Stres ogranicza swobodne mówienie, co odczuwamy podczas egzaminów, rozmów kwalifikacyjnych, wygłaszania referatów czy w trakcie innych wystąpień o charakterze publicznym. Lekka trema jest zjawiskiem pozytywnym, ponieważ wzmaga naszą koncentrację, ale u niektórych osób jest to paraliżujący lęk przed audytorium *
Istnieją różne sposoby oswajania tremy. Przede wszystkim należy przestać rozmyślać o tym, jak jesteśmy postrzegani, co o nas myślą inni albo że na przykład już posiadają przekazywaną przez nas wiedzę i dlatego wyglądają na znudzonych. Prelegent jest jak artysta na estradzie — powinien przyjąć względem odbiorców postawę wykonawcy (powołującego dzieło do życia), odznaczającą się lekkim tupetem. Na scenie bowiem to artysta stanowi największą wartość, a nie scenariusz czy partytura. Prelegent jest skuteczny i pewny siebie, gdy wie, o czym mówi, jest przygotowany merytorycznie, przekonany o słuszności wypowiadanych treści i nie ma powodów do obaw. Już sama ta świadomość niweluje chociaż w pewnym stopniu lęk przed audytorium.
Należy zdać sobie sprawę z tendencji do nadmiernego snucia wyobrażeń o tym, jak jesteśmy postrzegani przez innych. Po prostu róbmy swoje! Nigdy nie uzyskamy całościowej wiedzy na temat każdego odbiorcy, jego myśli w danej chwili, doświadczeń i zainteresowania naszym wykładem. Nie ma więc sensu, aby zagłębiać się w takie rozważania.
W eliminowaniu tremy pomaga ponadto dokładny plan wystąpienia, który powinien zawierać takie elementy, jak: czas trwania prelekcji, cele wystąpienia, czas na pytania słuchaczy, czas prezentacji przykładów i slajdów, czas na przerwę, określenie formuły spotkania (wykład, dyskusja, spotkanie informacyjne) itp. Im więcej takich kwestii określimy, tym większa szansa, że będziemy mieć kontrolę nad swoim wystąpieniem, a słuchacz dostrzeże nasz wkład. „Zajmij się zachowaniem: