„Uratuj nasze dusze” – tak Vivienne Westwood nazwała swoją kolekcję na wiosnę–lato 2022, która jest hołdem dla słynnej „Tied to the Mast”z 1998 roku. Brytyjska projektantka powraca do marynistyczno-pirackiej estetyki, zatopionej po uszy w stylu New Romantic.
Dodaje do niej punkowe elementy, tym razem w duchu eko.
„Nigdy nie noszę bielizny do sukienek” – powiedziała przed pałacem Buckingham w 1992 roku, tuż po tym, jak królowa wręczyła jej Order Imperium Brytyjskiego. Udowodniła to jednym obrotem, podczas którego spódnica poszybowała do góry. Tylko ona, uwielbiająca przekraczać granice i podawać w wątpliwość przyjęte w społeczeństwie normy, mogła odważyć się na taki ruch. Robiła to zresztą od najmłodszych lat. Była rewolucjonistką mody, która w latach 70. wprowadziła do mody punk rocka.
Vivienne Westwood studiowała modę i złotnictwo w Harrow School of Art w Londynie, ale po pierwszym semestrze zrezygnowała, twierdząc, że dziewczyna z klasy robotniczej nigdy nie da rady utrzymać się, pracując w świecie mody i sztuki. Zatrudniła się w fabryce, potem została nauczycielką. Wszystko zmieniło się, gdy poznała Malcolma McLarena, późniejszego menedżera grupy Sex Pistols. Wspólnie, jako para, w 1971 roku otworzyli sklep na 430 King’s Road, który nazwali „Sex”. Prawdziwy raj dla młodych zbuntowanych, którzy słuchali nowego rodzaju muzyki – punk rocka. Oboje lubili szokować, projektując ubrania i akcesoria kojarzone z szeroko pojętą erotyką, jak lateksowe sukienki czy szpilki najeżone kolcami. Ich pierwszą kolekcją pokazaną na londyńskim tygodniu mody w 1981 roku była „Pirate”. Kapelusze, pasiaste marynarki z doszytą białą koronką, żakardowe spodnie i kroje zaczerpnięte z XVII i XVIII wieku były tym, co nosiły takie zespoły jak Adam and the Ants. Styl ten szybko otrzymał własną nazwę – New Romantic. W 1982 roku Westwood po raz pierwszy rzuciła światło na to, co wcześniej było ukryte. Biustonosze w stylu lat 50. założyła na sukienki. Inspiruje ją wszystko – obrazy haitańskiego wudu, dynastia Tudorów czy niekonwencjonalne piękno, uznawane za brzydotę. Choć mogłoby się wydawać, że balansuje na granicy między modą użytkową a czystą sztuką, została przez branżę wielokrotnie doceniona, choćby statuetką dla najlepszego projektanta mody damskiej roku 1990 i 1991, przyznawaną przez British Fashion Council.
Jako jedna z pierwszych zwróciła też uwagę na problemy związane ze zmianą klimatu i na to, jak negatywny wpływ na globalne ocieplenie ma branża mody. Już w 2012 roku zachęcała do klimatycznej rewolucji, mówiąc, że „kiedyś mieliśmy wojnę klas, bogaci przeciwko biednym, dzisiaj ten podział wygląda inaczej. To idioci kontra ekowojownicy”. Dodała też, że jej przesłanie to: „Kupuj mnie, wybieraj dobrze, dbaj o swoje. A jeszcze lepiej – nie kupuj w ogóle”. Ekologiczne rozwiązania są dla niej ważne. W kolekcji na wiosnę–lato 2022 nie wykorzystała żadnych nowych, syntetycznych tkanin, 98 proc. materiałów, z których została uszyta, ma znikomy wpływ na środowisko naturalne i zostało wyprodukowane w sposób wolny od okrucieństwa. Wełna pochodzi z gospodarstw regeneracyjnych, w których tyle samo uwagi poświęca się zdrowiu gleby, ile dobrostanowi owiec.
Vivienne Westwood w czasie protestu na Downing Street 2018 r. (Fot. Ian Davidson/Alamy Live News/BEW)
Westwood jest ikoną brytyjskiej mody i brytyjskości w ogóle. Przez 30 lat mieszkała w mieszkaniu komunalnym w Clapham, dopóki w 2000 roku jej mąż (i były uczeń) Andreas Kronthaler nie przekonał jej, by przeprowadziła się do domu, który należał kiedyś do matki kapitana Jamesa Cooka. Mieszka w nim do dzisiaj.