1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Moda
  4. >
  5. Dandyzm to nie tylko moda, to sposób na życie

Dandyzm to nie tylko moda, to sposób na życie

Marlena Dietrich (1933). (Fot. Getty Images)
Marlena Dietrich (1933). (Fot. Getty Images)
Począwszy od XIX wieku, brytyjscy dżentelmeni wywierali ogromny wpływ nie tylko na męską, ale i damską garderobę. Popularne w ostatnim czasie perfekcyjnie skrojone i dopasowane garnitury z zapinaną na guziki kamizelką w roli głównej to właśnie ich zasługa. Za dnia nosimy je w towarzystwie białej koszuli, wieczorami na gołe ciało.

Jednym z częściej powielanych błędnych przekonań dotyczących mody jest stwierdzenie, że w przeważającej części dziejów była ona domeną kobiet. Miało to wynikać z naszej niższej pozycji społecznej, przywiązania do obyczaju i tego, co wypada. Thorstein Veblen, amerykański socjolog i ekonomista, na przełomie XIX i XX wieku pisał tak: „Miejsce kobiety jest w domu, który powinna upiększać i sama być jego główną ozdobą. O męskiej głowie domu nie myśli się nigdy jako o ozdobie”. Przez krytyków (mężczyzn) moda uważana była za błahostkę, która nie zawiera żadnych treści ani elementów intelektualnych, dlatego zwyczajnie nie wypada się nią zajmować.
Tymczasem historia mody pokazuje wyraźnie, że mężczyźni w takim samym stopniu jak kobiety byli podatni na panujące trendy i potrafili wykazać się nie lada determinacją, by osiągnąć odpowiedni wizerunek. Wystarczy przywołać reprezentowane głównie przez mężczyzn brytyjskie subkultury, takie jak: teddy boys, modsi, rockersi czy punki, dla których jednym z kluczowych elementów budowania własnej tożsamości i odrębności był charakterystyczny kostium.

Audrey Tautou jako Coco Chanel w filmie w reż. Anne Fontaine. (Fot. BEW) Audrey Tautou jako Coco Chanel w filmie w reż. Anne Fontaine. (Fot. BEW)

Pan wytworny

Wśród pierwszych wczesnych europejskich subkultur trzeba koniecznie wymienić angielskich dandysów – mieszczan, którzy strojem i sposobem bycia upodabniali się do arystokracji. Typowy dandys początku XIX wieku, inaczej nazywany elegancikiem, modnisiem lub strojnisiem, przywiązywał ogromną uwagę do ubioru. Dla dandysa równie ważne, co dopracowany w każdym calu wygląd, były odpowiednie zachowanie, maniery i sposób wypowiadania się. Za twórcę dandyzmu uważa się George’a „Beau” Brummella, który uznanie i pozycję w towarzystwie zdobył dzięki przyjaźni z księciem regentem, późniejszym królem Jerzym IV. Nazywany „pierwszym dżentelmenem Anglii”, nawoływał do porzucenia pełnej przepychu krzykliwej francuskiej mody na rzecz oszczędnej w formie i dopracowanej w najmniejszym szczególe garderoby. Twierdził, że ubieranie się zajmuje mu pięć godzin dziennie, a za klucz do udanej stylizacji uznawał białą koszulę i perfekcyjnie skrojony, szyty na miarę płaszcz. Posiadał doskonałe wyczucie proporcji i kolorów, dlatego po rady w sprawach stylu zgłaszali się do niego kolejni arystokraci.

Arbiter męskiej elegancji George Bryan Brummell (1805). (Fot. Getty Images) Arbiter męskiej elegancji George Bryan Brummell (1805). (Fot. Getty Images)

Lilianna Nalewajska w książce „Moda męska w XIX i na początku XX wieku: fashionable, dandys, elegant” przytacza fragment artykułu z wydanego w 1913 roku „Tygodnika Mód i Powieści”: „Sławne powiedzenie wielkiego dandysa angielskiego Brummella: »Strój mężczyzny powinien być wykwintny w każdym szczególe, a jednocześnie tak spokojny i tak dobrze leżący, by człowiek ten wyglądał dystyngowanie bez zwracania uwagi swym strojem«”. Starannie wypracowana stylizacja dandysa miała sprawiać wrażenie, jakby została osiągnięta bez żadnego wysiłku. I być może właśnie ta przemyślana gra pozorów utrwaliła mylne przekonanie, że mężczyźni nie interesują się modą, a swojemu wyglądowi nie poświęcają zbyt wiele czasu.

Oparty na zasadach dyskretnej elegancji, wypracowany w każdym calu styl dandysa będzie inspiracją dla wielu późniejszych pokoleń młodych Brytyjczyków. Wśród nich znajdą się m.in. członkowie wiktoriańskich gangów, jak Peaky Blinders z Birmingham czy wspomniani modsi i teddy boys, którzy opanowali ulice swingującego Londynu w latach 50. i 60. XX wieku.

