Przełom sierpnia i września to tradycyjnie czas kompletowania podręczników i zeszytów. Szkolna wyprawka drożeje z roku na rok. Pewną pociechą dla rodziców może być to, że koszty dadzą się przynajmniej częściowo ograniczyć.
Kiedy programy szkolne były ujednolicone, najprostszym sposobem oszczędzania na szkolnej wyprawce było przekazanie używanych podręczników. Dzisiaj podręczniki szybciej się dezaktualizują, a nauczyciele, tworząc autorskie programy, nauczania wybierają z bogatej oferty księgarskiej, to co uważają za najlepsze. Jednak pomimo tych ograniczeń wtórny obrót podręcznikami wciąż istnieje: giełdy w szkołach, wymiana w Internecie albo w mobilnych punktach sprzedaży. - Mam dwie córki, z których każda chodzi do innej szkoły i gdybym chciała im obu kupić komplety nowych podręczników, to musiałabym wydać blisko 1000 zł, a to niemożliwe. Mam znajomą, która na Bródnie sprzedaje książki, nowe i używane, ale niezniszczone. Znajduję tam większość tego, co potrzebuję – mówi Andżelika.
Ponad 40 proc. ankietowanych przez Ceneo.pl kupuje podręczniki w tradycyjnych księgarniach, jednak ponad 29 proc. dokonuje zakupów książek w Internecie, gdzie można znaleźć interesujące nas pozycje za mniejsze pieniądze. Z kolei ponad 9,5 proc. ankietowanych kupuje używane podręczniki w antykwariatach.
Tę koniunkturę wykorzystują też sieci księgarń internetowych, oferując odkupienie podręczników (wymianę na bony upoważniające do kupienia kolejnych), ale ta forma oszczędności na skolnej wyprawce nie zawsze jest możliwa, bo, żeby odsprzedać podręczniki, trzeba je tam wcześniej kupić i oferta nie dotyczy wszystkich książek, a jedynie tych, które są w podstawie programowej.
Z badań CBOS wynika, że w 2011 r, jedna czwarta rodziców wydała na szkolną wyprawkę od 500 do 800 zł, prawie połowa - ponad 800 zł. Z kolei raport Ceneo.pl wskazuje, że w tym roku średnio na same podręczniki rodzice wydadzą 350 zł. W zależności od wieku dziecka, klasy, a nawet szkoły pełny komplet podręczników może kosztować nawet około 400 zł - czytamy w raporcie Ceneo.pl. Ale tu także jest szansa na obniżkę kosztów, tyle że nieprędko – najprawdopodobniej dopiero w 2014 r. zamiast korzystać podręczników drukowanych uczniowie będę sobie wgrywali na laptopy i inne przenośne urządzenia e-podręczniki. Dużym wydatkiem jest piórnik z wyposażeniem oraz plecak. Według danych zebranych przez Ceneo.pl sam piórnik może kosztować aż 140 zł.
Niektóre rodziny mogą uzyskać zwrot części kosztów wyprawki szkolnej. O taką mogą się ubiegać rodzice pierwszoklasistów, jeżeli dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 504 zł a starszych uczniów – 351 zł. Wnioski trzeba składać do dyrektorów szkół wraz z zaświadczeniem o wysokości dochodów albo o korzystaniu z zasiłku. Potrzebne będą również paragony lub faktury poświadczające zakupy. Uwaga na terminy – w Warszawie to 10 września. Pomocą mogą zostać objęci również - bez względu na sytuację materialną i życiową - uczniowie niepełnosprawni (słabowidzący, niesłyszący, z upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim oraz uczniowie z niepełnosprawnościami sprzężonymi posiadający orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego).