Na pewno znasz choć jedną osobę, do której dodzwonić się jest trudniej niż do papieża. Każdorazowo, gdy wybierzesz numer, z głośnika dobiega beznamiętny sygnał. Aż ogarnia cię nostalgia za czasami świetności „grania na czekanie”… A może sama jesteś człowiekiem, który wystawia na ciężką próbę cierpliwość całej listy kontaktów? Ten zwyczaj mówi o tobie więcej, niż się spodziewasz.
Dlaczego nigdy nie odbierasz telefonu? Powodów może być całkiem sporo. Czasem to kwestia szkodliwej telefobii, przez którą na dźwięk dzwonka dostajesz gęsiej skórki. A może za bardzo wzięłaś sobie do serca pierwszy podpunkt z „New Rules” Dua Lipy i rozszerzyłaś go na wszystkich dzwoniących – nie tylko byłego chłopaka. Albo po prostu weszło ci w krew włączanie w smartfonie trybu cichego i nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, że ktoś usiłuje się z tobą skontaktować. W efekcie często po wielu godzinach zauważasz nieodebrane połączenia i dopiero wtedy oddzwaniasz lub wysyłasz SMS-a o treści: „Co tam?”. Niewykluczone, że jest to wynik roztargnienia – pozbywasz się wszelkich powiadomień na noc, aby nie przerywały ci snu, a potem w ferworze poranka zapominasz zmienić ustawień. Lecz kto wie, czy nie robisz tego świadomie, chcąc wysłać światu wiadomość o tym, jaką jesteś osobą i co cenisz sobie w życiu najbardziej? Wyciszanie urządzeń elektronicznych może bowiem świadczyć o kilku ciekawych cechach psychologicznych. Jakich dokładnie?
Twoje podejście do smartfona wiele mówi o tym, jak budujesz relacje z innymi. Wyciszenie urządzenia bywa symbolicznym gestem, który sygnalizuje potrzebę ochrony własnej przestrzeni i umiejętność mówienia „nie” wtedy, gdy jest to konieczne. Współcześnie wiele osób oczekuje natychmiastowych reakcji na swoje pytania, prośby i żale – szybka odpowiedź stała się społeczną normą, bo coraz ciężej jest uwierzyć w to, że ktoś nie miał zasięgu, wyczerpał pakiet danych czy nie zabrał z domu powerbanka. A przecież to, że nie jesteś zwarta i gotowa na każde wezwanie, nie musi wcale oznaczać, że kogoś unikasz, a jedynie prosisz go o odrobinę cierpliwości i zrozumienia w pędzący świecie.
Nie pozwalasz, by telefon dyktował rytm twojego dnia. Świadomie decydujesz, kiedy i komu poświęcasz uwagę, dzięki czemu zyskujesz większą kontrolę nad czasem. Badania pokazują, że sama obecność telefonu w zasięgu wzroku (nawet wyłączonego!) potrafi osłabiać koncentrację, zdolność uczenia się i głębokiego przetwarzania informacji. Wystarczy, że na chwilę sięgniesz po smartfona, żeby „tylko” zajrzeć na skrzynkę mailową lub odebrać jedno połączenie, a powrót do pełnego skupienia zajmie ci średnio 23 minuty i 15 sekund, czyt. nadgodziny masz jak w banku. W rzeczywistości wiele z tych rozpraszaczy mogłoby poczekać na dogodniejszy moment i pozwolić ci w spokoju dopiąć ważne projekty i sprawy. Osoby, które w trakcie pracy czy wykonywania domowych obowiązków nie mają pod ręką smartfona, odnotowują większą produktywność (i mają więcej czasu na telefoniczne rozmowy po fajrancie).
Lubisz być naprawdę obecna. Gdy się w coś angażujesz, chcesz włożyć to całe serce, co czyni cię uważną i empatyczną słuchaczką. Wystarczy jedno dźwiękowe powiadomienie, by wybić z rytmu i urwać ważny wątek rozmowy. Osoby, które nie zerkają co chwilę na telefon podczas spotkań twarzą w twarz, lepiej wychwytują niuanse, takie jak pauzy, zmiany tonu głosu czy subtelne gesty. Dzięki temu nawet ze zwykłej pogawędki są w stanie wyciągnąć więcej niż ci nieustannie przykuci do smartfona i tym samym szybciej zjednują sobie ludzi.
Czytaj także: Sztuka słuchania – jedyna droga do autentycznych relacji
Masz wyższą samoświadomość
Sam fakt, że podejmujesz nierówną walkę z nowymi technologiami, jasno pokazuje, że rozumiesz, jak silnie wpływają one na ludzki umysł. Właśnie dlatego nie polegasz jedynie na silnej woli. Nikt z nas nie wygra z urządzeniami i aplikacjami projektowanymi przez zespoły specjalistów tak, by maksymalnie pochłaniać naszą uwagę. Całkiem możliwe więc, że ustawianie trybu cichego to tylko jedno z działań, jakie podejmujesz każdego dnia, aby mądrzej zarządzać swoimi zasobami. Może równie świadomie pilnujesz godzin snu lub wyznaczasz ściśle określony czas na czytanie. To wszystko są niepozorne, ale znaczące akty troski o siebie.
Pamiętaj jednak, że nie należy stawiać znaku równości między ograniczeniem korzystania z social mediów i niemal bezwarunkowym przeglądaniem newsów a odebraniem telefonu od rodziny, znajomych czy współpracowników. Nigdy nie wiemy przecież, czy po drugiej stronie słuchawki komuś nie pali się grunt pod nogami. Warto więc spróbować zachować zdrowy balans – tak, aby nie narażać relacji na szwank i jednocześnie nie spędzać całego dnia z nosem w telefonie.
Artykuł opracowany na podstawie: Eric Ralls, „People who keep their cell phones on silent mode share similar psychological traits”, earth.com [dostęp: 26.07.2025]