1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Wychowanie
  4. >
  5. Czy twoje dziecko jest inteligentne emocjonalnie? Prosty test cukierka pomoże ci sprawdzić, czy w przyszłości osiągnie sukces

Czy twoje dziecko jest inteligentne emocjonalnie? Prosty test cukierka pomoże ci sprawdzić, czy w przyszłości osiągnie sukces

(Fot. Getty Images)
(Fot. Getty Images)
Inteligencja emocjonalna, czyli umiejętność rozpoznawania, rozumienia i zarządzania własnymi oraz cudzymi emocjami, to kluczowa cecha potrzebna dziś do osiągnięcia sukcesu. Badacze diagnozują jej poziom już u najmłodszych dzieci. Okazuje się, że te o wysokim IQ emocjonalnym w kolejnych latach lepiej radzą sobie w życiu, żyją dostatniej i szczęśliwiej.

Jak sprawdzić inteligencję emocjonalną swojej pociechy i co może nam ona powiedzieć o jej perspektywach na przyszłość? Wystarczy przeprowadzić słynny test cukierka, którego genezę i przebieg wyjaśniamy w tym artykule.

Fragment książki Pabla Fernándeza-Berrocala „Inteligencja emocjonalna. Jak zarządzać emocjami”, wyd. Emse.

Pokój niespodzianek. Na czym polega słynny test cukierka?

Jest połowa lat sześćdziesiątych w Kalifornii, kilka kilometrów od San Francisco. Psycholog Walter Mischel jest profesorem na Uniwersytecie Stanforda, jest żonaty i ma trzy małe córki: Judith, Rebeccę i Lindę. Jak wielu psychologów będących rodzicami, próbuje zrozumieć zachowanie swoich córek podczas ich dorastania (biedne dzieci!) i porównuje całą swoją teoretyczną wiedzę, wszystko, co studiował w prestiżowych czasopismach naukowych, z zachowaniem dzieci, aby odkryć, że często się one nie pokrywają, że nie ma pojęcia, co się dzieje w ich małych główkach i że nasza wiedza na temat rozwoju ludzkiego umysłu dopiero zaczyna się rozwijać. Mischel chciał dokładniej zrozumieć, jak rozwija się siła woli i jak dzieci przechodzą od impulsywności i niezdolności do powstrzymywania kaprysów do racjonalnej zdolności kontroli.

W związku z tym zaczął prowadzić badania z udziałem swoich trzech córek, gdy były jeszcze w wieku przedszkolnym i uczęszczały do Bing Nursery School na Stanfordzie. To przedszkole, będące zintegrowanym centrum edukacji i badań, stało się idealnym laboratorium do opracowania tego, co później stało się jednym z najsłynniejszych testów psychologicznych: testu umiejętności mającego na celu ocenę zdolności dzieci do kontrolowania impulsów i odraczania gratyfikacji. Judith, najmłodsza córka Mischela, miała cztery lata, kiedy brała udział w zabawie w sali Bing Nursery School, zwanej przez badaczy „pokojem niespodzianek”. Była to prosto urządzona sala z jednym stołem i krzesłem, bez zabawek, książek, zdjęć czy innych potencjalnych elementów rozpraszających. Na jednej ze ścian znajdowało się duże lustro. Bardzo empatyczna psycholożka zaprosiła dziewczynkę do siedzenia i zaoferowała jej tacę z różnymi rodzajami cukierków. Judith wybrała truskawkowy cukierek, który badaczka położyła przed nią na talerzu. Następnie powiedziała jej, że musi na chwilę wyjść, ale jeśli Judith chce, może zjeść cukierek od razu. Jeśli jednak poczeka na jej powrót, dostanie drugi cukierek i będzie mogła zjeść dwa. Wyjaśniła jej również, że jeśli w pewnym momencie, podczas jej nieobecności, będzie chciała zjeść cukierek, może zadzwonić dzwonkiem znajdującym się na stole, a ona szybko wróci i Judith będzie mogła zjeść cukierek, ale straci możliwość otrzymania drugiego. Psycholożka wyszła z pokoju, a Judith została sama, patrząc na truskawkowy cukierek, nie wiedząc, co zrobić.

Co robią dzieci? W obliczu tej sytuacji rejestruje się trzy typy reakcji:

  • Jedna trzecia dzieci zjada cukierek, gdy tylko psycholożka wyjdzie za drzwi.
  • Kolejna jedna trzecia udaje się poczekać kilka minut, ale ostatecznie zjada cukierek.
  • Tylko jedna trzecia potrafi czekać od 15 do 20 minut na powrót psycholożki, aby otrzymać drugi cukierek.

