1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia
  4. >
  5. Nie bój się być egoistką – radzi psychoterapeutka Katarzyna Miller

Nie bój się być egoistką – radzi psychoterapeutka Katarzyna Miller

„Przywróćmy szacunek pojęciu »egoizm«” – apeluje Katarzyna Miller. (Fot. iStock)
„Przywróćmy szacunek pojęciu »egoizm«” – apeluje Katarzyna Miller. (Fot. iStock)
„Życie jest jak owoc, trzeba jeść, póki świeży. Wymyśliłam ten aforyzm i natychmiast spieszę podzielić się nim z Wami. I jeszcze fajnie by było jeść ze smakiem i przyjemnością…” – pisze w książce „Nie bój się życia” psychoterapeutka Katarzyna Miller.

Fragment książki „Nie bój się życia” Katarzyny Miller, Wydawnictwo Zwierciadło

„Ta osoba, która mówi do was, to nie jestem ja. Nie wiem, kto do Was mówi. Ja siebie zgubiłam dawno, już nie pamiętam kiedy. Nie wiem, kim jestem, czego chcę. Przyszłam tutaj, bo czuję, że jeśli będę dalej tak żyła, nie myśląc o sobie, to umrę albo ciężko zachoruję”. Tak przedstawiła się na warsztacie psychologicznym dla kobiet 40-letnia Anna. Nazwała najmocniej, najwyraźniej to, co mówi większość uczestniczek tych warsztatów. Przeważnie brzmi to tak: „Nie znam swoich potrzeb, bo zajmuję się potrzebami partnera i dzieci. Już wiem, że powinnam robić coś tylko dla siebie, ale nie wiem co ani jak. I co oni na to powiedzą?”.

Pytam na wykładach i warsztatach, która z waszych mam była lub jest szczęśliwa. Nie pada więcej pozytywnych odpowiedzi niż dwie, trzy na sto. Dzisiejsze kobiety są córkami wczorajszych niezadowolonych z życia matek. Wyglądają dużo młodziej niż mamy w ich wieku. Moda, styl, kosmetyki – to ogarniają, żeby wyglądać. Zwyczajowo chwile dbania o siebie to te, w których kobiety przez jakiś czas mogą być ze sobą i niby dla siebie. Niby, bo robią to dla pracy, dla niego, w ogóle dla innych i żeby wyglądało, że wszystko jest w porządku.

Są wykształcone, bo ich matki czuły, jak ważne jest wykształcenie dla dzisiejszej kobiety. Bo za tym idą: zawód, pieniądze i niezależność od mężczyzny. Więc są często rozwiedzione z własnej inicjatywy. I są miłe. Są wciąż i zawsze miłe. To prawda, że przeważnie wobec obcych, bo tak wypada. Przyznają, że w domu często bywają zgryźliwe, milczące lub o wszystko mają pretensje. Na warsztacie ciągle się uśmiechają, a kiedy zaczynają płakać, przeprasza ją, że płaczą. Potem przepraszają za to, że może za długo o sobie mówią. Te, które są pierwszy raz, bardzo się dziwią, że odnajdują siebie w opowieściach wszystkich innych.

Ostatnio jedna z 16 kobiet, Magda (42 lata), rozkrzyczała się: „Już nie mogę was słuchać! Ile w tym samoponiżenia, zgody na taki los. Ja zawsze się buntowałam, złościłam”. Co za ulga usłyszeć ten głos. Tyle energii i wściekłości miały nasze prababcie i babcie sufrażystki, które wywalczyły dla nas prawo głosu, wykształcenia i autonomii.

Przywróćmy szacunek pojęciu „egoizm”. W polskim języku są bardzo dobre słowa opisujące postawy aspołeczne, egocentryzm, egotyzm. Po co i dlaczego niezbędny człowiekowi egoizm zastąpił te właśnie pojęcia? Ano najłatwiej się rządzi ludźmi, którym
odebrano prawo do siebie. Najłatwiej w ten sposób wytresować dzieci, a zwłaszcza dziewczynki. „Masz słuchać starszych, myśleć o innych, nie o sobie, masz być ładna, miła, usłużna, nie skarżyć się, bo inaczej będziesz egoistką i nikt cię nie zechce”. Czytaj: „my cię innej nie chcemy”. To straszny, bolesny komunikat, który dziecko przyjmuje jako obowiązującą ocenę siebie i potem dorosła kobieta najbardziej się boi i aż kurczy cała, kiedy słyszy: „jakaś ty egoistka”.

Zamiast powiedzieć tak: „Właśnie zamierzam być jeszcze bardziej egoistyczna, przestaję was wszystkich opierać, karmić, sprzątać za was, jadę na wczasy z przyjaciółkami, zapisuję się na lekcje muzyki albo malarstwa, a od 17 do 18 zamykam się w swoim pokoju i proszę mi nie przeszkadzać! Kiedy dotrze do was, że wszyscy odpowiadamy za nasz dom i gospodarstwo, możemy na nowo podzielić zadania”.

Włosy stają Wam dęba na głowie z przerażenia i obrzydzenia dla takiej bezczelnej próby przekreślenia świętych wartości i obowiązków matki i żony? A może śmiejecie się (oby tak było): „Ja już dawno tak żyję!” albo wzdychacie po cichu i z wyrzutem: „Łatwo jej mówić. Jakby to było takie proste…”. Otóż proste jest, ale nie jest łatwe. Bywa powolne, bolesne, ale też fascynujące, zdrowe i zwyczajnie konieczne.

Jeśli zaś naprawdę lubicie być kobietą robotem wieloczynnościowym i jedyną odpowiedzialną za dzieci i dom istotą, zdajcie sobie sprawę, że to też postawa egoistyczna. Przecież każdy ma własny egoizm.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Nie bój się życia
Autopromocja
Nie bój się życia Katarzyna Miller Zobacz ofertę promocyjną
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze