1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Podróże
  4. >
  5. Najpiękniejsze SPA na świecie. 9 designerskich świątyń relaksu i regeneracji, które hołdują najnowszym trendom wellness

Najpiękniejsze SPA na świecie. 9 designerskich świątyń relaksu i regeneracji, które hołdują najnowszym trendom wellness

SPA Forestis (Fot. Instagram @forestis.dolomites)
SPA Forestis (Fot. Instagram @forestis.dolomites)
Są takie miejsca na świecie, w których spokój, relaks i cisza są wszechobecne. Wpisują się w ich architekturę, otoczenie, przejawiają się w rytuałach i zabiegach inspirowanych tradycyjnymi praktykami. Tu luksus nie krzyczy, nie jest na pokaz – luksusem jest bliskość natury i oddziaływanie jej pierwotnych sił na organizm. Gdzie udać się po najgłębszy reset i odnowę sił witalnych? Znamy adresy ośrodków SPA, pod które zaglądają najbardziej wymagający klienci.

Od mglistych dolin Sri Lanki, przez klify Szwajcarii i islandzkie pola lawowe, po alpejskie klasztory nowego typu – zabieramy was w podróż po najbardziej spektakularnych obiektach SPA na świecie. Takich, które leczą nie tylko przez dotyk, ale i przez swój unikalny design, atmosferę oraz otaczającą je naturę. Które wybrałabyś na miejsce swojej odnowy? Zobacz nasze zestawienie.

Amanemu Resort – japońskie spa zen na krańcu świata

Podróż po najpiękniejszych SPA na świecie zaczynamy w Japonii. Choć jej tętniące życiem metropolie nie pozwalają się zatrzymać, to u wybrzeży zatoki Ago czas płynie wolno i sprzyja odpoczynkowi. Tu mieści się Amanemu, luksusowe SPA zanurzone w zieloności Parku Narodowego Ise-Shima. Minimalistyczna architektura obiektu inspirowana jest tradycyjnymi ryokanami, co tworzy atmosferę pełną harmonii i łączności z naturą.

Goście SPA mogą relaksować się w naturalnych gorących źródłach onsenu, zażywać kąpieli w prywatnych basenach termalnych i ładować baterie w ciszy otulającej ten kameralny resort. Amanemu słynie z zabiegów z wykorzystaniem składników z lokalnych lasów oraz medytacji z widokiem na Morze Wewnętrzne Seto. Cena jednej nocy w tym ekskluzywnym resorcie wynosi ok. 5000 złotych – ale warto, jeśli szukasz wyrafinowanej formy odpoczynku inspirowanej japońskim zen.

Palace Merano – laboratorium długowieczności w sercu Alp

W tyrolskim Merano, mieście znanym z łagodnego mikroklimatu i secesyjnych willi, mieści się zjawiskowy Palace Merano. To SPA i klinika w jednym, która specjalizuje się w medycynie długowieczności. Longevity, najnowszy trend wellness, rozkochał w sobie gwiazdy i zamożne elity. Jest duża szansa, że w lobby SPA Merano miniesz się z Naomi Campbell i Tilem Schweigerem, którzy podobno są tu stałymi gośćmi. Otoczenie? Z jednej strony ośnieżone szczyty i świeże alpejskie powietrze, z drugiej – śródziemnomorska roślinność: palmy, cyprysy i cytryny. To połączenie nie tylko koi zmysły, ale realnie wspomaga procesy regeneracji organizmu.

Resort może pochwalić się licznymi międzynarodowymi nagrodami, w tym tytułem „World’s Best Detox Programme” przyznanym przez World Spa Awards. Tygodniowy pobyt z pełną terapią to koszt od ok. 35 tys. złotych – ale pomyśl o nim jak o inwestycji w swoje zdrowie.

Bürgenstock Resort – spektakularne SPA zawieszone nad jeziorem

Ten luksusowy ośrodek wellness zachwyca spektakularnym położeniem. Zbudowany został na skalnym klifie 500 metrów nad taflą Jeziora Czterech Kantonów, skąd rozpościera się panoramiczny widok na Alpy i szwajcarską Lucernę. To nie tylko hotel, ale całe wzgórze przeobrażone w spa-konstelację – z futurystycznym Alpine Spa o powierzchni ponad 10 000 metrów kwadratowych, osadzonym (dosłownie) na krawędzi urwiska. Widok z zewnętrznego infinity pool zapiera dech w piersiach.

