Znamy ich doskonale. Podziękowanie i docenienie naszego wysiłku i dobrej woli przychodzi im z trudem, albo... nie przychodzi wcale. Brak wdzięczności powoduje złość, frustrację, zniechęca do działania. Co zrobić, by nie pozwolić niewdzięcznikom przejąć kontroli nad naszym samopoczuciem?
Ewa Woydyłło w książce „Szczęścia można się nauczyć” mówi: „Wdzięczność jest fundamentalna dla poczucia szczęścia. To jest jedyne uczucie, którego nie da się połączyć w parę z żadną przykrą emocją. Miłość można połączyć ze złością, z zazdrością, z poczuciem winy czy wstydu. Nawet przyjaźń, według starożytnych Greków najwyższy rodzaj uczucia między ludźmi, łączy się czasem z tęsknotą, która przybiera formę wyrzutu czy pretensji, że przyjaciel o nas zapomniał, nie zadzwonił, zaniedbał nas. Wdzięczność zaś jako jedyna nie idzie w parze z żadnym toksycznym uczuciem. To jest wyłącznie balsam dla duszy – duszy tego, kto potrafi ją odczuwać. Ktoś, kto nie jest zdolny do odczuwania wdzięczności, będzie skazany na frustrację, niezadowolenie, pretensje do siebie i całego świata”.
Nie chodzi więc tylko o oto, że to przyjemne uczucie, ale i o to, że wdzięczność nam się opłaca. Jej terapeutyczną moc potwierdza w jednej z naszych rozmów psycholożka dr Agata Wolanin: „Badania pokazują, że częste odczuwanie wdzięczności jest skorelowane z poczuciem zadowolenia, satysfakcji, radości, dumy, nadziei i szczęścia. Łagodzi też skutki negatywnych stanów emocjonalnych. Dowiedziono, że osoby, które często odczuwają wdzięczność, są mniej podatne na uczucie nienawiści, zazdrości i pogardy, rzadziej mają obniżony nastrój, skłonność do lęku i agresji, choć to już warunkuje wdzięczność rozumiana głębiej, jako cecha osobowości”.
Czytaj także: Chcesz być szczęśliwszy? Psycholożka zdradza prosty sekret – do tego potwierdzony badaniami
Można by więc postulować, by ludzie ją w sobie pielęgnowali i jak najczęściej okazywali sobie wzajemnie dla własnego dobra, tyle tylko, że nie ma szans, by podobny postulat trafił do wszystkich. To utopia. Niewdzięcznicy byli, są i będą. Na pewno masz i jeszcze nieraz będziesz ich mieć wokół siebie, a zdradza ich kilka charakterystycznych postaw i zachowań, nie tylko brak „dziękuję” w osobistym słowniku. Przede wszystkim rzadko są zadowoleni - trudno im dogodzić, bo ich szklanka jest zawsze do połowy pusta. Cechuje ich roszczeniowość - przekonanie, że zasługują na przywileje lub specjalne traktowanie, co często idzie w parze z niewdzięcznością. Mają nierealistyczne oczekiwania i reagują złością, gdy te nie zostaną spełnione. Często postrzegają siebie jako ofiary. Zamiast wziąć odpowiedzialność za swoje życie, obwiniają innych lub okoliczności za swoje problemy. Skoro są ofiarami fatalnych zrządzeń losu pomoc im się zwyczajnie należy. Za co tu dziękować? Osoby niewdzięczne są też oszczędne w okazywaniu empatii i zrozumienia innym, bo są zbyt pochłonięte własnymi oczekiwaniami, by dostrzec zmagania i problemy innych. Próżno oczekiwać od nich wzajemności na zasadzie: raz ja pomogę tobie, innym razem ty mnie. Tu raczej obowiązuje ruch jednokierunkowy. Wiecznie narzekają i biorą więcej niż dają - to ich znak rozpoznawczy.
Choćbyś starała się z całych sił - nie przekonasz wszystkich, by zmienili swoją postawę, choćbyś miała setki przekonujących argumentów, że warto. Zawsze możesz za to zrobić jedną rzecz - w relacjach z nimi zadbać o siebie. Nie tylko masz do tego pełne prawo, ale też kilka pomocnych narzędzi, by brak wdzięczności ze strony innych nie zaszkodził tobie.
Dowiedz się, co twoja reakcja mówi o... tobie
Gdy ktoś, dla kogo zrobiłaś coś miłego, komu okazałaś wsparcie, pomogłaś czy kogo wyciągnęłaś z tarapatów, nie okazuje ci wdzięczności, możesz poczuć cały arsenał przykrych emocji. Bardzo ważne jest zrozumienie, dlaczego konkretnie brak wdzięczności wywołuje u ciebie określoną reakcję. Nie chodzi o to, by kwestionować, czy sama wdzięczność jest dobra i słuszna - bo jest. I masz prawo jej oczekiwać, gdy robisz coś dla drugiej osoby. Chodzi raczej o to, co mówi o tobie twoja reakcja na jej brak, bo zależnie od tego, jaka jest, czy czujesz złość, rozczarowanie, obawę, a nawet spadającą samoocenę, możesz te informacje przekuć na własną korzyść.
