1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia
  4. >
  5. „Bądź sobą” to zła rada? Ekspertka zdradza, co naprawdę robią ludzie sukcesu

„Bądź sobą” to zła rada? Ekspertka zdradza, co naprawdę robią ludzie sukcesu

(Fot. sdominick/Getty Images)
(Fot. sdominick/Getty Images)
„Bądź sobą” – brzmi pięknie, ale czy naprawdę działa? Uznana terapeutka Britt Frank obala mit, który powtarzamy jak mantrę. Zamiast ślepej autentyczności proponuje praktyczne zasady, dzięki którym ludzie sukcesu nie tylko osiągają cele, ale też po drodze nie tracą siebie.

„Po prostu bądź sobą” – to jedna z najbardziej znanych rad, jakie słyszymy od dziecka. Nauczyciele, rodzice, trenerzy, a dziś również influencerzy powtarzają, że autentyczność to klucz do szczęścia, sukcesu i prawdziwych relacji. Ale co, jeśli ta rada nie działa? Britt Frank, uznana amerykańska psychoterapeutka i autorka bestsellerów („Jak ruszyć z miejsca, kiedy utkniesz w życiu”, „Align Your Mind”), przekonuje, że w rzeczywistości „bycie sobą” często staje się źródłem frustracji i nieporozumień, zarówno w pracy, jak i w życiu prywatnym.

„Presja, żeby być »prawdziwym« przez cały czas może przynieść więcej szkody niż pożytku” – podkreśla Frank. Dlaczego? Bo, wbrew pozorom, nie mamy jednej wersji siebie, która zawsze i wszędzie działa tak samo.

Mit prawdziwego „ja”

Pomyśl o sobie jak o zespole. Jest w tobie ta część, która chce się rozwijać, ale też ta, która pragnie świętego spokoju. Czasem masz ochotę rzucić wszystko i lecieć na drugi koniec świata, a innym razem po prostu zawinąć się w koc i obejrzeć serial. „Życie w sprzecznościach nie czyni cię hipokrytą. Czyni cię człowiekiem” – pisze Frank.

To, która część nas „przejmuje stery” w danym momencie, zależy od kontekstu, nastroju, poziomu stresu, a nawet ilości snu. Dlatego rady typu „bądź sobą” są, według Frank, po prostu niepełne. Dlatego właśnie hasło „bądź sobą” może bardziej mylić, niż pomagać. Bo którą wersję siebie masz wtedy wybrać? Tę spokojną? Ambitną? Złośliwą? Wrażliwą?

Autentyczność nie może być wymówką

Frank ostrzega również przed pułapką „brutalnej szczerości” i używaniem autentyczności jako wymówki. Słowa: „taki już jestem” mogą przykrywać brak empatii, refleksji lub nieumiejętność panowania nad emocjami. „To, że twoje emocje są prawdziwe, nie oznacza, że każde twoje zachowanie jest w porządku” – zaznacza ekspertka.

Autentyczność nie oznacza wyrażania każdej emocji od razu, gdy się pojawi. Jeśli ktoś mówi coś raniącego i usprawiedliwia to autentycznością, nie buduje zaufania, tylko je niszczy. Bycie prawdziwym nie oznacza przecież, że masz pozwolenie na impulsywność, osądzanie innych czy brak uważności. Dojrzałość to umiejętność świadomego wyboru, kiedy i jak pokazać to, co czujemy.

Co zamiast „bądź sobą”? Cztery zasady ludzi sukcesu

Zamiast ślepo podążać za ideałem autentyczności, Frank proponuje bardziej świadome podejście: samo-przewodnictwo (self-leadership). Brzmi abstrakcyjnie? A jednak to bardzo praktyczna umiejętność. Według terapeutki, właśnie tym różnią się ludzie, którzy osiągają sukces bez wypalania się po drodze. Oto cztery zasady, które warto znać:

1. Skup się na różnorodności

Zamiast kurczowo trzymać się jednej wersji siebie („jestem typem introwertyka”, „zawsze mówię, co myślę”), daj sobie prawo do elastyczności. Czasem jesteś liderem, czasem potrzebujesz wsparcia. Czasem masz energię do działania, innym razem pragniesz ciszy. To nie chaos, to życie.

2. Szukaj spójności, nie „prawdziwego ja”

Zamiast próbować odnaleźć jedno jedyne „autentyczne ja”, lepiej budować porozumienie między różnymi częściami swojej wewnętrznej tożsamości. Britt Frank proponuje, by wyobrazić sobie, że wszystkie one siedzą z tobą przy stole konferencyjnym. Gdy każda z nich zostanie wysłuchana, możesz świadomie wybrać to, co naprawdę jest zgodne z twoimi wartościami.

Czytaj także: 10 rzeczy, które sprawiają, że ludzie cię nie lubią – (prawie) wszystkie możesz natychmiast zmienić

3. Świadomość ważniejsza niż ekspresja

Nie musisz zawsze mówić tego, co czujesz. Kluczem jest świadomość własnych emocji i intencji oraz wybór najbardziej konstruktywnej reakcji. Frank pisze wprost: „Nie musisz być autentyczny cały czas. Ważniejsze, aby mieć świadomość, co w tobie gra i decydować, kiedy warto to pokazać”.

4. Wybieraj odpowiedzialność zamiast surowości

Bycie „szczerym do bólu” nie zawsze służy budowaniu relacji. Ekspertka zachęca, by z uważnością dobierać moment, formę i sposób wyrażania emocji. Autentyczność, która naprawdę buduje, łączy szczerość z empatią i poczuciem odpowiedzialności.

Britt Frank nie neguje wartości autentyczności. Wręcz przeciwnie, pokazuje, że prawdziwa autentyczność to coś więcej niż spontaniczne „mówienie, co się czuje”. To sztuka świadomego prowadzenia siebie, z uważnością, odpowiedzialnością i szacunkiem dla innych.

Artykuł opracowany na podstawie: B. Frank, „‘Just be yourself’ is bad advice, says expert—here’s what successful people do instead”, cnbc.com [dostęp: 01.08.2025].

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze