Pamiętacie "Bardzo głodną gąsienicę"? Była tak głodna, że zjadała wszystko co napotkała na swojej drodze. Autor książki Eric Carle, zaprasza nas teraz do świata pierwszych słów i pierwszych liczb.
Ale nie jest to prosty świat, nie nie. I choć stworzony został z myślą o kilkuletnich czytelnikach, to trzeba się przy nim nagłowić. Dwie książki, które przygotował Eric Carle: "Moja pierwsza książka o słowach" i "Moja pierwsza książka o liczbach", wprowadzają nas w świat pełen łamigłówek. Książki: małe, z zaokrąglonymi rogami, z bardzo grubymi stronami - żeby każdy maluch mógł swobodnie chwycić za stronę - otwierają przed nami magiczny świat słów i cyfr.
W pierwszej uczymy się łączyć obrazki z odpowiadającymi im słowami. Nie jest to łatwe, bo już od początku strony są wymieszane, a przecięte na pół kartki nakazują szukać odpowiedników obrazków. Jeśli zabawa dla malucha okaże się za łatwa - proszę bardzo! Uczymy się angielskiego. Bowiem w książce Carle'a znajdziemy także angielskie odpowiedniki polskich słów. Zatem czeka nas nie tylko nauka kojarzenia i czytania, ale także poznawanie obcego języka.
"Moja pierwsza książka o liczbach", to łamigłówka matematyczna. Wymaga ona łączenia zdań, np. "Sześć cytryn" z odpowiednim obrazkiem (wskazującym na cytrynę) i - dodatkowo - z odpowiednią liczbą kropek, które pasują do cyfry 6. To zabawa na całe popołudnie. Tu też kartki są w połowie przecięte, a książka staje się grą niemal planszową, bo właśnie poszczególne plansze trzeba do siebie dopasować. Takich książek jeszcze nie mieliście. Gorąco polecam!