Temat nepo babies ponownie zelektryzował internet. Wszystko z powodu trwającego właśnie paryskiego tygodnia mody, na którym swój modelingowy debiut zaliczył syn Heidi Klum i Seala. Jednocześnie do sieci trafiły zdjęcia z kampanii Miu Miu, w której wystąpiło kolejne dziecko sławnych rodziców – córka Nicole Kidman i Keitha Urbana: Sunday Rose. Zjawisko otrzymywania intratnych kontraktów modelingowych przez dzieci celebrytów wzbudza coraz większe kontrowersje.
Nie od dziś synowie i córki sławnych i bogatych robią wielkie kariery w show-biznesie. W Hollywood tradycja ta ciągnie się od dekad. Wiele gwiazd, których wcale nie kojarzymy z bycia nepo babies, miało bardzo ułatwiony start w świecie filmu – jak choćby Jamie Lee Curtis (córka Tony’ego Curtisa i Janet Leigh), Gwyneth Paltrow (córka aktorki Blythe Danner i reżysera Bruce’a Paltrowa) czy Liv Tyler (córka wokalisty Aerosmith Stevena Tylera). Przykłady można mnożyć.
Jak widać, istnieją gwiazdy, którym łatwiej wybaczamy przywilej dobrego urodzenia ze względu na ich talent i warunki fizyczne. Tak jest chociażby z Margaret Qualley, córką Andie MacDowell. 66-letnia aktorka przyznała ostatnio, że w przypadku ich rodziny działa mechanizm „odwróconego nepotyzmu” i to aktorskie sukcesy jej córki sprawiają, że więcej twórców interesuje się zatrudnianiem Andy. Także Kaia Gerber rzadko spotyka się z zarzutami o robienie kariery „na plecach” sławnej mamy, supermodelki Cindy Crawford. Niezaprzeczalna uroda 23-latki oraz naturalny talent do pozowania dają jej taryfę ulgową u internatowych komentatorów.
Nie wszystkie dzieci gwiazd robiące karierę w show-biznesie mogą jednak liczyć na przychylność opinii publicznej. Dla tych, którzy urodą bądź talentami nie dorównują swoim rodzicom, internauci są bezlitośni.
(Fot. Jacopo M. Raule/Getty Images for Miu Miu)
Tutaj przykładem może być Sunday Rose Kidman-Urban. 16-letnia córka zdobywczyni Oscara Nicole Kidman w zeszłym rok rozpoczęła karierę modelki. W październiku nastolatka otworzyła paryski pokaz Miu Miu na wiosnę–l ato 2025, krocząc po wybiegu z marsową miną, ubrana w białą sukienkę i szare podkolanówki. Reakcje w sieci były dla niej miażdżące. „Przestańcie zatrudniać przeciętnie wyglądające nepo babies, które nie umieją chodzić po wybiegu!”, „To nie fair w stosunku do dziewczyn, które nie mają sławnych rodziców. To nie jest modelka” – można było przeczytać w komentarzach pod zdjęciami Sunday.
(Fot. Estrop/Getty Images)
16-latka nie przejęła się jednak krytyką i nadal współpracuje z marką Miucii Prady. Córka Kidman pojawiła się w najnowszej kampanii Miu Miu, w której reklamuje kolekcję na wiosnę i lato 2025. Na fotografiach widzimy ją siedzącą na krześle w awangardowych pozach.
(Fot. materiały prasowe Miu Miu)
I tym razem internetowa widownia nie była zachwycona występem młodziutkiej Sunday. „Kiedyś modelki były odkrywane przypadkowo przez fotografa lub agencję modelek podczas spaceru ulicami Paryża czy Nowego Jorku. Teraz »modelkami« są po prostu dzieci sławnych rodziców, którzy dzwonią do agencji i płacą za »zatrudnianie« ich nieatrakcyjnych dzieci” – brzmi jeden z komentarzy.
Nicole Kidman i jej mąż Keith Urban, na przekór surowym ocenom internautów, wspierają córkę w dążeniach do bycia topmodelką. 57-letnia aktorka przyznała, że jest niesamowicie dumna z Sunday. Dodała jednocześnie, że nie była „w żaden sposób apodyktyczna ani dominująca” i nie chciała nadmiernie ingerować w przygotowania 16-latki do modelingowego debiutu. Ponoć na początku gwiazda „Baby Girl” była wręcz przeciwna występowi Sunday na wybiegu, ale przekonała ją do tego sama Miuccia Prada. Projektantka miała być zachwycona nastolatką.
Grono nepo babies powiązanych z branżą modelingową cały czas się rozrasta. Kolejnym nabytkiem świata mody jest Henry Günther Ademola Dashtu Samuel – syn modelki Heidi Klum i wokalisty Seala. 19-latek poszedł w pokazie Lena Erziak Haute Couture wiosna–lato 2025, który odbył się we wtorek we wnętrzach Hotel le Marois.
(Fot. Kristy Sparow/Getty Images)
Jak łatwo się domyślić, debiut Henry’ego także nie przypadł do gustu większości komentujących internautów. „Wygląda przeciętnie i na pewno nie pojawiłby się na wybiegu, gdyby nie miał powiązań rodzinnych”, „Wygląda na to, że wystarczą tak naprawdę tylko dwa kroki do tego, aby zostać modelem: 1. być dzieckiem celebryty i 2. przybrać najbardziej arogancki wyraz twarzy, jaki tylko potrafisz” – nie bez złośliwości piszą internauci. Trzeba jednak dodać, że obok krytyki pod zdjęciami Henry’ego pojawiły się też pochlebne komentarze, których autorzy chwalili jego wyraziste rysy twarzy.
(Fot. Richard Bord/Getty Images)
19-latek zapytany o to, czy wiąże swoją przyszłość z modelingiem, odparł, że niekoniecznie i na razie chce realizować się w różnych dziedzinach.
– Mam wiele zainteresowań: sport, muzykę, film i modę. Chcę wykorzystać różne dostępne mi kreatywne doświadczenia, aby odnaleźć właściwą drogę życiową – powiedział w wywiadzie.
Warto dodać, że Henry to nie pierwsze dziecko Heidi Klum, które próbuje swoich sił w modelingu. Jakiś czas temu na wybiegach można było obserwować Leni Klum, 20-letnią córkę celebrytki ze związku z Flavio Briatore. Obecnie początkująca modelka bierze udział w kampaniach marek modowych i beauty, m.in. Dior, Swarovski czy Intimissimi. W sesjach zdjęciowych często towarzyszy jej znana mama.