Kasper Bajon, scenarzysta „Wielkiej Wody”, powraca w nowym projekcie dla Netflixa – tym razem jako reżyser. 16 kwietnia na platformę trafi stworzony przez niego miniserial o polskim Roswell. W sieci pojawił się właśnie oficjalny zwiastun „Projektu UFO”, który tylko potwierdza, że jest na co czekać. Zwłaszcza że w obsadzie znaleźli się m.in.: Piotr Adamczyk, Maja Ostaszewska, Adam Woronowicz i Rafał Zawierucha.
Już 16 kwietnia na platformę Netflix trafi tajemniczy, czteroodcinkowy komediodramat „Projekt UFO”, za którym stoi Kasper Bajon, autor scenariusza „Wielkiej Wody”. Miniserial zabierze nas na początek lat 80. na Warmię, gdzie będziemy świadkami zdarzeń – dosłownie – nie z tej ziemi.
Czytaj także: Netflix stawia na polskie produkcje. Czy widzieliście już te filmy i seriale?
Na początku lat 80. XX wieku, w rzeczywistości pełnej niepokoju, strajków i pustych sklepowych półek, w niewielkim miasteczku na Warmii odbywa się zebranie stowarzyszenia Gaja. To właśnie tam Zbigniew Sokolik przedstawia przełomowy referat na temat niezidentyfikowanych obiektów… podwodnych, czyli NOP-ów – zagadnienia, o którym nikt wcześniej nie słyszał. Wśród słuchaczy znajduje się m.in. Jan Polgar, dawna gwiazda telewizji i prowadzący program „Bliskie Spotkania”, który wyczuwa w tej historii sensację.
Sokolik i Polgar szybko wikłają się w intelektualny spór, w którym kluczową rolę odgrywa prosty pszczelarz z Truskasów – Jan Kunik, twierdzący, że na swojej łące natknął się na istoty nie z tego świata. Jednak prawdziwa walka toczy się za kulisami, gdzie mistrz politycznych intryg, Henryk Wierusz, rozgrywa własną partię o władzę.
Podczas gdy mężczyźni uwikłani są w rywalizację o prawdę i wpływy, trzy niezwykłe kobiety idą po swoje. Julia Borewicz, niedowidząca milicjantka i matka nastoletniej Sary, upatruje w sprawie UFO szansę na awans. Wera Wierusz, charyzmatyczna gwiazda telewizji, widzi w niej okazję do ponownego znalezienia się w świetle reflektorów. Z kolei Lenta, żona Polgara, postanawia wyrwać się z cienia męża i zawalczyć o własną niezależność. W cieniu teorii o NOP-ach rozgrywa się walka o wpływy, ambicje i osobiste spełnienie.
Koniecznie zobaczcie zwiastun!
Pełen humoru oraz nostalgicznych i popkulturowych nawiązań „Projekt UFO”, pierwszy serial w reżyserii i autorstwa Kaspra Bajona, to opowieść o wielkiej mistyfikacji, o kłamstwie, które staje się prawdą, ale też o sile dezinformacji, za którą ślepo podążamy. W końcu to pesymistyczna opowieść o ludziach, o tym, jak mało jesteśmy w stanie zrozumieć z otaczającego nas świata, oraz o lękach, pragnieniach i ludzkiej samotności we wszechświecie.
Jesteśmy pewni, że „Projekt UFO” przyciągnie przed ekrany rzeszę widzów nie tylko nietypową tematyką, lecz także fenomenalną (i nie przesadzamy, używając tego słowa) obsadą. W serialu pojawią się bowiem takie gwiazdy polskiego kina, jak: Piotr Adamczyk (jako Jan Polgar), Mateusz Kościukiewicz (jako Zbigniew Sokolik), Julia Kijowska (Julia Borewicz), Maja Ostaszewska (Wera Wierusz), Marianna Zydek (jako Lenta Polgar), Adam Woronowicz (jako Henryk Wierusz) czy Stanisław Pąk (jako Jan Kunik).
Kadr z serialu „Projekt UFO” (Fot. materiały prasowe)
Kadr z serialu „Projekt UFO” (Fot. materiały prasowe)
Kadr z serialu „Projekt UFO” (Fot. materiały prasowe)
Opowieści o UFO fascynują ludzi od dekad, a na przestrzeni lat pojawiło się wiele doniesień o rzekomych spotkaniach z istotami pozaziemskimi. „Najsłynniejsze na świecie, najdokładniej zbadane i najdokładniej obalone twierdzenie o UFO” jest zaś związane z amerykańskim miastem Roswell w stanie Nowy Meksyk. To właśnie tam w 1947 roku doszło do tajemniczego zdarzenia, które lokalna prasa szybko obwieściła jako „rozbicie się statku należącego do istot pozaziemskich”. Oficjalnie ogłoszono, że była to katastrofa balonu meteorologicznego, jednak istnieją teorie spiskowe, które zakładają, że w rzeczywistości miało miejsce lądowanie obiektu pozaziemskiego, a szczątki oraz ciała kosmitów zostały przejęte przez wojsko.
„Mamy polskie Roswell” – mówi bohater grany przez Piotra Adamczyka. I faktycznie, mamy, nie tylko na ekranie. W 1978 roku rolnik Jan Wolski z Emilcina stwierdził, że spotkał dziwne istoty, które zabrały go na pokład swojego statku i poddały badaniom. Choć sceptycy podważają tę historię, Emilcin do dziś pozostaje jednym z najbardziej intrygujących miejsc związanych z tematyką UFO w Polsce (w miejscu rzekomego lądowania UFO, postawiono nawet pomnik, który stał się symbolem tego wydarzenia).
Właśnie ta historia stała się inspiracją do fabuły miniserialu Netflixa „Projekt UFO”, który jednak przedstawia fabularyzowaną wersję wydarzeń i nie jest ich dosłownym odzwierciedleniem. Kasper Bajon raczej bawi się tu konwencjami zjawisk paranormalnych, a metafora przybyszy z kosmosu (i z wody) stanowi uniwersalne zwierciadło dla sporów filozoficznych i światopoglądowych, które ludzkość toczy od wieków.
Zapisujcie w kalendarzu datę 16 kwietnia – to właśnie wtedy wszystkie cztery odcinki „Projektu UFO” wpadną na Netflixa. My już nie możemy się doczekać!