19-letnia Lynda Saldana, studentka Uniwersytetu w Arizonie, obejrzała „Kompletnie nieznanego” w dniu premiery. Nigdy nie słyszała o Baez, ale oglądanie na ekranie jej skomplikowanej relacji z Dylanem sprawiło, że chciała dowiedzieć się o niej czegoś więcej. Co wydarzyło się między nimi? Czy pozostali razem? Gdy znalazła na TikToku film z ich występu na festiwalu Newport Folk w 1964 roku oraz klipy z dokumentu „Joan Baez: Jestem szumem” (2023), w którym Baez nazwała romans „całkowicie demotywującym”, musiała odnieść się do tego na swoim profilu. – Dylan był przy niej, ale spotykał się z innymi dziewczynami, a potem do niej wracał. Ona natomiast nie mogła odpuścić, chociaż wiedziała, że nie jest to dla niej dobre. Jakie to prawdziwe… Takie sytuacje przeżywają obecnie dziewczyny na całym świecie i – jak się okazuje – przeżywały również w latach 60. – skomentowała.
W ten sposób obecnie 84-letnia Baez stała się nieoczekiwaną bohaterką filmu o swoim dawnym kochanku. Co więcej, Saldana nie jest jedyną młodą kobietą studiującą obecnie związek ikon muzyki. „Uwielbiam Joan Baez. Ja również spotykałam się z pewnym muzykiem-nieudacznikiem, do tego uderzająco podobnym do Timothéego Chalameta, który wykorzystał naszą relację jako »rozwój postaci« i ukradł część mojej osobowości jako treść swojej kariery muzycznej” – głosi komentarz pod jednym z filmów na TikToku.
„Uwielbiam Joan Baez, bo ostatecznie zignorowała tego faceta. Prawdziwa latynoska ikona” – czytamy w innym wpisie (dla przypomnienia: ojcem Joan był meksykańsko-amerykański fizyk Albert Baez). Na TikToku znajdziemy również klip analizujący występ Baez i Dylana w Newport, kiedy wspólnie zaśpiewali „It Ain’t Me Babe”. „Zawsze, gdy widzę ten film, jestem zirytowany, a odkąd obejrzałem »Kompletnie nieznanego«, myślę sobie: sir, dlaczego na nią KRZYCZYSZ” – napisał twórca w podpisie.
Twórczyni treści Marianne Natoli opublikowała natomiast film wyjaśniający historię ich związku, dodając osobisty komentarz: „Nie ma mowy, żebym umawiała się z Bobem Dylanem, zanim stał się sławny, i w zasadzie zaczęła jego karierę, a potem została odrzucona. Nigdy nie przestałabym o tym mówić”. Deidre Rodriguez, 28-letnia liderka zespołu Red and the Rebels, również skrytykowała Dylana za jego zachowanie względem Baez: „Jak można było uwieść tę kobietę, a potem wszystko zepsuć?”. Rodriguez zauważa też, że dzisiejsi młodzi fani Baez, którzy dorastali w okresie ruchu #MeToo, mają większą świadomość nierównowagi sił w związkach. – Teraz możemy rozmawiać o ich związku na poważnie. Oni nie mieli języka, którym teraz dysponujemy, aby opisać te zachowania. Mamy też o wiele większą wiedzę na temat tego, jak system patriarchalny wpływa na kobiety, szczególnie kobiety różnych ras i etniczności, a zwłaszcza w branży muzycznej – powiedziała.
– Tak wiele osób mówi teraz: „Jestem jak Joan Baez”. Ja właśnie ją odkryłam i jestem dokładnie w takiej samej sytuacji. To tak jakby oglądać „Seks w wielkim mieście” i zdać sobie sprawę, że jesteś Carrie – dodaje Saldana. Dlaczego generacja Z tak solidaryzuje się z Baez? Jak wyjaśnia Stephen Petrus, badacz muzyki folkowej lat 60., „między nią a Dylanem istniało poczucie wzajemnego oportunizmu”. – Dylan po prostu bardzo chciał dominować na scenie, co widać wyraźnie nie tylko w filmie, lecz także na archiwalnych nagraniach – dodaje ekspert.
Źródło: A. Demopoulos, „»I’m literally Joan Baez right now«: gen Z women relate to Bob Dylan’s toxic situationship”, theguardian.com [dostęp: 21.01.2025]