Oferta obiektu jest równie bogata, co jego historia sięgająca 1912 roku. Mieści się w nim m.in. sauna z widokiem na góry, hammam, baseny solankowe i przestrzenie medytacyjne inspirowane filozofią wschodu. Bürgenstock gościł takie osobistości jak Sophia Loren, Audrey Hepburn (która wzięła tu ślub), a także członków europejskich rodów królewskich. Ceny pobytu zaczynają się od 4500 zł za noc, ale za miejsce, w którym można dosłownie zanurzyć się w chmurach – warto.

Blue Lagoon – geotermalne SPA na Islandii

Islandzkie SPA Blue Lagoon to jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc wellness na świecie. Można się tu poczuć jak na innej planecie. Obiekt zanurzony jest w czarnej, porowatej lawie półwyspu Reykjanes, z którą kontrastują mlecznobłękitne baseny geotrmalne. Woda w lagunie utrzymuje stałą temperaturę ok. 38 stopni Celsjusza i bogata jest w krzemionkę, siarkę i mikroalgę blue-green, które korzystnie wpływają na skórę i układ odpornościowy. Naukowo potwierdzono, że kąpiele w Blue Lagoon pomagają m.in. w leczeniu łuszczycy i innych chorób dermatologicznych. SPA wyróżnia się surowym, minimalistycznym designem, w którym dominuje drewno, stal i szkło. Do dyspozycji gości są między innymi: floating massage, maski z glinki krzemionkowej, a także luksusowe Retreat Spa z prywatnymi lagunami i podziemną grotą.

Islandzki resort przyciąga nie tylko turystów, ale też celebrytów – pojawiali się tu m.in. Beyoncé, Kim Kardashian czy Justin Bieber. Miejsce było wielokrotnie wyróżniane przez „National Geographic”, „Condé Nast Traveler” i „Time”, który uznał je za jeden z „25 cudów świata wellness”. Cena za nocleg w 5-gwiazdkowym Retreat Hotel zaczyna się od ok. 6500 zł, zaś wstęp do publicznej części SPA – od 300 zł.

Forestis – oaza spokoju w sosnowych lasach Dolomitów

Forestis jest designerskim, kameralnym hotelem ze spa położonym na wysokości 1800 m n.p.m., na południowym zboczu góry Plose. Wszystko tu podporządkowano idei leśnej terapii i kontaktu z naturą: pokoje mają panoramiczne okna od podłogi po sufit, materiały we wnętrzach to niemal wyłącznie drewno, kamień i len, a powietrze przesycone olejkami eterycznymi iglaków działa jak naturalna inhalacja. Goście mogą korzystać z saun umieszczonych wśród drzew, kąpieli leśnych, medytacji w ciszy i zabiegów z wykorzystaniem olejków eterycznych.

Forestis przyciąga osoby poszukujące „inteligentnego luksusu” – niszowego i wysmakowanego. Kameralność resortu i trudna dostępność miejsc podbija jego atrakcyjność. Miejsce chętnie odwiedzają europejscy architekci, projektanci i artyści – choć obsługa chroni prywatność gości z niemal japońską dyskrecją. Cena za noc zaczyna się od ok. 3500 zł, a rezerwacje trzeba robić z wielomiesięcznym wyprzedzeniem.

Buahan, Banyan Tree Escape – duchowy reset w balijskiej dżungli

Buahan to egzotyczne SPA należące do sieci Banyan Tree Hotels, ukryte wśród tropikalnego lasu. Stworzono je zgodnie z ideą „no walls, no doors” retreat – tak, aby goście mogli doświadczyć immersji z otaczającą ich dziką naturą. Na resort składa się 16 prywatnych wilii nazywanych bales, w których nie ma klimatyzacji ani telewizora. Zamiast niego kuracjusze mogą słuchać porannego śpiewu ptaków, oglądać mgłę unoszącą się nad rzeką Ayung i majaczące na horyzoncie sylwetki wulkanów. Zabiegi w Buahan odbywają się przy naturalnych dźwiękach dochodzących dżungli, z wykorzystaniem lokalnych ziół, liści, kwiatów i składników znanych z tradycyjnej medycyny Usadha. Rytuały łączą dotyk, aromaterapię i medytację. Dostępne są kąpiele leśne oraz masaże w rytmie balijskich mantr.

To miejsce wybierają ci, którzy szukają głębokiego resetu: twórcy, podróżnicy, influencerzy wellness, ale też osoby, które chcą na kilka wylogować się od świata. Gościem resortu była m.in. aktorka Shailene Woodley znana z zamiłowania do życia blisko natury. Cena za noc w willi z prywatnym basenem zaczyna się od ok. 4000 zł –jednak pobyt w Buahan wymyka się tradycyjnym kategoriom luksusu i przez to zdecydowanie wart jest swojej ceny.

