Astma może pojawić się w dowolnym wieku, ale w większości przypadków (do 80 proc.) choroba ta zaczyna się w dzieciństwie. W pierwszym okresie życia częściej na astmę chorują chłopcy niż dziewczynki, zaś w grupie dzieci starszych, po dwunastym roku życia proporcje się odwracają.
Zdarzają się przypadki, że na astmę chorują nawet kilkumiesięczne niemowlęta, niestety objawy często są mylone z wirusową infekcją. Rozpoznanie tej choroby na tak wczesnym etapie sprawia pediatrom wielki problem. Dzieje się tak, gdyż małe dziecko nie jest w stanie wykonać prawidłowo badań diagnostycznych.
Astma to choroba najszybciej szerząca się wśród dzieci w ostatnich czasach. Lekarze uważają, że przyczyn jest kilka. Wiele wskazuje na genetyczne pochodzenie tej choroby, jeśli któreś z rodziców ma astmę, dziecko ma ponad dwukrotnie większe ryzyko zachorowania na astmę niż to, którego rodzice są zdrowi. Alergie w rodzinie są kolejnym czynnikiem sprzyjającym: katar sienny czy egzema zwiększają ryzyko wystąpienia astmy.
Astma może zaczynać się niewinnie - od kataru siennego. Następnie choroba obejmuje środkowe drogi oddechowe, po czym reakcja sięga do najdalszych zakątków płuc, najdrobniejszych kanalików oddechowych.
Na liście sprawców astmy są także zwykłe wirusy RSV. To główni winowajcy sezonowego kataru i kaszlu u dzieci. Wirusy RSV powodują również zapalenie oskrzelików u niemowląt. Okazuje się, że na sto niemowląt, które przechodziły tę chorobę, jedna trzecia cierpi na astmę w wieku szkolnym. Dlatego lekarze uważają, że zapalenie oskrzelików przygotowuje tkankę płucną do tej ciężkiej choroby.
Astma jest chorobą przewlekłą, ale dobrze leczona nie przeszkadza w prowadzeniu normalnego życia. Tylko jeden na dwudziestu chorych ma kłopoty z kontrolowaniem astmy. Lekarze nie do końca potrafią wyjaśnić dlaczego się tak dzieje – być może mają oni bardzo wrażliwy system immunologiczny, albo są bardziej podatni na skutki uboczne leków i trudno im je stosować przez dłuższy czas.