Niektóre znaki zodiaku są bardziej skłonne do przemocy niż inne – wynika to z analizy horoskopów urodzeniowych ponad 120 morderców i morderczyń. Co ciekawe, znaki, które dominowały wśród mężczyzn, były prawie nieobecne w wykresach kobiet i odwrotnie. Jakie znaki zodiaku są najbardziej niebezpieczne?
Na pierwszym miejscu wśród badanych morderców płci męskiej znalazł się Strzelec – i to on właśnie został uznany za znak zodiaku, który najczęściej stosuje najbardziej ekstremalne formy przemocy. Czyli potrafi zabić. Statystycznie rzecz biorąc, obecność Słońca w Strzelcu w horoskopie urodzeniowym podnosi ryzyko najwyższego stopnia agresji przy jednocześnie najniższym poziomie empatii. Na każdego mężczyznę skazanego za morderstwo Lwa lub Raka przypadało prawie pięciu Strzelców. A na każdego Byka lub w Wodnika – prawie trzech Strzelców.
Wyniki analizy, które opublikowano w magazynie Catapult, pokazują, że Strzelców skazanych za morderstwo było ponad 35 proc. więcej niż wszystkich znaków zodiaków.
Wśród nich znajdziemy tak znanych morderców jak Teda Bundy'ego, Edmunda Kempera i prawą rękę Charlesa Mansona – Texa Watsona.
Potencjalnym zagrożeniem mogą być ponadto mężczyźni ze Słońcem w Wadze, Rybach i Pannie, którzy – ku zaskoczeniu badaczy – pojawili się o 29 proc. powyżej prawdopodobieństwa. Jest ich trzykrotnie więcej niż morderców Lwów i Raków.
Na listach zabójców najrzadziej ujrzymy Raka. Drugim z kolei najmniej niebezpiecznym znakiem jest Lew. Obydwaj w grupie morderców pojawiają się 57 proc. rzadziej niż przewiduje teoria prawdopodobieństwa. Wydaje się, że obiegowa opinia na temat tego, że Lew to najbardziej szczery i wspaniałomyślny człowiek, który serce ma dłoni, jest bliska prawdy, bo jest również najrzadziej występującym znakiem zodiaku wśród seryjnie zdradzających mężczyzn.
Wśród mężczyzn stosunkowo mało niebezpieczne są także Byki i Wodniki, czyli właściciele horoskopów urodzeniowych ze Słońcem w tych znakach. Uzyskali wynik o około 30 proc. niższy, niż wskazywałby na to przypadek. Przy czym Byki są mniej niebezpieczne niż Wodniki, ponieważ ci drudzy to najrzadziej występujący znak w całej populacji.
Niegroźność lwów dotyczy wyłącznie mężczyzn, bo – uwaga – na pierwszym miejscu wśród morderczyń jest Lwica. Podczas obliczeń pojawiła się dwa razy częściej niż statystycznie przewidywano. Mimo że wśród uczestników ankiety liczba mężczyzn przewyższała liczbę kobiet w stosunku prawie 3 do 1, kobiety spod znaku Lwa nadal przewyższały liczebnie swoich zodiakalnych kolegów morderców.
Ich koleżankami, z którymi najczęściej spotykają się za kratami, są Skorpionice. Odnotowano prawie taką samą liczbę zabójczyń płci żeńskiej spod znaku Skorpiona, co Lwa, choć autorzy ankiety zauważyli, że w Stanach Zjednoczonych jest około 24 proc. więcej Skorpionów niż Lwów. Na każdy milion Lwów przypada około 1,24 miliona Skorpionów.
Zatem proporcjonalnie więcej jest zabójczyń w Lwic, jednak Skorpionice niewiele im ustępują, bo zdarzają się prawie dwa razy częściej, niż powinny, gdyby wszystkie znaki zodiaku zabijały w podobnym tempie.