Balmain, Paul Smith, Giorgio Armani (Fot. Launchmetrics.com/spotlight/ Free) Balmain, Paul Smith, Giorgio Armani (Fot. Launchmetrics.com/spotlight/ Free)

Nie tylko francuskie elegantki

Choć dandyzm kojarzony jest głównie z mężczyznami, miał również damską reprezentację. Dandyski nazywano quaintrelles (osobliwe). Były to kobiety, które kultywowały przyjemności, przywiązując dużą uwagę do sposobu, w jaki żyją. Uważały, że styl wyraża osobowość, a strój nie ma sprawiać przyjemności innym, tylko im samym. Dbanie o wygląd i garderobę było ich świadomym wyborem, a nie przymusem narzuconym przez społeczeństwo klasowe i patriarchat. Zjawisko kobiecego dandyzmu zaczęło być wyraźnie widoczne w latach 20. XX wieku. Podobnie jak subkultura wyzwolonych i niepokornych flapper girls (chłopczyc), dandyski pomogły zdefiniować nowy wizerunek nowoczesnej kobiety.

Czytaj także: Seriale, które miały największy wpływ na świat mody i na styl ulicy

Sufrażystki uważały, że nie ma wyraźniejszego przejawu niższości kobiet niż sposób, w jaki się ubierają, więc jeśli chcą rywalizować z mężczyznami, muszą najpierw zmienić garderobę. Rewolucji w szafach dokonała Coco Chanel, która zerwała z panującym we francuskiej modzie dyktatem mężczyzn. Paradoks polegał na tym, że aby uniezależnić się od mężczyzn, kobiety musiały zacząć nosić się jak oni. Chanel zaproponowała klientkom ubrania wygodne, pozwalające na swobodę ruchów, a inspiracji szukała w szafach swoich kochanków. Uważana za pierwszą dandyskę, nosiła kapelusik, garnitury, krawat, do butonierki wkładała kwiatek. Tak ubrana wzbudzała sensację na salonach, ale szybko znalazła grono naśladowczyń.

W latach 30. XX wieku świat poznaje Marlenę Dietrich, która hołduje męskiej elegancji także w swojej prywatnej garderobie. „Ubieram się dla wizerunku. Nie dla siebie, nie dla publiczności, nie dla mody, nie dla mężczyzn” – miała powiedzieć. Do grona prowadzących barwne życie ekscentrycznych dandysek zaliczyć należy również polską malarkę Tamarę Łempicką. Artystka uwielbiała być w centrum uwagi, nosiła męskie garnitury, wyrazisty makijaż, a w dłoni zawsze trzymała papierosa.

Tamara Łempicka (1932). (Fot. Getty Images) Tamara Łempicka (1932). (Fot. Getty Images)

Kolorowe ptaki

Projektanci specjalizujący się w modzie damskiej i męskiej na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat wielokrotnie sięgali po atrybuty stylu dandysa – zarówno tego, który swym wyglądem chciał upodobnić się do XIX-wiecznego arystokraty, jak i jego bardziej współczesnych wersji. W tym sezonie odniesienia do dandyzmu odnajdziemy na wybiegu m.in. u Ralpha Laurena, Antonia Marrasa, Balmain, Attico czy w debiutanckiej kolekcji Pharrella Williamsa dla francuskiego domu mody Louis Vuitton.

Jeden z najbardziej wyrazistych przykładów inspiracji garderobą dandysów to kolekcja Paula Smitha na sezon wiosna-lato 2010 roku, odwołująca się do ekstrawaganckiego stylu afrykańskich dandysów sapeurs z Brazzaville. Ich historia sięga początku lat 60. XX wieku, kiedy Kongo przestało być kolonią. Nowe władze, chcąc wrócić do etnicznej tożsamości państwa, zakazały prawnie m.in. noszenia garnituru kojarzonego z ubiorem europejskich kolonialistów. Ci, którzy ten zakaz ignorowali, narażali się na społeczne wykluczenie.

Sapeurs, czyli dandysi z Konga. (Fot. East News) Sapeurs, czyli dandysi z Konga. (Fot. East News)

Młodzi Kongijczycy na znak protestu postanowili uczynić elegancki garnitur symbolem politycznego manifestu. Aby na pewno został dostrzeżony, odeszli od jednej z podstawowych zasad dandysów dotyczącej spokojnej palety barw i do szytych na zamówienie elementów garderoby wybierali tkaniny w wyrazistych, zwracających uwagę kolorach. Dla sapeurs ważne jest nie tylko samo ubranie, ale również sposób jego prezentacji. Dżentelmeni z Brazzaville mają przygotowaną specjalną choreografię, prezentującą detale, mankiety, logo swoich szykownych ubrań, którą można zobaczyć m.in. w teledysku Solange Knowles „Losing you”.

Młodzi afrykańscy dandysi z Johannesburga zostali bohaterami książki „We are Dandy. The Elegant Gentleman Around the World” wydanej w 2016 roku. Jej autor Nathaniel Adams pokazuje, że dandyzm jest dziś zjawiskiem globalnym, a w każdym kraju przybiera inną, niepowtarzalną formę. Ludzie, o których pisze, w budowaniu oryginalnego stylu czerpią z własnych korzeni, szanując przy tym lokalne tradycje kulturowe. Bo dandyzm to nie ślepe podążanie za modą, lecz sposób na życie. 

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze