Powstała z troski lekarza o pacjenta. Dieta South Beach zrodzona na południowych plażach Florydy może być stosowana na całym świecie. Najłatwiej rozpocząć ją latem, gdy warzyw i owoców jest pod dostatkiem
Autorem diety a w zasadzie sposobu odżywiania na całe życie, jest kardiolog z Florydy, rozczarowany zaleceniami żywieniowymi Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Nie widział dobroczynnych skutków u swoich pacjentów, zaczął więc sprawdzać, z pomocą dietetyka, najpierw na sobie, później na innych – efekty dobierania odpowiednich składników i komponowania potraw. Jego troska nie dotyczyła wyglądu pacjentów, lecz ich zdrowia. Chudnięcie i – co ważne – utrzymywanie zdrowej, szczupłej sylwetki było niejako dodatkowym efektem jego autorskiej, mającej służyć sercu diecie. Ale to właśnie ten bonusowy skutek przyniósł mu sławę. – Wprawdzie zainteresowałem się dietami, żeby stosować je w celach leczniczych – mówi dr Arthur Agatston – ale obecnie widzę, jak ogromną rolę odgrywają korzyści estetyczne związane z chudnięciem, ponieważ to właśnie one tak skutecznie motywują do przestrzegania określonych zasad odżywiania, znacznie bardziej niż zdrowie serca. Kardiolog w zasadzie osiągnął zamierzony efekt – sprawił, że pojawiły się rzesze zdrowszych i szczuplejszych Amerykanów, a potem i Europejczyków. Co więcej – dieta South Beach pozwala jeść do woli, nie trzeba się głodzić, należy tylko pamiętać, czego unikać w I fazie oraz na co można sobie pozwolić w II i III. Nawet jeśli zdarzą się potknięcia – co zresztą dr Agatston bierze pod uwagę (czasami musisz, po prostu musisz zjeść tort bezowy czy czekoladę) – to wystarczy wrócić do fazy I, by już po tygodniu czy dwóch dostrzec rezultaty i kontynuować etap II i III.
Zasady i etapy Diety South Beach
Genetycznie zostaliśmy tak przystosowani, by gromadzić zapasy tłuszczu – gwarantowało to naszym przodkom możliwość przetrwania w gorszych czasach, gdy o pożywienie było trudno. Dziś jedzenia jest pod dostatkiem, także tego wysoko przetworzonego – chleba, wyrobów cukierniczych, czipsów, paluszków i innych produktów pozbawionych błonnika. To one źle wpływają na nasz metabolizm. Wraz ze zmniejszeniem spożycia „złych” węglowodanów (pozbawionych błonnika) i zwiększeniem udziału „dobrych” (owoców, warzyw, pełnych ziaren), zmniejsza się łaknienie na niezdrowe produkty, obniża się cholesterol i ubywa tkanki tłuszczowej.
To nie znaczy, że już nigdy nie będziesz mogła zjeść chleba lub makaronu albo że powinnaś zapomnieć o deserach i słodyczach – możesz je jeść, ale nie w dużych ilościach i tylko od czasu do czasu. Ze swej listy nie musisz także wykreślać tłuszczów, bo szybko zaspokajają głód i sycą na dłużej niż węglowodany, które z kolei powodują szybkie zmiany poziomu cukru we krwi i pobudzają głód (co skutkuje sięganie po więcej i w rezultacie – tyciem). Dr Agatston nazywa swoją dietę „rozsądnym programem żywienia” – ma być prosty, elastyczny i z jak najmniejszą liczbą reguł. A więc także przyjemny. Efekty kuracji – szczupła sylwetka i zdrowie – mają trwać przez całe życie. Najbardziej trzeba zacisnąć zęby w fazie I, ale szybkie rezultaty rekompensują ten wysiłek. Zaprzyjaźnij się z tabelą przedstawiającą indeks glikemiczny potraw i wybieraj te z najmniejszą wartością.
Etap I
Jest najtrudniejszy, ale podczas tej fazy możesz zrzucić nawet sześć kilogramów. Powinien trwać dwa tygodnie. Na tym etapie nie możesz się głodzić – wskazane jest sześć posiłków dziennie – trzy duże plus przekąski. Zapomnij o: alkoholu (ani kropli), ciastach, słodyczach, cukrze, słodzikach, sokach słodzonych, owocach, ziemniakach, ryżu, makaronie, chlebie, kawie, mocnej herbacie, coli, kukurydzy, marchewce, płatkach śniadaniowych, maśle, jogurcie, kefirze i mleku. Możesz jeść: ryby, owoce morza, jajka, chude mięsa – pieczone albo gotowane, seler, cukinię, ogórek, brokuły, szpinak, pomidory, kapustę, sałatę, bakłażana, rzodkiewki, karczochy, botwinę, brukselkę, cebulę, czosnek, rabarbar, szparagi, oliwę z oliwek, rośliny strączkowe, soję. Raz dziennie możesz zjeść – do wyboru: 15 migdałów lub orzechów włoskich, trzy łyżki nasion sezamu, słonecznika lub dyni. Pij dużo wody niegazowanej. Jeśli soki – to tylko warzywne, ewentualnie z cytryny lub limonki. Możesz się czuć podczas tej fazy zmęczona i osłabiona – organizm będzie się oczyszczał z toksyn. Najistotniejsze na tym etapie jest wykluczenie cukru (który zawierają także owoce) – pomoże to ustabilizować stężenie glukozy we krwi i pozbyć się łaknienia na słodkie (odczujesz to już po kilku dniach).
Etap II
Trwa tyle, ile chcesz – aż osiągniesz pożądaną wagę. Jesz to samo, co w fazie I i stopniowo, powoli wprowadzasz inne produkty – buraki, ziemniaki, marchew, kukurydzę, fasolę, arbuzy, banany, ananasy, gruszki, kiwi, maliny, śliwki, truskawki, czereśnie, winogrona, pełnoziarniste pieczywo, makaron razowy, ryż brązowy, chudy twarożek, odtłuszczone jogurty i mleko, czerwone wino, gorzką czekoladę, dżemy niskosłodzone, miód, a nawet od czasu do czasu lody (najlepiej sorbety, z małą ilością cukru). Nadal unikaj pszennego pieczywa i ziemniaków. Nie „rzucaj się” na produkty dotychczas zakazane. Strzeż się błędów i pokus – nie objadaj się słodyczami i uważaj na „złe” węglowodany. Nie przesadzaj z owocami – zawierają sporo cukru – przez pierwszy tydzień II fazy zjadaj tylko jeden owoc dziennie. Organizm musi się powoli przystosować do zwiększonej ilości cukru w „dobrych” węglowodanach. Wciąż pij dużo wody, mało kawy, herbaty i alkoholu. Waga będzie sukcesywnie spadała, ale już wolniej niż w I etapie.
Etap III
To właściwie program żywienia na resztę życia – nie powinien być dla ciebie trudny, bo we wcześniejszych etapach nauczyłaś się dobierać jedzenie, które ci służy, a unikać tego, które szkodzi zdrowiu, samopoczuciu i sylwetce. Od czasu do czasu możesz sobie pozwolić na chwilę słabości i zjeść coś o wysokim indeksie glikemicznym, a jeśli za bardzo sobie pofolgujesz – bo np. wyjedziesz na tydzień do Paryża, gdzie nie ma życia bez pysznych bagietek, albo spędzisz święta u babci i nie odmówisz sobie domowych makaronów, szarlotek i placków ziemniaczanych – to wystarczy zastosować dwutygodniowy etap I i wrócić do zdrowego żywienia.
PrzeciwwskazaniaObniżony poziom cukru we krwi (hiperglikemia). Osoby z cukrzycą i/lub wysokim poziomem cholesterolu powinny skonsultować dietę z lekarzem.