Golden Door – sekretny azyl transformacji w południowej Kalifornii

„Złote wrota” – bo tak można przetłumaczyć nazwę tego obiektu – to jeden z najbardziej ekskluzywnych i owianych legendą ośrodków SPA w Stanach Zjednoczonych. W ciągu tygodnia Golden Door przyjmuje maksymalnie 40 gości, oferując im niemal klasztorny spokój, indywidualną opiekę trenerską i dziesiątki rytuałów wellness dziennie. Wszystko to na tle 600 akrów gór, gajów cytrusowych i bambusowych ogrodów, które nawiązują atmosferą do spokojnej, azjatyckiej prowincji. Zabiegi inspirowane są zarówno dawną medycyną japońską, jak i tradycjami rdzennej Kalifornii. Popularne są tu okadzanie, rytuały uzdrawiającego dotyku, gorące kompresy z ziół i kąpiele w cieniu eukaliptusów. Goście mają zapewnioną absolutną prywatność – nikt tu nie używa telefonów i nie ma śladów luksusu „na pokaz”.

Golden Door stało się miejscem niemal legendarnym. Bywają tu Oprah Winfrey, Nicole Kidman, Madonna i Meryl Streep. Ośrodek nie reklamuje się w mediach – kolejnych klientów zdobywa przez polecenia. Cena za tygodniowy pobyt? Około 60 000 zł – z pełną opieką, programem i rozpisaną dietą.

Lanserhof – klinika ciszy i oczyszczenia dla ciała i umysłu

Kolejne SPA z nurtu longevity, które upodobały sobie gwiazdy i śmietanka biznesowa Europy. Położone nieopodal Innsbrucka Lanserhof nie przypomina jednak klasycznego miejsca relaksu – to futurystyczna klinika długowieczności, gdzie design i medycyna służą głębokiej regeneracji organizmu. Budynek został zaprojektowany przez studio Geiswinkler & Geiswinkler i wygląda trochę jak nowoczesny klasztor – surowy, minimalistyczny, z ogromnymi przeszkleniami otwierającymi się na łąki, lasy i Alpy w tle.

SPA Lanserhof opracowało swoją autorską metodę terapii regeneracyjnej opartą na założeniach medycyny F.X. Mayra. Łączy ona w sobie detoksykację, intermittent fasting, mikroodżywianie, terapię jelit i nowoczesną diagnostykę. Goście obiektu nie tylko przechodzą indywidualnie dopasowane programy oczyszczania, ale też uczą się nowych nawyków żywieniowych i regeneracyjnych. Codzienność tutaj to medytacja w ciszy, ziołowe herbaty, specjalistyczne badania, kąpiele Kneippa, inhalacje i masaże limfatyczne.

Do Lanserhof od lat przyjeżdżają Naomi Campbell, Karlie Kloss czy Boris Becker, a także czołówka niemieckiego biznesu i polityki. Klinika kilkukrotnie zdobywała tytuł „World’s Best Medical Spa” (m.in. wg „Condé Nast Traveller”), a metody pracujących tu specjalistów są regularnie opisywane w „Vogue” i „Tatlerze”. Cena tygodniowego programu regeneracyjnego to koszt od ok. 30–40 tysięcy zł, w zależności od zakresu terapii. Mimo wysokich cen, chętnych nie brakuje – rezerwacji często trzeba dokonywać z półrocznym wyprzedzeniem.

Santani – ajurwedyjskie SPA na Sri Lance

Santani zostało zbudowane na dawnych terenach plantacji herbaty, wśród lasów tropikalnych i tarasów ryżowych Sri Lanki. W jego architekturze dominuje surowy beton i drewno tekowe – naturalne materiały i minimalistyczny design obiektu sprzyjają głębokiemu relaksowi i skupieniu. Jednak Santani to przede wszystkim nowoczesne centrum ajurwedy. Dla każdego gościa lekarze ajurwedyjscy dobierają indywidualny program odnowy. Obejmuje on diety oczyszczające, zabiegi olejowe, masaże, jogę, medytację oraz kąpiele parowe w ziołach rosnących w dżungli. SPA składa się z pawilonów zawieszonych nad doliną – podczas masażu słychać tylko wiatr i szum wodospadów w oddali.

To miejsce wybierają osoby szukające głębokiej przemiany, w tym projektanci mody, artyści i liderzy biznesu z Doliny Krzemowej. Cena za dobę zaczyna się od ok. 1700 zł, z pełnym programem wellness i posiłkami ajurwedyjskimi.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze