Choć wasz związek mógł zakończyć się miesiące, a nawet lata temu, wciąż możesz pozostawać w toksycznej zależności od byłego partnera. Nie bądź jednak dla siebie zbyt surowa. Koktajl miłosnych hormonów na tyle uderza nam do głowy, że możemy odczuwać „kaca” jeszcze przez długi czas po rozstaniu – to reakcja niemal fizjologiczna. Zrozumienie powodów, dla których wciąż myślisz o swoim eks, pomoże ci zdystansować się od cukierkowego obrazu waszej relacji i raz na zawsze pożegnać się z gasnącym uczuciem.
Choć ustaliłaś już dawno ze swoim terapeutą, rodziną i gronem przyjaciółek, że ten mężczyzna nie jest dla ciebie – wciąż nie wyrzuciłaś go z głowy. Późnymi wieczorami stalkujesz go w internecie, niby mimochodem podpytujesz o niego wspólnych znajomych, a w twojej wyobraźni wciąż wiedziecie wspólne życie. Ten scenariusz wydaje ci się znajomy? Niestety, często prowadzi do wznowienia relacji, która na dłuższą metę nam nie służy.
Służy za to naszemu układowi nagrody, który napędzany jest dopaminą – hormonem przyjemności. Po zerwaniu możemy dotkliwie odczuwać jego brak, zwłaszcza jeśli nasz związek był rollercoasterem emocji i zapewniał nam regularne „dostawy” tego neuroprzekaźnika (i to w dużych ilościach). Gdy nagle zostajemy pozbawione nowych porcji dopaminy, głód miłości może skierować nas ponownie wprost w objęcia naszego eks.
Jak temu zapobiec? Warto zdać sobie sprawę, że gdy wspominasz „stare dobre czasy” u boku byłego partnera, tak naprawdę nie jesteś sobą. Odtwarzasz schemat, którego nauczył się twój mózg zalewany hormonami przyjemności i przywiązania. Kiedy uświadomisz sobie, że za twoją tęsknotę odpowiada czysta fizjologia – będzie to pierwszy krok do uwolnienia się spod wpływu twojego eks.
Oto 3 przyczyny powrotów do byłych partnerów, które powinny dać ci do myślenia i ułatwić ostateczne pożegnanie z dawną miłością.
Powyższa metafora dobrze oddaje proces, który zachodzi pod wpływem zakochania. Gdy czujemy do kogoś pociąg, uwalniają się duże ilości dopaminy – neuroprzekaźnika związanego z poszukiwaniem nagrody, przyjemności i procesem uczenia się. Badania na nornikach preriowych, monogamicznych ssakach podobnych do ludzi, pokazały, że taka aktywność dopaminowa tworzy unikalny „ślad” w mózgu, który aktywuje się wyłącznie w obecności partnera. Wyrzuty dopaminy modyfikują obwody nerwowe, co skłania nas do powtarzania działań dających uczucie przyjemności. Na tej zasadzie tworzą się nawyki.
Efekt? Jeśli twój mózg został „zaprogramowany”, by silnie reagować na byłego partnera, możesz odczuwać tęsknotę za kontaktem z nim podobną do głodu uzależnienia. Może to prowadzić do powrotu do relacji lub przelotnego kontaktu, nawet jeśli doskonale znasz i rozumiesz powody rozstania.
Zakończenie długiej relacji romantycznej może wiązać się dla nas z poczuciem, że utraciliśmy część siebie. Naukowcy nazywają to osłabieniem koncepcji własnego „ja”. Zjawisko to dotyczy zwłaszcza osób z lękowym stylem przywiązania, ponieważ bardziej niż na sobie skupiają się one na swoim partnerze i często adaptują jego cechy, wierząc, że w ten sposób bardziej go do siebie przywiążą. W ich przypadku rozstanie może być porównywalne do utraty części ciała – tak mocno mogą odczuwać brak kogoś, kto w ich mniemaniu doskonale ich dopełniał.
Jeśli masz skłonność, by wracać do byłych partnerów, być może wynika to twojego z zaburzonego poczucia tożsamości. Chwilowy kontakt z eks może dawać ci iluzję odzyskania pełni siebie, nawet jeśli wiesz, że ta osoba nie jest dla ciebie odpowiednia.
Wreszcie twoja tęsknota i chęć powrotu do eks wynikają z odczuwania smutku oraz samotności. Oczywistym jest, że chcemy te uczucia w jakiś sposób w sobie zdławić. To właśnie chęć ucieczki od emocjonalnego bólu często skłania nas do ponownego kontaktu z osobą, która wcześniej pomagała je złagodzić. Podobnie jest z samotnością – ta również może być silnym bodźcem skłaniającym do odnowienia relacji, nawet jeśli wiemy, że rozstanie miało swoje powody.
Negatywne odczucia szczególnie nasilają się podczas prób randkowania na nowo, gdy pojawia się rozdźwięk między tym, co bliskie nam i znane, a koniecznością wkroczenia do świata zupełnie nowej osoby. Sytuacji nie ułatwia fakt, że po drodze możemy zaliczać bolesne zawody i rozczarowania. W takim przypadku powrót do byłego partnera może wydawać się bardzo kuszącym rozwiązaniem, mimo że w głębi duszy wiemy, że na dłuższą metę to nie najlepszy wybór.
Jeśli naprawdę chcesz zakończyć relację, ale masz z tym trudności, musisz przerwać ślepy cykl powrotów do szkodliwych nawyków związanych z byłym partnerem. To nie tylko unikanie kontaktu czy spotkań, ale także rezygnacja z przeglądania jego profili w mediach społecznościowych. Każda sesja „podglądania” życia twojego eks dostarcza mózgowi dopaminowych impulsów, które wzmacniają tęsknotę i utrudniają ostateczne zamknięcie starego rozdziału. Dlatego, aby naprawdę się uwolnić od myśli o byłym, zablokuj go na wszelkich komunikatorach i aplikacjach.
Skuteczne rozstanie wymaga też wykonania pewnej pracy wewnętrznej: zmierzenia się z bólem straty, pozwolenia sobie na żałobę i zaufania, że czas przyniesie ulgę. Badania nad nornikami preriowymi pokazują, że wzmożona aktywność dopaminowa związana z partnerem zanika po dłuższym okresie rozłąki. Choć różnimy się od tych zwierząt, ich przykład sugeruje, że odpowiedni dystans i czas mogą osłabić, a nawet całkowicie wyeliminować tęsknotę za byłym partnerem. U ludzi proces ten często zaczyna się już po około trzech miesiącach.
W dojściu do siebie po rozstaniu pomocne będą też: obecność bliskich, terapia, chodzenie na grupy wsparcia czy zajęcie głowy czymś, co oderwie twoje myśli od byłego. Mogą to być podróże, chodzenie na wydarzenia kulturalne, uprawianie sportu bądź czytanie. Zrozumienie, że twoje trudności wynikają z prostych fizjologicznych mechanizmów, a nie z braku siły woli, również powinno być dla ciebie dodatkową motywacją. Pamiętaj: czas leczy rany. To, co teraz wydaje ci się niemożliwe, z czasem stanie się łatwiejsze, aż w końcu po latach będzie budziło u ciebie tylko lekki uśmiech.