1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Spotkania
  4. >
  5. Andie MacDowell o korzyściach z „odwróconego nepotyzmu”. Co zawdzięcza swojej córce, Margaret Qualley?

Andie MacDowell o korzyściach z „odwróconego nepotyzmu”. Co zawdzięcza swojej córce, Margaret Qualley?

Andie MacDowell i Margaret Qualley wystąpiły razem w serialu Netflixa „Sprzątaczka”. Matka i córka wspierają się nawzajem w karierach. (Fot. Emma McIntyre/Getty Images)
Andie MacDowell i Margaret Qualley wystąpiły razem w serialu Netflixa „Sprzątaczka”. Matka i córka wspierają się nawzajem w karierach. (Fot. Emma McIntyre/Getty Images)
Andie MacDowell, gwiazda kultowych filmów „Cztery wesela i pogrzeb” i „Dzień świstaka”, wychowała na własnej piersi nową hollywoodzką ikonę. Aktorka doszła do wniosku, że Margaret Qualley na ekranie i w towarzystwie błyszczy już tak mocno, że jako jej matka świeci światłem odbitym. 

Andie MacDowell przyszła na świat w rodzinie bez koneksji. Jej dzieciństwo było naznaczone alkoholizmem matki i rozwodem rodziców. Pierwsze pieniądze zarobiła, pracując w McDonaldzie. Nie zagrzała jednak miejsca w gastronomii. Jako dwudziestolatka podpisała kontrakt z agencją modelingową i porzuciła Karolinę Południową dla Nowego Jorku. Choć na początku nie odnalazła się w środowisku, w którym używki były na porządku dziennym, nie dała za wygraną. Wkrótce wyrobiła sobie pozycję na wybiegach w Paryżu, a następnie ruszyła na podbój kina. W Hollywood o Andie MacDowell zrobiło się głośno pod koniec lat 80., gdy na canneńskim festiwalu laury zdobył dramat „Seks, kłamstwa i kasety wideo” Stevena Soderbergha. Później przyszły pamiętne kreacje aktorskie u boku Gérarda Depardieu, Billa Murraya i Hugh Granta.

Czytaj także: 5 najlepszych kreacji aktorskich Andie MacDowell

Andie MacDowell o nepotyzmie w Hollywood

Czytając biografię 66-letniej dziś gwiazdy, w żadnym razie nie można zarzucić jej, że karierę zrobiła na czyichś plecach. Sprawa ma się inaczej w przypadku jej córki, 30-letniej Margaret Qualley znanej z „Substancji”, „Pewnego razu… w Hollywood”, „Rodzajów życzliwości” i TEJ reklamy Kenzo w reżyserii Spike’a Jonze’a. Nie sposób odmówić jej talentu, ale z pewnością pewną rolę odegrały też „oczy i agent po matce” – jak głosiła prześmiewcza okładka „New York Magazine”.

Chociaż słownikowa definicja nepotyzmu nie zakłada, że chodzi jedynie o załatwianie przywilejów własnym potomkom (obejmuje też wszelkie inne rodzinne więzy), to w Hollywood debatę publiczną najbardziej rozgrzewa kwestia „nepo babies”. MacDowell wystąpiła ostatnio w programie Jimmy’ego Kimmela, gdzie przedstawiła interesujący punkt widzenia na kontrowersyjny temat. Zamiast w interesie Qualley upierać się, że zjawisko nie istnieje, w żartobliwym tonie stwierdziła, że sama jest jego beneficjentką.

– Doświadczam odwróconego nepotyzmu. Zawsze oskarża się o to dzieci, tymczasem to ja nagle stałam się fajna, bo jestem mamą Margaret Qualley. A do tego teściową Jacka Antonoffa – powiedziała gospodarzowi telewizyjnego formatu. MacDowell dodała też, że dzięki pokrewieństwu z gwiazdą młodego pokolenia poszerzyła swoje grono fanów. – Dostaję listy od ludzi, którzy uważają, że jestem cudowna, a mają po 13 lat – zdradziła przed kamerami.

Czytaj także: Wiek można negować, można go również afirmować. Oto gwiazdy 50+, które inspirują swoim podejściem do upływającego czasu

Czy Margaret Qualley to „nepo baby”?

Słynne matka i córka wspierają się nawzajem w artystycznej działalności. Andie MacDowell i Margaret Qualley zagrały razem w serialu Netflixa „Sprzątaczka”. Często opowiadają też o swojej relacji mediom i – rzecz jasna – wypowiadają się w samych superlatywach. – „Substancja” jest fantastyczna. Margaret tak chętnie podejmuje ryzyko. Jest znacznie odważniejsza, niż ja kiedykolwiek byłam, podąża własną ścieżką. Jestem bardzo, bardzo dumna – mówiła starsza z nich w amerykańskim talk-show. Dumę wyraża także Qualley, która stawia sobie matkę za wzór do naśladowania. – Zawsze ją podziwiałam. Odkąd pamiętam, poważnie traktowała swoje zajęcie. Jest naprawdę pracowita. Myślę, że to dzięki niej uwierzyłam, że mogę mieć wielkie marzenia i zdołam zajść daleko – powiedziała w wywiadzie dla brytyjskiego „Elle”.

Czytaj także: Margaret Qualley przyznała, że charakteryzacja z „Substancji” zrujnowała jej twarz. „Zajęło mi rok, aby dojść do siebie po tym wszystkim”

Mało która latorośl showbiznesowych wyjadaczy bez oporów potwierdzi, że nazwisko ułatwia pierwsze kroki w wymagającej branży. 30-latka nie wypiera jednak, że mogła liczyć na pomoc matki. Kiedy prowadzący podcast „Happy Sad Confused” przedstawił ją jako „aktorkę drugiego pokolenia”, odparła ze śmiechem: To miłe określenie, ale możesz nazywać mnie nepo baby, po czym podkreśliła, że jest gotowa ciężko pracować na własną markę osobistą. – Chcę zasłużyć na miejsce, w którym teraz jestem. Chcę harować, uwielbiam uczucie zmęczenia po długim dniu pełnym wysiłku. Jest coś pięknego w tym, że wkładasz w projekt całe serce, umysł i ciało – tłumaczyła.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze