Bycie nocnym markiem to nie wybór ani kaprys. To rytm, który kształtuje osobowość, sposób myślenia i postrzegania świata. Badania pokazują, że kryją się za nim zaskakujące mechanizmy, które sprawiają, że różnią się od porannych skowronków bardziej, niż mogłoby się wydawać.
Wczesne wstawanie przez sporą część społeczeństwa uznawane jest za wzór dyscypliny i gwarancję sukcesu. „Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje” – to zdanie słyszymy od dziecka. Nic więc dziwnego, że osoby funkcjonujące najlepiej późnym wieczorem często spotykają się z niezrozumieniem. Łatwo przykleić im etykietę leniwych czy mało zorganizowanych. Tymczasem naukowcy od lat podkreślają, że nocne marki to nie ludzie „gorsi” czy „mniej zdyscyplinowani”, a po prostu osoby o innym rytmie biologicznym. Taki tryb życia niesie ze sobą pewne trudności, jak większe ryzyko niedoboru snu czy gorsze samopoczucie w porannych godzinach, ale ma też zaskakujące zalety.
Badania pokazują, że ci, którzy rozkwitają dopiero po zmroku, wyróżniają się zestawem cech, które czynią ich naprawdę wyjątkowymi. Czasem to atut, czasem wyzwanie, ale zawsze coś, co wyraźnie ich odróżnia od porannych „skowronków”.
Wieczorne godziny, gdy świat cichnie, sprzyjają artystycznym zrywom i nieszablonowym pomysłom. To właśnie wtedy nocne sowy często wpadają na rozwiązania, na które nie wpadłyby w ciągu dnia. Cisza i brak presji pozwalają myślom płynąć swobodniej, a z tego rodzi się kreatywność.
Badania wykazują, że osoby preferujące późne godziny snu osiągają wyższe wyniki w testach IQ i sprawności poznawczej niż miłośnicy wczesnego kładzenia się do łóżka. Oznacza to, że nocne marki potrafią analizować, łączyć fakty i przetwarzać informacje szybciej, kiedy wreszcie nadejdzie ich „złota pora”.
Nocne sowy częściej podejmują decyzje pod wpływem chwili i mają większą skłonność do ryzyka. Bywa to wyzwaniem, bo impuls bywa zdradliwy, ale też siłą, bo pozwala szybciej chwytać okazje, które inni przeoczą.
Według badaczy z Uniwersytetu Complutense w Madrycie nocne marki wyróżnia ponadprzeciętna zdolność do logicznego myślenia i łączenia faktów. Potrafią patrzeć szerzej, dostrzegać niuanse i proponować nieszablonowe rozwiązania. Nic dziwnego, że często sprawdzają się w negocjacjach i w sytuacjach wymagających szybkiej analizy.
Część badań wskazuje, że nocne sowy mogą mieć większą skłonność do cech z tzw. „Czarnej Triady” – takich jak narcyzm czy psychopatyczne tendencje. Nie oznacza to oczywiście, że każda osoba chodząca późno spać posiada takie cechy. Jest to raczej statystyczna zależność, pokazująca, że wieczorny tryb życia bywa powiązany z większą niezależnością i czasem nieco mniejszą wrażliwością społeczną.
Choć lubią samotność, często stają się duszą towarzystwa. To one podtrzymują grupowe rozmowy, inicjują późnowieczorne spotkania i mają niezwykle szerokie grono znajomych. Wiele osób traktuje je jako naturalne centrum swojej sieci społecznej.
Nocne sowy kochają wieczorną ciszę. To czas, kiedy mogą odpocząć od natłoku bodźców i głośnych rozmów. Introwertycy odnajdują w tej porze dnia ukojenie i przestrzeń do regeneracji. Co ciekawe, mimo introwertycznej natury, potrafią jednocześnie utrzymywać bogate życie towarzyskie, ale zawsze na własnych zasadach.
Czytaj także: Introwertyk w związku. Jak kocha? Jak go kochać?
Jedną z cech charakterystycznych nocnych marków jest odkładanie spraw „na później”. Dotyczy to zarówno obowiązków w ciągu dnia, jak i samego pójścia spać. To efekt większej impulsywności i chęci sięgania po natychmiastową przyjemność, zamiast myślenia długoterminowego.
Nocne sowy częściej doświadczają intensywnych, wręcz filmowych snów, a nawet koszmarów. Może to wynikać z większej aktywności mózgu w nocy i nieregularnych godzin zasypiania. Ich nocny świat snów bywa równie bogaty jak ten na jawie.
Poza swoimi „złotymi godzinami” koncentracji nocne sowy miewają kłopot z utrzymaniem uwagi. To właśnie wtedy uciekają w marzenia na jawie. W kulturze często uznawane jest to za lenistwo, ale tak naprawdę bywa źródłem twórczych, wizjonerskich pomysłów.
Badania sugerują, że osoby o nocnym chronotypie mogą inaczej reagować na niektóre leki, zwłaszcza antydepresanty. Ich biorytm wpływa nie tylko na samopoczucie, ale również na funkcjonowanie organizmu na poziomie biochemicznym.
Czytaj także: Jak rozpoznać depresję? Objawy i przyczyny depresji
Niezależnie od tego, czy budzisz się o świcie, czy dopiero późnym rankiem, kluczowe znaczenie ma nie pora snu, lecz jego jakość i regularność. Jak podkreślają neurolodzy, odpowiednia ilość odpoczynku pozostaje najważniejszym czynnikiem wspierającym zdrowie, koncentrację i dobre samopoczucie. Bycie nocnym markiem to nie wada – to po prostu inny rytm życia. A jak widać, może on nieść ze sobą cały wachlarz fascynujących cech, które czynią te osoby wyjątkowymi.
Artykuł opracowany na podstawie: Z. Slabbekoorn, „If You're A Night Owl Who Stays Up Later Than Everyone Else, You Probably Have These 11 Rare Traits”, yourtango.com [dostęp: 18.08.2025].