Na końcu niechlubnej listy morderczyń znalazły się kobiety zodiakalne Bliźnięta. Spośród 35 zabójczyń objętych tą ankietą ani jedna nie miała Słońca w Bliźniętach, co oznacza, że to najmniej skłonny do przemocy znak zodiaku wśród kobiet.
Równie nisko w rankingu skazanych zabójczyń znalazły się Ryby, bo miały tylko jedną reprezentantkę, ale za to jaką! To Aileen Wuornos – jedna z najbardziej znanych seryjnych morderczyń w Ameryce skazana za zabicie siedmiu mężczyzn. Na jej historii oparto scenariusz filmu „Monster” z 2003 roku, w którym w postać zabójczyni wcieliła Charlize Theron. Rola ta przyniosła jej Oscara.
Podobnie – tylko jedną przedstawicielkę wśród skazanych amerykańskich morderczyń miał znak Raka. Była to też dość znana Jody Arias, która zabiła swojego ex chłopaka pod prysznicem, zadając mu 27 ran kłutych, podrzynając gardło i strzelając w czoło. Sąd nie uwierzył, że to była obrona własna. Pomimo tych dwóch głośnych przypadków, te dwa znaki wodne należały do najsłabiej reprezentowanych wśród zabójczyń płci żeńskiej, ustępując jedynie Bliźniętom.
Badacze zauważyli, że nie tylko położenie Słońca w horoskopie urodzeniowym wpływa na zdolność do zabijania. Wiele do powiedzenia ma też Wenus – planeta relacji. W horoskopach skazanych za morderstwa mężczyzn zwyciężczynią okazała się Wenus w Skorpionie, która wyprzedziła nawet Słonce w Strzelcu. Gdyby wszystkie znaki zodiaku zabijały w równym stopniu, mężczyźni z tą Wenus mordowaliby o 250 proc. częściej niż oczekiwano, czyli w praktyce 2,5 razy częściej. W tych analizach stosunek Wenus w Skorpionie do najmniej niebezpiecznej Wenus – znowu w Raku – wynosił aż o 6:1.
Warto jednak nadmienić, że mężczyźni, którzy mają Wenus w Raku – owszem są mniej skłonni do wyrządzania krzywdy fizycznej – ale zajmują czołowe miejsce na liście mężczyzn notorycznie zdradzających! Cicha woda brzegi rwie.
Nieproporcjonalnie dużą obecność wśród skazanych zabójców miała też Wenus w Baranie, bo pojawiła się prawie 70 proc. częściej niż się statystycznie spodziewano. Prześcignęła łączną liczbę Wenus w Bliźniętach, Raku i Rybach u mężczyzn odsiadujących wyroki za morderstwo. A na każdego mężczyznę z Wenus w znaku Lwa, Strzelca i Koziorożca, który znalazł się na tej czarnej liście, przypadało dwóch mężczyzn z Wenus w Baranie.
Badacze przyjrzeli się też położeniu Wenus w horoskopach urodzeniowych morderczyń i okazało się, że tą najbardziej niebezpieczną jest Wenus w Pannie, która z kolei rzadko pojawiła się u morderców płci męskiej. Wenus ta była nadreprezentowana aż w 300 proc. wśród skazanych zabójczyń kobiet – to statystycznie istotna anomalia.
W kontraście do danych dotyczących mężczyzn, Wenus w Skorpionie i w Baranie było niewiele wśród zabijających kobiet. Obie te Wenus znalazły się ex aequo z Wenus w Rybach i Lwie na trzecim miejscu od końca. Co ciekawe, ani jedna z 34 skazanych zabójczyń nie miała Wenus w Strzelcu, jak również innych planet osobistych w tym znaku.
Podsumowując, kobiety spod znaku Strzelca mogą być jednymi z najbardziej godnych zaufania (bo niemal nie ma ich wśród notorycznych oszustek) i najmniej niebezpiecznych ludzi.