Zastanawiałeś się kiedyś, co by się stało, gdybyś na dwa tygodnie wyłączył Internet w telefonie? Bez Instagrama, wiadomości, scrollowania przed snem. Tylko rozmowy, SMS-y, życie. Brzmi jak powrót do przeszłości? Tak, i to dosłownie. Najnowsze badania sugerują bowiem, że taka zmiana może „odmłodzić” mózg nawet o dekadę. Zostań z nami, aby dowiedzieć się więcej.
Naukowcy z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej przeprowadzili eksperyment, w którym 400 osób – zarówno studentów, jak i pracujących dorosłych – na dwa tygodnie wyłączyło Internet w swoich smartfonach. Aplikacja, której użyli, pozwalała jedynie na wykonywanie połączeń i wysyłanie wiadomości; wszystkie inne funkcje online zostały odcięte. Efekt? Zadziwiający. Uczestnicy poprawili swoją zdolność koncentracji do poziomu charakterystycznego dla osób 10 lat młodszych. Ale to dopiero początek.
Czytaj także: Cyfrowy detoks – podejmij wyzwanie
Mniej Internetu, więcej obecności
Od lat wiemy, że technologia ma swoją cenę, uwaga jest walutą, a nasze mózgi są chronicznie przemęczone. Powyższe badanie tylko to potwierdziło. Po dwóch tygodniach cyfrowego detoksu uczestnicy nie tylko lepiej się koncentrowali, ale również spali dłużej i głębiej, a także byli mniej zestresowani oraz czuli się bardziej „tu i teraz”. Nie było to jednak tak proste zadanie, jak może się wydawać – na początku u badanych pojawiły się bowiem objawy odstawienia: niepokój i rozdrażnienie, a nawet „fantomowe wibracje” telefonu. Po kilku dniach większość badanych czuła się jednak spokojniejsza, bardziej połączona ze sobą i światem dookoła. Co ciekawe, te pozytywne zmiany nie zniknęły wraz z powrotem do codzienności – badani wykazywali bowiem wyższy poziom koncentracji niż przed rozpoczęciem eksperymentu nawet kilka miesięcy po zakończeniu badania.
Cyfrowy post dla każdego
Co okazało się najbardziej zaskakujące? Funkcje poznawcze starszych uczestników badania – osób, których mózgi teoretycznie są mniej plastyczne – poprawiły się równie wyraźnie, co u młodszych. Oznacza to więc, że nigdy nie jest za późno, aby „zresetować” swój umysł. Natura, kontakt twarzą w twarz, cisza i nuda – wszystko to działa jak balsam dla naszego układu nerwowego. Pozwala mu się wyciszyć, zregenerować i zyskać świeżą perspektywę.
Czytaj także: Smartfon nie jest zagrożeniem. Zaczyna nim być, gdy traktujemy go jako substytut świata realnego i narzędzie do regulowania emocji
Nowy trend: internetowa higiena
Wyniki badania nie przeszły, rzecz jasna, bez echa. Niektóre firmy technologiczne już pracują nad funkcjami, które pozwolą użytkownikom łatwo przełączać się w tryb offline – nie tracąc przy tym możliwości kontaktu z bliskimi. Pojawiły się także głosy, aby „cyfrową higienę” wprowadzić jako element programów wellbeingowych w miejscach pracy. Neurologowie jednak uspokajają – nie chodzi o całkowitą rezygnację z technologii; raczej o odnalezienie zdrowej równowagi. O świadome odłączenie się, aby potem móc świadomie się podłączyć. Bo mózg, podobnie jak my, potrzebuje rytmu, przerwy i... przestrzeni.
Czas na twój mikrodetoks
Czujesz się przytłoczony powiadomieniami, masz problemy z koncentracją lub zasypianiem? Może warto dać sobie choćby weekend offline? Wyłączyć sieć, zadzwonić do przyjaciółki, iść na spacer bez telefonu, poczytać książkę? Nie chodzi o rewolucję. Wystarczy mała zmiana, aby poczuć różnicę. A nuż twój mózg naprawdę poczuje się młodszy?
Źródło: „Turning off phone internet reverses brain age”, rollingout.com [dostęp: 14.04.2025]