Pewne sytuacje i zachowania innych wyzwalają w nas konkretne emocje, bo odzwierciedlają nasze własne problemy. Może być więc tak, że twoja frustracja związana z brakiem wdzięczności ze strony innych zdradza fakt, że sama nie zawsze okazujesz wdzięczność tak, jak czujesz, że powinnaś lub jak byś sobie życzyła. W psychologii istnieje zjawisko projekcji - to psychologiczny mechanizm obronny, w którym własne, często trudne do zaakceptowania cechy i uczucia, przypisujemy innym osobom lub obiektom. Na przykład oskarżamy kogoś o nieszczerość, gdy sami mamy trudności z byciem autentycznym. Warto przyjrzeć się sobie, zanim zarzucimy komuś, że nie potrafi być wdzięczny. Nie chodzi o usprawiedliwianie braku wdzięczności, a raczej o to, by dostrzec, czy uczucia, które pojawiają się w odpowiedzi na jej brak nie uchylają przypadkiem rąbka tajemnicy na nasz własny temat...
Złość może być informacją, że próbujesz kontrolować odczucia drugiej osoby, choć zupełnie nie masz i mieć nie możesz na nie wpływu. Może się też zdarzyć, że brak wdzięczności zinterpretujesz jako brak uznania dla twoich działań, a w konsekwencji poczujesz, że twoja pomoc czy gest nie były niczym istotnym, a idąc krok dalej - że ty sama najwyraźniej nie jesteś aż tak wartościowa. Jeśli opierasz swoje poczucie wartości w znacznej mierze na walidacji zewnętrznej, na opiniach, wyrazach uznania z ust innych, aprobacie, bo głównie to cię uzasadnia, być może jest to ważny obszar do pracy nad samooceną. To może być cenne odkrycie, że aby poradzić sobie z niewdzięcznością innych, potrzebujesz najpierw zmierzyć się z własnymi, często głęboko zakorzenionymi, problemami.
Mów otwarcie, co czujesz i czego oczekujesz
Przeceniamy ludzką zdolność do domyślania się wielu rzeczy, w tym tego, co czujemy i co jest dla nas ważne. Wydaje nam się, że to oczywiste: gdy ktoś wyświadczy nam przysługę, należy mu się wdzięczność. Czasem jednak ktoś, kogo wesprzemy czy w czymś wyręczymy, a on nie pokaże, że to docenia, wcale nie zdaje sobie z tego sprawy - z różnych powodów. Czasem to pośpiech, innym razem stres, często także przyzwyczajenie do czerpania z pomocy, które po jakimś czasie przybiera postać: to mi się należy i nie muszę za to dziękować. Pewnie, że to nie jest postawa godna naśladowania, ale istotne jest to, by nie oczekiwać, że ktoś będzie czytał w twoich myślach i otwarcie komunikować, co czujesz, gdy „dziękuję” nie pada. Jeśli ktoś jest dla ciebie ważny, zasługuje na to, by dać mu szansę. Koleżanka kolejny raz poprosiła cię o podwózkę i zapomniała podziękować, że ratujesz ją przed spóźnieniem się? Wyjaśnij jej bez agresji, dlaczego uważasz, że to nie w porządku i daj jej szansę na odpowiedź. Czasami asertywna komunikacja zmienia całą sytuację - ratuje relację, a tobie oszczędza frustracji.
Czytaj także: 8 ważnych zasad asertywności, które przydadzą ci się w czasie świąt
Postaw na życzliwą interpretację
Oczywiście nie możesz w kółko „zatłumaczać” braku wdzięczności kogoś, kto notorycznie jej nie okazuje. Nie o to chodzi. Czasem jednak warto zmienić perspektywę i wejść na chwilę w buty niewdzięcznika, zdobyć się na odrobinę współczucia, by nie tyle usprawiedliwić jego zachowanie, co spróbować je zrozumieć. Wyręczasz kolegę w pracy w pokaźnym kawałku jego części pracy nad projektem, a on „zapomina” powiedzieć, że jest ci za to wdzięczny? Przykre, ale być może ma fatalny czas w życiu prywatnym, posypało mu się zdrowie albo mierzy się z trudnym rodzinnym wyzwaniem? To nie jest rzecz jasna powód, dla którego miałabyś w nieskończoność wykonywać nie swoją pracę i jeszcze nie oczekiwać wdzięczności, ale uświadomienie sobie okoliczności, w jakich ktoś się znalazł, pozwala spojrzeć na jego postawę nieco łagodniej, z większą empatią. Być może gdy trudny czas w jego życiu minie, dostrzeże ogrom twojego wsparcia i wówczas naprawdę szczerze ci za nie podziękuje. Ty za to zaoszczędzisz sobie kilku dni czy tygodni poczucia wściekłości, że twoje wysiłki nie są dostrzegane. Nie zostały? Wróć do punktu wyżej i szczerze powiedz, co w związku z tym czujesz.
