Wydaje się, że wspieranie bliskich jest takie łatwe, naturalne i instynktowne, a zdań, które dodadzą otuchy, mamy na pęczki. Tymczasem to wcale nie takie proste, a frazy, którymi pocieszamy na co dzień, mogą przynieść efekt odwrotny od pożądanego. Poznaj 8 zdań, które stosujemy regularnie, nie zdając sobie sprawy, że wcale nie są pomocne - i co powiedzieć zamiast nich.
Bycie empatycznym i wspieranie bliskich w kłopotach to trudne zadanie - a by być dla kogoś prawdziwą opoką, nie wystarczy polegać na oklepanych formułkach. Jakich więc 8 popularnych zdań powinniśmy się wystrzegać, by mądrze okazywać swoje wsparcie?
Chociaż na pierwszy rzut oka wydaje się, że tym zdaniem zagrzewamy kogoś do walki, to jest zupełnie odwrotnie. Ktoś, kto cierpi, zdecydowanie wie, że potrzebuje teraz sił. Ten zwrot leży też niebezpiecznie blisko stereotypowego hasła „bądź mężczyzną” lub „baby są silne”. Nie mówiąc już o tym, że nie daje żadnego wsparcia...
Zamiast tego powiedz po prostu: „To wszystko wygląda na trudne. Powiedz mi, jak mogę ci pomóc?”
Nawet, jeśli głęboko wierzymy, że problemy bliskich szybko miną, to zaklęcie „jakoś się ułoży” jest po prostu nieprawdziwie. Nie mamy kryształowej kuli i nie wiemy, czy wszystko będzie „dobrze” - i co to w ogóle dla drugiej osoby znaczy. Nic złego oczywiście w tym, że chcemy tchnąć w koleżankę trochę optymizmu - warto jednak trzymać się faktów.
Zamiast tego zwrotu, możesz powiedzieć coś, co ma odzwierciedlenie w rzeczywistości: np. „Diagnoza jest ciężka do przyjęcia, ale pamiętaj, że jesteś w rękach lekarzy, którzy ci pomagają” albo „Kwota do zapłaty jest duża, ale masz przecież środki, żeby wszystko opłacić w terminie. Wygląda na to, że będzie dobrze!”
Czytaj także: Tymi 5 zdaniami nieświadomie zrażasz do siebie ludzi – lepiej ich unikaj
Och... To zdanie jest szczególnie irytujące. Nie każdy wierzy w siłę wyższą ani nie ma przekonania, że „cierpienie uszlachetnia” albo „prowadzi do rozwoju”. Od tego przekonania jest już tylko krok do uwierzenia, że to, co nam się przytrafia, to coś, na co zasłużyliśmy. Niestety, czasem cierpienie jest po prostu cierpieniem. Tylko i aż tyle. Złe rzeczy przytrafiają się czasem dobrym ludziom, a życie bywa niesprawiedliwe - to prawda, w którą nie zawsze potrafimy uwierzyć.
Zamiast tego zwrotu możesz powiedzieć: „Teraz nie wygląda to dobrze, ale kto wie, czy w przyszłości nie obejrzysz się i nie pomyślisz, że czegoś cię to nauczyło”?
Niestety, powyższe zdanie jest kłamstwem. Nigdy nie wiemy dokładnie, jakie emocje przeżywa druga osoba - nawet jeśli byliśmy w bardzo podobnej do niej sytuacji. Życia są różne.
Zamiast tego zwrotu możesz powiedzieć: „Mogę sobie wyobrazić, jak się czujesz, bo sama też rozwodziłam się w zeszłym roku i pamiętam, jakie to było dla mnie trudne. Mogę ci o tym opowiedzieć, jeśli chcesz posłuchać”
Zamiast wakacji możemy wstawić dowolny inny okres, w którym wierzymy, że problemy bliskiej nam osoby się zakończą - „wyśpisz się, gdy córka skończy ząbkować”, „wytrzymasz w tym gipsie, to tylko 8 tygodni”. Nie mamy kryształowej kuli - i nie wiemy, kiedy kłopoty naszych bliskich naprawdę się skończą. A może konsekwencje będą trwać jeszcze dużo dłużej? Problemy nigdy nie dostosowują się do naszego upakowanego po brzegi kalendarza - po prostu się wydarzają, a my musimy sobie z nimi radzić właśnie wtedy, kiedy nas dosięgają.
Zamiast tego zwrotu możesz powiedzieć: „Rozumiem, że wariujesz z niewyspania, ale ząbkowanie naprawdę kiedyś się skończy”.
Może nam się czasem wydawać, że czyiś problem, ustawiony w odpowiedniej perspektywie, nie jest taki straszny - dlatego próbujemy wytrącić przyjaciół z rozpaczy i przypomnieć o innych cierpieniach tego świata. Ale tak, jak piękno innej kobiety nie pozbawia nas naszego piękna, tak problemy innych ludzi nie umniejszają naszego osobistego bólu. Ba, takie „niewinne” przypomnienie, może kogoś jeszcze bardziej zasmucić, bo wpędzi go w poczucie winy - albo zamknąć go się w sobie.
Zamiast tego zwrotu powiedz: „Strasznie mi przykro, że to wydarzenie przynosi ci tyle cierpienia”
Czytaj także: 5 zdań, które sprawią, że inni nabiorą wobec ciebie szacunku. Pomogą ci być asertywną i strzec swoich granic
Każdy, kto czuje się oceniany, automatycznie przestaje słuchać tego, co ktoś do niego mówi. Skupia się tylko na obronie swoich uczuć, które są zagrożone. Jeśli chcesz komuś udzielić wsparcia, staraj się unikać oceny tego, co czuje - nawet jeśli naprawdę myślisz, że osoba melodramatyzuje. W jej świecie tak nie jest.
Zamiast tych zwrotów powiedz: „Kurcze, widzę, że naprawdę cię to dręczy. Przykro mi, że tak się czujesz”
Część z nas nie potrafi się oprzeć pokusie dawania porad i przedstawiania własnej perspektywy, kiedy ktoś mu się skarży. Może to wynikać z wychowania, roli w pracy, roli społecznej lub wewnętrznego przekonania, że ludzie po to nam mówią o swoich problemach, aby uzyskać od nas wskazówki. Niestety, to nie zawsze jest prawdą. Czasem naprawdę najlepsze jest kogoś po prostu wysłuchać - bez oceny i bez dawania złotych rad. Jeśli jednak chcemy dać poradę, która może się przydać, zapytajmy, czy ktoś chce ją usłyszeć.
Zamiast tego zwrotu powiedz: „Jeju, to wszystko brzmi na strasznie trudne. Chcesz usłyszeć co ja bym zrobiła na twoim miejscu? Mam kilka pomysłów...”
Nie ma jednak złotej zasady ani magicznego skryptu postępowania - każdy z nas udziela pomocy tak, jak potrafi i nawet jeśli popełniamy w niej błędy, to często nasza obecność i gotowość do tego, by wspierać, wystarcza. Można jednak doczytywać, edukować się i zastanawiać, czy możemy być dla siebie nawzajem jak najlepszą pomocą - i czynić dzięki temu świat chociaż odrobinę lepszym.
Źródło: „10 Things to Avoid Saying When Comforting Someone”, Brude Y. Lee, Psychology Today