W latach 1968-1974 przez „pokój niespodzianek” przeszło ponad 550 dzieci z przedszkola Bing Nursery School, aby przeprowadzić test, który obecnie jest znany jako „test cukierka”, nazwany tak przez New York Times. Jak później przyznał sam Mischel, test cukierka nie został zaprojektowany jako próba analizy reakcji dzieci, ale raczej w celu zrozumienia, jakie strategie pozwalają im opóźniać gratyfikację. Ponadto badacze nie spodziewali się, że istnieje jakikolwiek związek między czasem, jaki dziecko w wieku przedszkolnym spędza czekając na cukierki, a jego przyszłym zachowaniem w rzeczywistym życiu. W pewnym sensie ten związek był późniejszym, nieoczekiwanym odkryciem, możliwym dzięki rozmowom, które profesor Mischel prowadził w kolejnych latach ze swoimi córkami na temat ich rówieśników, którzy przeszli przez „pokój niespodzianek”. W ten sposób można było zauważyć, że w miarę jak dorastali, ustalała się relacja między ich zdolnością do opierania się pokusie w wieku przedszkolnym a ich stylem życia jako nastolatków.

Te nieformalne rozmowy z córkami były bodźcem dla Mischela do przeprowadzenia bardziej rygorystycznego badania śledzącego dzieci po zakończeniu edukacji. W szczególności porównano dzieci, które od razu zjadły cukierek, z tymi, które odroczyły gratyfikację, aby otrzymać drugi cukierek. Badanie wykazało, że ci, którzy potrafili czekać, okazali się bardziej błyskotliwi i niezależni, wykazywali większą samokontrolę, mieli większą pewność siebie i lepiej radzili sobie ze stresem. Natomiast ci, którzy od razu zjedli cukierek, nie tolerowali frustracji, byli bardziej niezdecydowani, mieli problemy z koncentracją i trudności w relacjach społecznych. Te różnice odzwierciedliły się nawet w wynikach SAT – testu osiągnięć akademickich, który uczniowie w USA zazwyczaj zdają, aby ubiegać się o przyjęcie na studia – które wykazały, że dzieci bardziej impulsywne w wieku czterech lat uzyskiwały średnio o 210 punktów mniej niż te, które potrafiły czekać.

Zaskakująca zdolność testu cukierka do przewidywania przyszłości tych młodych ludzi skłoniła laboratorium profesora Mischela do przeprowadzenia bardziej kompleksowego monitoringu przez całe ich życie. Przeprowadzono więc nowe badanie, gdy osiągnęli dorosłość, w wieku od dwudziestu pięciu do trzydziestu lat. Potwierdziło ono, że ci, którzy potrafili czekać, byli osobami o znacznie niższym wskaźniku masy ciała i rzadziej używali narkotyków. Ponadto mieli wyższą samoocenę, wyższy poziom wykształcenia, lepiej radzili sobie ze stresem i mieli lepsze relacje społeczne.

Przeprowadzono również trzecie badanie, wykorzystujące techniki rezonansu magnetycznego, gdy grupa osiągnęła czterdzieści lat. Wyniki rezonansu magnetycznego wykazały, że ci, którzy w wieku czterech lat potrafili oprzeć się pokusie, mieli większą aktywność w prawej korze przedczołowej, obszarze związanym z kontrolą poznawczą nad impulsywnym zachowaniem, rozwiązywaniem problemów i myśleniem kreatywnym. Ci, którzy nie potrafili oprzeć się pokusie, wykazywali natomiast większą aktywność w prążkowiu brzusznym, zwłaszcza gdy próbowali kontrolować swoje reakcje na intensywne i kuszące bodźce emocjonalne. Prążkowie brzuszne to region mózgu, w którym przetwarzane są gratyfikacje, związany z układem przyjemności i uzależnień; kiedy na przykład palimy, nikotyna potrzebuje mniej niż piętnastu sekund, aby uwolnić dopaminę (neuroprzekaźnik motywacji i gratyfikacji) w tej części mózgu. Te wyniki stanowią jakościowy skok w badaniach, ponieważ pokazują, że odporność na pokusy w wieku czterech lat jest indywidualną różnicą, która już wtedy istnieje i przewiduje działanie mózgu dorosłych w zakresie procesów motywacyjnych i kontrolnych.