Czytaj także: Empatia to nie współczucie. Zamiast pomagać, często szkodzi
Wyznacz granice i naucz się odmawiać
Przyzwyczajamy się do dobrego. Może zdarzyć się tak, że z czasem twoja pomoc, gdy bliska osoba zawsze może na nią liczyć, wydaje się jej oczywista, ma ją niejako w pakiecie z relacją, jaka was łączy. Cienka granica oddziela korzystanie z przysług, które ktoś świadczy z dobrej woli, od zwyczajnego wykorzystywania takiej osoby. Dobrze tę granicę złapać i nauczyć się mówić „nie”, gdy zostaje przekroczona. Owszem, możesz wyprowadzić na spacer psa swojej siostry, jeśli masz na to czas i ochotę, powiedzmy raz w tygodniu, gdy ona ma nawałnicę w pracy, ale jeśli czujesz, że zaczyna nadużywać twojej chronicznej gotowości do niesienia pomocy, odmów. Jasno określ, co możesz i chcesz robić, a czego nie. Paradoksalnie trzymanie się swoich osobistych granic to najlepszy sposób na przełamanie jej zależności od ciebie, tobie zaś zaoszczędza przykrości z powodu niedoceniania twoich poświęceń. Mimo wszystko zagadzasz się pięć razy w tygodniu spacerować z jej psem? W porządku, masz prawo, ale nie oczekuj, że cię za to ozłoci. Im mniej oczekiwań, tym mniej rozczarowań.
Czytaj także: Masz dość zadowalania innych swoim kosztem? 5 wskazówek, jak przestać być people plaserem
Pamiętaj, że nie możesz kontrolować wszystkiego
Jeśli wyznaczysz sobie ambitny cel, by niewdzięcznika „wychować” i - choćby dla jego dobra - nauczyć go wdzięczności, możesz niestety ponieść porażkę. Poza tym jedyne, nad czym masz pełną kontrolę, to twoje własne zachowanie i reakcje. Jeśli ktoś uparcie nie chce być wdzięczny, nie jesteś w stanie go zmienić. Zmienić możesz tylko to, jak zachowanie tej osoby wpływa na twoje własne samopoczucie, to „co ona ci robi”. Możesz pozwolić, by jej postawa zrujnowała ci dzień, albo do tego nie dopuścić. Czyjeś zachowanie ma nad nami tyle władzy, ile mu damy. Twój spokój i poczucie emocjonalnej równowagi są ważniejsze niż jakakolwiek moja wychowawcza wobec drugiego, dorosłego człowieka.
Zastosuj cięcie i ogranicz toksyczne relacje
Albo - zupełnie z którejś z nich zrezygnuj. Zerwanie kontaktu z kimś, kto jest niemal chorobliwie niewdzięczny, z wielu powodów może być trudne, ale czasem trzeba to zrobić w trosce o siebie albo przynajmniej ograniczyć kontakt do koniecznego minimum. Ogromnie pomocna może być w tym zadaniu świeża, ale już niezwykle popularna koncepcja Mel Robbins – amerykańskiej mówczyni motywacyjnej, autorki bestsellerów. Stworzona przez nią „Let Them Theory” podsuwa prostą, ale głęboko uwalniającą ideę: pozwól ludziom być dokładnie takimi, jacy są. Pozwól im nie rozumieć ciebie, nie wspierać, nie odpowiadać na wiadomości, odchodzić, krytykować, ignorować, być niewdzięcznymi. A potem – zdecyduj, czy chcesz, by nadal byli częścią twojego życia. Więcej o tej metodzie przeczytasz w naszym artykule „Pozwól im”. Rewolucyjna metoda Mel Robbins, która pozwoli ci odzyskać spokój i przestać tracić energię na toksycznych ludzi
Chroń się przed zgorzknieniem
Nawet jeśli uważasz, że ludzie powinni być wdzięczni, oczekiwanie, że wszyscy nagle właśnie tacy się staną, jest zupełnie nierealistyczne. Gdy otaczają cię ludzie, którym „dziękuję” z trudem przechodzi przez gardło, możesz wpaść w pułapkę generalizacji: uznać, że wszyscy są tacy, że wspieranie innych jest pozbawione sensu i lepiej skupić się wyłącznie na sobie, a pomaganie komukolwiek sobie darować. To jednak prosta droga do całkowitego zgorzknienia... Jak pisał Seneka: „Gdyby człowiek był zmuszony porzucić wszystko, co sprawiało mu kłopoty, życie szybko stałoby się nudne i pozbawione sensu”. Warto przetrwać choćby dziesięć niewdzięcznych osób, by spotkać tę jedną, która będzie potrafiła wdzięczność okazać i przywróci wiarę w ludzi.
Wykorzystane źródła: Ewa Woydyłło, Agnieszka Radomska, „Szczęścia można się nauczyć”, wyd. Zwierciadło, Warszawa 2025; https://www.trackinghappiness.com/how-to-deal-with-ungrateful-people/; https://thevessel.io/if-you-recognize-these-behaviors-youre-dealing-with-an-extremely-ungrateful-person/