Zaufanie – kruche jak szkło, a zarazem fundamentalne dla każdej relacji. Co zrobić, gdy zostaje naruszone? Jak odbudować je na nowo, nie gubiąc przy tym siebie? Amerykańska psychoterapeutka Darlene Lancer przekonuje, że choć to trudne, nie jest niemożliwe – o ile wiemy, gdzie postawić pierwszy krok.
Każda głęboka relacja opiera się na poczuciu bezpieczeństwa. Gdy ten fundament zostaje naruszony, pojawia się niepokój, podejrzliwość, lęk. Zaczynasz analizować każde słowo, każdy gest, kwestionujesz intencje drugiej osoby. W naturalnym odruchu chcesz się chronić i zaczynasz tworzyć dystans, zamykasz się. Jednak zamiast budować mur, warto zacząć rozmowę, nawet jeśli będzie trudna i bolesna.
Zdrada zaufania potrafi wstrząsnąć nami do głębi. Niezależnie od tego, czy zawiódł partner, przyjaciółka, czy ktoś z rodziny, powrót do poczucia bezpieczeństwa bywa wymagający, ale nie jest niemożliwy. Darlene Lancer, amerykańska psychoterapeutka specjalizująca się w relacjach i współuzależnieniu, pokazuje, że odbudowa zaufania to proces, który można rozpocząć krok po kroku. Oto 7 kluczowych elementów, które pomogą ci zacząć.
1. Wysłuchaj bólu drugiej osoby
Zraniona osoba potrzebuje przestrzeni, by wyrazić swój ból, żal i złość. To nie jest moment na tłumaczenia ani próby wyjaśniania sytuacji. To czas, by po prostu być – obecnie, uważnie, bez przerywania. Jak podkreśla Darlene Lancer, samo „przepraszam” często nie wystarcza, a tłumaczenia mogą jedynie pogłębić ranę. „Często to właśnie wyjaśnienia i usprawiedliwienia pogarszają sytuację” – zauważa.
Zrozumienie emocji drugiej osoby ma fundamentalne znaczenie. Nie chodzi o puste „rozumiem”, ale o prawdziwe wejście w jej perspektywę. Empatia to coś więcej niż słuchanie. To świadomy wysiłek, by poczuć, co czuje druga strona. Spróbuj spojrzeć na sytuację jej oczami. Takie współodczuwanie potrafi zbudować most tam, gdzie wcześniej powstała przepaść. To nie zawsze łatwe, zwłaszcza gdy sama czujesz się zraniona, ale właśnie w takich momentach relacja ma szansę się pogłębić i dojrzeć.
Zamiast obiecywać poprawę „na przyszłość”, zapytaj, czego druga osoba teraz od ciebie potrzebuje. Co możesz robić inaczej, by nie powielać bolesnych wzorców? Takie pytania ma ogromną moc. Pokazują bowiem, że zależy ci na prawdziwej zmianie. „To wyraz szacunku i troski, który znaczy więcej niż same przeprosiny” – zauważa ekspertka.
Zaufanie odbudowuje się czynami, nie słowami. „Bądź sumienna. Rób wszystko, co świadczy o twojej rzetelności” – radzi Lancer. To codzienne, drobne gesty mają największe znaczenie: punktualność, dotrzymywanie obietnic, szczerość. Jeśli mówisz „będę” – to bądź. Jeśli coś obiecujesz – spełnij to. Z czasem to właśnie konsekwentne działania zaczną tworzyć nowy, trwalszy fundament zaufania niż ten, który został naruszony.
Nie obwiniaj, nie umniejszaj, nie uciekaj w „ale ty też...”. Dojrzałość emocjonalna polega na odwadze, by stanąć w prawdzie, nawet jeśli to trudne i bolesne. Unikaj pokusy rozmywania odpowiedzialności. Nie chodzi o to, by brać winę za wszystko, ale jeśli wiesz, że zawiodłaś, powiedz to wprost. „Nie unikaj tematu i nie próbuj zrzucać winy na drugą osobę” – ostrzega Lancer. To najtrudniejszy, ale i najważniejszy krok. Pokazuje, że jesteś gotowa wziąć odpowiedzialność za swoje działania – a tym samym zacząć odbudowę relacji na nowym poziomie.
Prawdziwe przeprosiny nie brzmią: „Jeśli poczułaś się zraniona, to przepraszam”, lecz: „Zraniłam cię i bardzo tego żałuję.” W słowie „przepraszam” powinna wybrzmieć nie tylko skrucha, ale także gotowość do naprawienia relacji. To sygnał, że rozumiesz, jak poważna była sytuacja i że bierzesz za nią odpowiedzialność. „Wyrażenie szczerego żalu to coś więcej niż »przepraszam«” – przypomina specjalistka. Autentyczne przeprosiny są konkretne, wolne od tłumaczeń i obrony. Płyną z serca i są skierowane wprost do osoby, którą skrzywdziłaś.
Zaufanie nie odbudowuje się w ciszy. Potrzebna jest gotowość do dzielenia się myślami, obawami i oczekiwaniami – nie raz, ale wielokrotnie. To proces, który wymaga otwartej i regularnej rozmowy, nie tylko o przeszłości, ale także o bieżących emocjach i potrzebach. Jeśli rozmowa wydaje się zbyt skomplikowana lub bolesna, nie bój się sięgnąć po profesjonalne wsparcie. Terapia nie jest oznaką słabości, lecz wyrazem dojrzałości i troski o relację. „To sygnał, że traktujesz relację poważnie” – podkreśla Lancer.
Zranione zaufanie nie goi się z dnia na dzień. Jak pisze Lancer, „nawet jeśli pozornie wszystko wraca do normy, uraz i niepewność mogą zostać na długo”. Daj sobie (i drugiej stronie) czas. Być może potrzebne będą miesiące, a nawet lata. Ale jeśli obie strony są gotowe na szczerość, odpowiedzialność i wysiłek, zaufanie może nie tylko wrócić, ale stać się silniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.
Artykuł opracowany na podstawie: D. Lancer, „How to Rebuild Trust in 7 Steps”, psychologytoday.com [dostęp: 17.07.2025].