Wickdiator lub Glicked – tak, na wzór słynnego Barbenheimera, nazywany jest nowy kinowy fenomen. Chodzi o filmy „Gladiator 2” oraz „Wicked”, których premiera odbędzie się tego samego dnia. Czy zrobią tyle szumu co „Barbie” i „Oppenheimer”? Paul Mescal, grający w jednej z produkcji, ma taką nadzieję.
Rok temu cały świat żył pojedynkiem dwóch skrajnie różnych produkcji: cukierkowej „Barbie” (Greta Gerwig) i mrocznego „Oppenheimera” (Christopher Nolan), które niespodziewanie wśród świadomości widzów połączyły się w jeden byt. Powstał fenomen nazywany Barbenheimerem – wszystko dlatego, że filmy miały wspólną datę premiery. Poza tym praktycznie nic je nie łączyło. Niemniej to wystarczyło, by ludzie oszaleli na ich punkcie i wybierali się na podwójne seanse obu diametralnie skrajnych tytułów jednego dnia, co przełożyło się na bardzo wysokie wyniki w światowym box office.
Czytaj więcej: Barbenheimer – dlaczego premiery filmów „Barbie” i „Oppenheimer” wzbudzają tak duże emocje?
Nic dziwnego, że mając na uwadze to, jaki sukces odniosły dzięki temu obie produkcje, inni twórcy chcieliby to powtórzyć. Czy uda się także i w tym roku? Niewykluczone. W sieci zaczęto bowiem mówić o kolejnym globalnym fenomenie na wzór Barbenheimera, nazywanym Wickdiator lub Glicked.
Piątek 22 listopada 2024 roku – zapiszcie tę datę w kalendarzu i zaznaczcie na kolorowo. Wtedy to do kin wejdą dwa głośno komentowane w branży filmy: „Gladiator 2” oraz „Wicked”. Nic dziwnego, że w sieci zaczęto mówić o Barbenheimerze 2.0. Skomentował to nawet sam Paul Mescal, wcielający się w Lucjusza w drugiej części „Gladiatora”, który liczy na to, że tytuły powtórzą sukces zeszłorocznych hitów.
– To byłby niesamowite, ponieważ myślę, że filmy nie mogłyby być od siebie bardziej różne, a poprzednio właśnie to się sprawdziło. Trzymam kciuki, żeby ludzie przyszli obejrzeć obie produkcje w weekend otwarcia – powiedział Mescal w rozmowie z Entertainment Tonight.
Jeśli jednak chodzi o nazwę nowego fenomenu, aktor od Wickdiatora zdecydowanie woli Glicked. – Wickdiator nie brzmi za dobrze, prawda? Wolałbym Glicked, gdyby dało to podobny efekt co Barbenheimer w przypadku „Barbie” i „Oppenheimera” – skomentował.
Czy tak się stanie, tego dowiemy się już niebawem!
Podobnie jak w przypadku „Barbie” i „Oppenheimera” tutaj także mamy do czynienia z zupełnie skrajnymi tytułami.
„Gladiator 2” to kontynuacja jednego z najważniejszych tytułów w historii światowej kinematografii. Akcja filmu, wyreżyserowanego przez Ridleya Scotta, rozgrywa się 24 lata po wydarzeniach z pierwszej części i skupia na postaci arystokraty Lucjusza (Paul Mescal), który za przykładem Maximusa pragnie walczyć na arenie jako gladiator, przeciwstawiając się dwóm cesarzom rządzącym Rzymem żelazną pięścią (Joseph Quinn i Fred Hechinger). W obsadzie znaleźli się również: Pedro Pascal, Connie Nielsen i Denzel Washington.
Natomiast „Wicked” to adaptacja słynnego brodwayowskiego musicalu wyreżyserowana przez Jona M. Chu i zarazem alternatywne spojrzenie na historię, jaką znamy z „Czarnoksiężnika z krainy Oz”. Film został podzielony na dwie części – pierwsza będzie miała premierę 22 listopada tego roku (tak jak „Gladiator 2”), natomiast druga – w listopadzie przyszłego roku.
Dzięki filmowi poznamy losy niezwykłej przyjaźni Elfaby (Cynthia Erivo), która stała się Złą Czarownicą z Zachodu, i Glindy (Ariana Grande), Dobrej Czarownicy, jak również dowiemy się, co tak naprawdę stało się w pełnej tajemnic krainie Oz i kim jest słynny Czarnoksiężnik. Na ekranie pojawią się także: Jonathan Bailey, Michelle Yeoh, Jeff Goldblum i Peter Dinklage.
Źródło: Shania Russell, „Paul Mescal hopes Wicked and Gladiator II become Barbenheimer 2.0 with their same-day release: 'Glicked'”, ew.com [dostęp: 12.07.2024]