Magazyn „The New Yorker” szeroko relacjonował wyniki tych rewolucyjnych badań z użyciem rezonansu magnetycznego i przeprowadził wywiad z dwójką rodzeństwa, które brało udział w badaniu od dzieciństwa: Carolyn i Craigiem. Carolyn była jednym z dzieci, które oparły się pokusie i po piętnastu minutach oczekiwania otrzymały drugi cukierek. Wyniki badań mózgu pokazały, że miała większą aktywność w prawej korze przedczołowej i mniejszą w prążkowiu brzusznym. Obecnie Carolyn jest odnoszącą sukcesy wykładowczynią uniwersytecką, ukończyła Stanford i zdobyła doktorat na Princeton. W wywiadzie mówi o sobie: „Jeśli rzucisz mi wyzwanie lub przydzielisz zadanie, znajdę sposób, aby je rozwiązać, nawet jeśli wiąże się to z rezygnacją z ulubionego jedzenia”. Jej matka, Karen, potwierdza to, co mówi córka: „Nawet jako dziecko, Carolyn była bardzo cierpliwa. Nie dziwi mnie, że udało jej się poczekać”. Craig, starszy o rok od Carolyn, również uczestniczył w eksperymencie, ale nie udało mu się oprzeć pokusie i od razu zjadł cukierek. Jego życie potoczyło się nieco inaczej niż życie jego siostry. Jego kariera zawodowa była słabo zdefiniowana i mało zaplanowana, pracował „trochę we wszystkim” w branży rozrywkowej i show-biznesie. W tym samym wywiadzie Craig, z perspektywy czasu, mówi o sobie: „Chciałbym być osobą bardziej cierpliwą... Patrząc wstecz, dostrzegam momenty, w których na pewno pomogłoby mi to podejmować lepsze decyzje”. Możliwe, że w tym momencie czytelnik myśli: „Wszystko to przez jednego cukierka!”. Innymi słowy, czy oznacza to, że wszystkie dzieci, które od razu uległy pokusie i zjadły cukierek, musiały zmagać się z poważnymi problemami przez całe życie? Na szczęście w tym rozdziale zobaczymy, że nasz los nie jest z góry ustalony i że możemy nauczyć się zarządzać naszymi emocjami.

A co, jeśli to ja zjadłem cukierek w ciągu dwóch minut?

Częste pytanie, jakie zadają psychologom zaniepokojeni rodzice po przeczytaniu czegoś o teście cukierka, brzmi:

„Dzień dobry, jestem Letizia, matka Eleny i Luca, którzy mają cztery i pięć lat. Piszę do Pani, ponieważ wczoraj, po przeczytaniu Pani książki, postanowiłam przeprowadzić test cukierka na moich dzieciach, uzyskując bardzo różne wyniki. Elena wytrzymała kwadrans, podczas gdy Luca zjadł cukierek już po dwóch minutach! Jak Pani może sobie wyobrazić, bardzo mnie to zmartwiło. Co stanie się z moim synem Lucą w przyszłości? Czy jest skazany na problemy zdrowotne, uzależnienia, biedę, nieszczęście, a może nawet na więzienie?”.

Zrozumiałe zmartwienie Letizii o jej syna skłania nas do refleksji nad teoretycznym i ogólnym pytaniem: czy nasz los jest już zapisany, gdy jesteśmy tak mali? Czy wszystkie dzieci, które uległy pokusie, są skazane na porażkę? W rzeczywistości, zjedzenie cukierka w wieku czterech lat nie ma nieodwracalnych konsekwencji. W tym wieku dzieci uczą się i rozwijają swoje umiejętności emocjonalne i społeczne, a przed nimi jest jeszcze długa droga ewolucyjna, zanim będą mogły je odpowiednio opanować. Z drugiej strony, wiele z dzieci, które uległy pokusie, stało się dobrze przystosowanymi i zrównoważonymi dorosłymi, odnoszącymi sukcesy osobiste i zawodowe. Co sprawiło różnicę? Jakie znaczące doświadczenia miały miejsce w ich życiu, które pozwoliły niektórym rozwijać siłę woli, a innym nie? Być może matka taka jak Letizia, świadoma niezdolności Luca do czekania i opierania się małym pokusom codziennego życia. Matka, która potrafi wychowywać pozytywnie, z miłością, ale stanowczo, z prostymi, jasnymi i spójnymi zasadami zachowania. Matka, która na przykład mówi swoim dzieciom, że podczas kolacji nie używa się telefonu, nie wysyła się wiadomości ani nie ogląda YouTube’a. Ale jednocześnie matka, która daje przykład, odkładając swój telefon na bok podczas kolacji. A może nauczyciele, którzy zauważają trudności Luca w nauce i skupianiu się na zadaniach w klasie, mają niezbędne umiejętności, aby go emocjonalnie zaangażować, ukierunkować i zmotywować. Podsumowując, Luca jest szczęśliwym dzieckiem dzięki swoim edukacyjnym i życiowym doświadczeniom.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze