1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Relacje
  4. >
  5. Tych 7 wskazówek pomoże budować dobre relacje i trwałe więzi z innymi ludźmi

Tych 7 wskazówek pomoże budować dobre relacje i trwałe więzi z innymi ludźmi

Wiele badań wskazuje na to, że bliskie relacje z innymi ludźmi pozytywnie wpływają na nasze zdrowie, samopoczucie, nastrój i kondycję (Fot. Getty Images)
Wiele badań wskazuje na to, że bliskie relacje z innymi ludźmi pozytywnie wpływają na nasze zdrowie, samopoczucie, nastrój i kondycję (Fot. Getty Images)
Zdolność do tworzenia i podtrzymywania bliskich relacji z innymi ludźmi jest, mówiąc najprościej, jednym z wyznaczników dobrze poukładanej osobowości oraz dobrej kondycji psychicznej, ale też jest czymś na kształt bezpiecznika – pisze psycholożka Olga Czajka. Jak budować więzi, które pozwalają nam dobrze żyć?

Jak relacje z innymi ludźmi wpływają na nasze życie?

Wiele badań wskazuje na to, że bliskie relacje z innymi ludźmi pozytywnie wpływają na nasze zdrowie, samopoczucie, nastrój i kondycję. Niektórzy mówią nawet, że przedłużają życie. Inną sprawą jest to, że prawdziwie bliscy nam ludzie poza tym, że dobrze na nas działają, koją nas i emocjonalnie stabilizują, potrafią tak samo silnie działać w drugą stronę, a poprzez to, że bardzo nam na sobie zależy, dostajemy emocjonalnie po uszach. Niektórzy, znając tę drugą stronę, obawiając się emocji, wolą stronić od zażyłości, bo boją się kłótni, nieporozumień czy lęku przed zranieniem i odrzuceniem.

Warto jednak wiedzieć, że zdrowa, wartościowa i bliska relacja – miłosna, przyjacielska czy rodzinna – chociaż mieści w sobie też te negatywne aspekty, jeśli jest dojrzała, będzie potrafiła sobie z nimi poradzić. Ważne jest wówczas, żeby utrzymać w pamięci wszystkie zgromadzone dotychczas dobre wspólne doświadczenia, bo to one chronią więź przed uszczerbkiem. Zdrowy organizm potrafi się wygoić, jeśli na ciele pojawi się zadrapanie. Zmobilizuje się i zasklepi ranę, a jeśli będzie niewielka, nie zostanie nawet ślad. Podobnie jest z relacjami.

Zobacz też: Jak tworzyć od podstaw trwałe i dobre relacje z innymi?

Co wpływa na jakość relacji i buduje trwałe więzi z innymi?

Z pewnością na jakość zawiązywanych relacji i budowanie dobrej atmosfery między ludźmi korzystnie wpływają:

1. Rozwinięta zdolność do mentalizacji

Czyli zdolność rozpoznawania tego, co dzieje się we mnie i w innych, oraz nadawanie temu znaczenia i rozumienia. To zawiera w sobie coś, co w uproszczeniu możemy opisać jako emocjonalną inteligencję, empatię i otwartość emocjonalną.

2. Umiejętność „regulowania siebie”

A w tym tego, czego doświadczamy – naszych własnych stanów emocjonalnych, przeżyć i impulsów. Wiąże się to z punktem pierwszym, bo wiedząc, co przeżywamy, mając zdolność do regulacji emocji i uczuć, możemy w sposób kontrolowany i odpowiedzialny podchodzić do tego, co dzieje się w naszym wnętrzu.

Na bazie tych dwóch umiejętności powstaje cała lista innych sprzyjających zachowań, które wpływają na to, jaki jest nasz związek z innymi ludźmi, szczególnie z tymi, którzy są nam bliscy, albo chcielibyśmy, żeby tacy byli; jak układają się te relacje i w jakim stopniu można przeżyć je faktycznie jako autentycznie bliskie. Bo to, co w praktyce zbliża i wiąże ludzi, to między innymi:

3. Gotowość na to, by przyjmować drugiego człowieka takim, jaki jest

Bycie w relacji z kimś, kto idealnie odzwierciedla nasze poglądy, spełnia wszystkie nasze wymagania, wpisuje się w to, co chcemy od drugiej osoby uzyskać, zaspokaja nasze potrzeby, podziela nasze plany, ma te same priorytety, wydaje się upragnioną sytuacją i czymś, co wyczerpuje definicję przyjaźni czy zażyłości. Tego byśmy mogli chcieć, myśląc o swojej przyjacielskiej przestrzeni. Rzeczywistość jest jednak bardziej skomplikowana i mniej bajeczna. Warto być jej świadomym, by uniknąć rozczarowania i samotności.

Idealni ludzie nie istnieją. Idealne relacje również nie – nawet te najbliższe i najbardziej głębokie. Każdy z nas ma własną historię, swoje upodobania, słabości, indywidualne motywacje. Chwila, w której nauczymy się akceptować inność drugiego człowieka, jego indywidualność, potrzeby, różnice, jego mankamenty i słabsze strony, to moment, w którym będziemy gotowi powiedzieć: „Potrafię przyjąć drugiego człowieka takim, jaki jest. Potrafię znosić w sobie różne uczucia związane z byciem w relacji, w tym też te, które opierają się na tolerowaniu swoich (nie zawsze) zaspokojonych potrzeb, frustracji czy na gotowości ponoszenia kosztów związanych z uznawaniem kompromisów. Wiem też, że ludzie nie są po to, by mnie zadowalać, i nie mogę oczekiwać od nich pełnej jedności, nie zawsze musimy się zgadzać, a fakt istnienia różnic nie musi nas od siebie oddalać”. Bliskość tworzy przestrzeń, żeby być ze sobą w całości, w zwyczajności i autentyczności, bo bliskość wyrasta na zaufaniu i akceptacji tam, gdzie można odczuć: jesteś mile widziany taki, jaki jesteś.

