się nie należy – ale grając ofiarę, łatwiej mu „zmiękczyć” drugą osobę i wmanewrować ją w określone działania.
2. Porównywanie się
Dry begging przejawia się też w ciągłym porównywaniu swojej sytuacji do innych. Możesz zauważyć, że twój partner często mówi: „Ten to ma dobrze w życiu, żona tyle dla niego robi” albo „Niektórzy to mają szczęście, nie to co ja”. Ma to na celu wywołanie wrażenia, że narcyz jest w jakimś sensie poszkodowany – i choć nie prosi o nic bezpośrednio, to pod wpływem jego manipulacji pojawia się w tobie naturalne zobowiązanie do tego, by poprawić jego sytuację. Badania psychologiczne ujawniły, że porównywanie się celem wywołania współczucia jest szczególnie charakterystyczne dla narcyzów ukrytych – czyli osób pozornie introwertycznych, cichych, wycofanych, ale o środku skrywających ogromną potrzebę uznania i kontroli nad innymi.
3. Wywoływanie poczucia winy i wymuszanie na drugiej osobie wdzięczności
Jeśli nieraz słyszałaś z ust partnera: „Tyle dla ciebie zrobiłem, a ty tak mi się odpłacasz?” albo „Ja zrobiłem dla ciebie X, Y, Z, a ty co w zamian zrobiłaś dla mnie?” – to możesz być pewna, że padłaś ofiarą manipulacji. W tym przypadku narcyz stawia się w roli wspaniałomyślnego darczyńcy, którego wysiłki nie są doceniane przez „okrutną” partnerkę. Chce on wywołać w tobie poczucie winy, że nie jesteś wystarczająco wdzięczna za jego pomoc, więc powinnaś spełnić jego żądania celem „wyrównania rachunków”. Najczęściej partner zniża się do takiej manipulacji, gdy wcale nie zasługuje na twoją pomoc, lecz kierują nim roszczeniowość i poczucie wyższości. Być może chce nakłonić cię do czegoś, co jest sprzeczne z twoim sumieniem lub wywołuje w tobie jakiś opór, dlatego szantaż emocjonalny wydaje się dla niego jedynym sposobem, by cię do tego zmusić.
Narcyzi w związkach lubią nami manipulować, bo wiedzą, że jesteśmy do nich emocjonalnie przywiązane. Wywoływanie u nas współczucia, wyrzutów sumienia czy dyskomfortu jest więc dla nich perfekcyjną metodą sprawowania nad nami kontroli. W relacjach z ukochaną osobą kierujemy się przecież głównie emocjami – i na tym właśnie żeruje narcyz.
Jak nie dać się zmanipulować? Gdy tylko zauważymy powtarzanie się u partnera pewnych zachowań czy wypowiedzi (np. takich jak opisane powyżej), spróbujmy na chwilę wyłączyć emocje i przeanalizować sytuację w sposób logiczny i racjonalny. Gdy druga strona oskarża cię o to, że nic dla niej nie robisz, to zamiast rzucać się do pomocy, zatrzymaj się i pomyśl: czy naprawdę jesteś aż tak zła? Zduś w sobie odruch współczucia i przypomnij sobie „na chłodno”, co ostatnio zrobiłaś dla swojego partnera. Z pewnością okaże się, że wiele, a jego pretensje są zupełnie nieuzasadnione. Podobnie w sytuacji, gdy partner porównuje się do ludzi, którym rzekomo wiedzie się lepiej. Zastanów się przez chwilę: czy naprawdę ma w życiu aż tak źle? Wypunktuj sobie w głowie wszystkie plusy jego sytuacji. Opieraj się tylko na faktach, na tym, co jest realne i obiektywne – nie na jego emocjonalnych wypowiedziach. Szybko spostrzeżesz, że rzeczywisty stan rzeczy mocno odbiega od wersji narcyza, który specjalnie dramatyzuje, byle tylko wywołać w tobie emocjonalną reakcję. Jego władza nad tobą skończy się w momencie, gdy zaczniesz konfrontować jego narcystyczne fantazje z twardymi faktami. To jedyny sposób na to, by nie ulegać podstępnej manipulacji.
Artykuł opracowany na podstawie: M. Travers, „1 Tactic Narcissists Use To Get Their Way, By A Psychologist”, forbes.com [dostęp: 23.07.2025].