4. Tolerowanie różnic

Jeśli jesteśmy gotowi na to, by przyjąć drugiego człowieka takim, jaki jest, godzimy się również na to, by mogły między nami istnieć różnice. I to wiele: różnice zdań, poglądów, priorytetów, chęci itd. To czasem trudne, bo jeśli ktoś ma inaczej niż my, możemy chcieć jego odmienność potraktować wrogo – zaatakować, odrzucić, ocenić, chcieć z nią wygrać, przeforsować swoje (w domyśle lepsze). Niemniej ta „odmienność” to integralna część tej bliskiej nam osoby. Przyjęcie jej może wzbogacić nas i naszą relację, i wcale nie musi nas od siebie oddalać. Może prowokować do rozwojowych dla nas rozmów, kształtować dochodzenie do kompromisów, rewidować nasze własne myśli.

Ale przede wszystkim przyjęcie różnic (na przykład: „Okej, ja mam inaczej, ale to ciekawe, co ty o tym myślisz, rozumiem, że możemy inaczej o tym myśleć…”) sprawia, że wzrasta komfort i wzmacnia się poczucie więzi. W środowisku przyjacielskim czy partnerskim, w którym różnice są tolerowane i dostrzegane, można mieć własne myśli i nie obawiać się, że zostanie się odrzuconym, co stwarza bardzo dobre warunki do tego, by być ze sobą blisko.

Zobacz też: Jak nawiązać relację? Przyda się szczerość i empatia

5. Otwartość na rozwiązywanie nieporozumień i konfliktów

Bo fakt faktem – nawet w najbardziej sprzyjających i bliskich relacjach występują nieporozumienia czy konflikty. Bycie blisko nie zakłada idealnej relacji, gdzie nie ma niczego, co nieprzyjemne lub konfliktowe. Bycie blisko kogoś oznacza, że ceni się relację bardziej niż chęć pielęgnowania nieporozumień, że potrafi się i chce szukać kompromisów, że umie się przeprosić i widzi się swój wkład w nieporozumienie, że potrafi się czasem ustąpić, że nawet jeśli „wyleje się mleko”, poczucie obowiązku mówi „warto to uprzątnąć”, że potrafi się przyznać do błędu i umie przyjmować błędy drugiej strony z gotowością do wybaczenia.

6. Dbałość i wspólnota

Wspólnota oznacza miejsce dla wszystkich jej członków. Jeśli relacja ma być bliska, musi być miejsce i przestrzeń dla każdej ze stron, i co ważne, to miejsce musi być naturalne, prawdziwe, a nie wymuszone. A co to oznacza? Oznacza to tyle, że można na przykład słuchać i słuchać. Jeśli jednak „daję komuś przestrzeń” na to, żeby mógł coś od siebie wnieść, coś opowiedzieć, ale tak naprawdę w głowie mam już własne historie czy myśli, które chcę wypowiedzieć, czyli mentalnie jestem przy sobie, to jest to bezwartościowe słuchanie i sztuczna przestrzeń, na której nie wyrośnie nic wartościowego. Bo bliskość zakłada ciekawość i troskę. Jeśli słucham, bo faktycznie interesuje mnie to, co druga osoba mówi, jeśli przykładam do tego wagę, to pielęgnuję między nami to, co bliskie. Poczucie bycia ważnym i wysłuchanym, odczuwanie troski i zainteresowania – to one tworzą autentyczną przestrzeń dla drugiego człowieka, która mieści się w naszym wnętrzu i która wyraża się zainteresowaniem, ciekawością, troską i dbałością o niego.

7. Emocjonalna dostępność

Przyjaźń czy jakakolwiek bliższa relacja wymaga otwartości – rzecz jasna takiej, na jaką jesteśmy gotowi, jednak należy wiedzieć, że jeśli nasza gotowość jest nikła, to i relacja będzie dość powierzchowna. To trudne zadanie, bo „otwierać się” oznacza też narażać się na zranienia, ofiarować drugiemu człowiekowi pewną wiedzę o sobie, którą wiemy, że może na przykład wykorzystać przeciwko nam, a jednocześnie w poczuciu zaufania zachować wiarę w to, że tego nie uczyni.

Zbliżając się i otwierając, zapraszamy do tego samego, budujemy pomost między nami, tkając unikalną więź. Odsłaniając pewną część siebie, pogłębiamy to, co nas łączy. W otwieraniu się przejawiają się też inicjatywa, działanie i pewnego rodzaju proces twórczy, który kształtuje jakość relacji. Dziś szczególnie ludzie się tego boją – częściej pozostają bierni, wycofani, zamrożeni, bo kultura, która propaguje samowystarczalność i niezależność ponad wszystkie inne dobra międzyludzkie, nie pielęgnuje w nas tego, co ciepłe i relacyjne. Wzmaga za to lęk i niepewność, bo jeśli ja jestem taki niezależny i niepotrzebujący, to moja inicjatywa zbliżenia najprawdopodobniej spotka się u kogoś z tym samym, co naturalnie skaże mnie na odtrącenie.

Olga Czajka psycholog, dyplomowany psychoterapeuta, interwent kryzysowy, absolwentka Krakowskiego Centrum Psychodynamicznego i Uniwersytetu SWPS. Ukończyła również podstawowy kurs psychoterapii psychoanalitycznej w Krakowskiej Szkole Psychoterapii Psychoanalitycznej oraz studia podyplomowe z zakresu interwencji kryzysowej.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze