Czy wiesz, że każdego dnia możesz zupełnie nieświadomie szkodzić swojej inteligencji? Okazuje się, że kilka bardzo powszechnych, codziennych czynności stopniowo obniża ludzki współczynnik IQ. Jeśli powielasz je latami to – mówiąc wprost – z wiekiem stajesz się coraz mniej lotny, coraz gorzej przyswajasz wiedzę i przestajesz nadążać za rzeczywistością. Jak uniknąć takiego scenariusza? Lepiej upewnij się, że nie popełniasz żadnego z poniższych błędów.
Wbrew błędnemu przekonaniu, w które nadal wierzy mnóstwo osób – inteligencja to nie jest umiejętność bezbłędnego wykonywania testów IQ. To pojęcie znacznie szersze, bo określa naszą zdolność do przyswajania nowych informacji, analizowania ich, rozumienia, a następnie wykorzystywania ich w praktyce – po to, by lepiej adaptować się do rzeczywistości. Człowiek inteligentny, kierując się logiką, doświadczeniem i zgromadzoną dotychczas wiedzą, umie znajdować innowacyjne rozwiązania dla rozmaitych problemów oraz dobrze radzi sobie w nowych sytuacjach.
Niestety, nasz poziom IQ może z wiekiem się obniżać. Tak dzieje się, gdy przestajemy uczyć się nowych rzeczy oraz korzystamy z dobrze znanych schematów myślenia i działania, zamiast szukać alternatywnych dróg dojścia do celu. W ten sposób nasz potencjał intelektualny słabnie, a my coraz mniej rozumiemy otaczającą nas rzeczywistość i trudniej nam w niej funkcjonować.
Jakie są najbardziej powszechne nawyki, które „po cichu” obniżają naszą inteligencję? Na podstawie badań naukowych można wymienić ich co najmniej pięć.
Najbardziej szkodliwe jest dla nas lenistwo intelektualne. Wydaje się nam, że skoro mamy dany nam raz na zawsze potencjał intelektualny – to będzie nam on służył do końca życia. Z reguły intensywnie przyswajamy wiedzę i uczymy się nowych umiejętności do czasu wejścia na rynek pracy, a potem uznajemy, że wystarczy nam tylko wykorzystywać zdobyte informacje w praktyce.
To jednak błąd. Dla utrzymać mózg w dobrej kondycji, powinniśmy nieustannie stymulować nasz intelekt i uczyć się nowych rzeczy niezależnie od wieku. Oczywiście nie musimy zapisywać się na kolejne studia – wystarczy, że będziemy czytać, zgłębiać nowe dziedziny wiedzy, rozwijać pasje, uczyć się nowych umiejętności (np. taniec, robótki ręczne, nauka obcego języka itd.). Nawet rozwiązywanie krzyżówek i zwiedzanie nowych miejsc w swojej okolicy jest bardzo stymulujące intelektualnie. Pamiętajmy: mózg jest niczym mięsień i żeby pozostał silny, musimy go trenować.
To fakt znany chyba wszystkim, ale zawsze warto podkreślić jego wagę. Zdrowy sen ma kluczowe znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania mózgu. W jego trakcie nasz umysł przetwarza i utrwala informacje zdobyte w ciągu dnia. Tworzą się nowe połączenia synaptyczne, które umożliwiają przyswajanie wiedzy. Zachodzi też proces konsolidacji pamięci długotrwałej, a więc nowe dane integrują się z dotychczas posiadaną przez nas wiedzą – tak właśnie zwiększa się nasz potencjał intelektualny. Co więcej, w fazie snu głębokiego aktywują się procesy oczyszczania mózgu z różnego rodzaju toksyn i złogów, które gromadząc się latami, prowadzą do rozwoju demencji.
Spanie krócej niż 7 godzin dziennie może prowadzić więc nie tylko do obniżenia naszych zdolności intelektualnych, ale także zwiększać ryzyko chorób neurodegeneracyjnych, w tym choroby Alzheimera.
Wiele badań potwierdza, że napoje procentowe wywołują szkodliwe zmiany w mózgu. Coraz więcej mówi się o tym, że każda dawka alkoholu jest dla niego toksyczna, aczkolwiek największe zmiany obserwuje się u osób przyjmujących 8 lub więcej porcji alkoholu tygodniowo. Badania naukowe z 2025 roku pod kierunkiem Alberto Fernando Oliveira Justo i współpracowników dowiodły, że osoby pijące taką dawkę alkoholu mają o 133% wyższe ryzyko występowania zmian naczyniowych w mózgu. W mózgach osób regularnie pijących naukowcy zaobserwowali też zmiany charakterystyczne dla choroby Alzheimera – występowały u nich aż o 41% częściej niż u abstynentów.
Wniosek jest prosty. Jeśli chcesz zachować sprawność intelektualną aż do późnej starości – znacząco ogranicz, a najlepiej wyklucz alkohol z diety.
Czytaj też: Co alkohol robi nam z mózgiem?
Mózg lubi, gdy nasz plan dnia jest ustrukturyzowany, a określone czynności wykonujemy z dużą regularnością. Wówczas jego wydajność jest największa. Zwykle maksimum swojego potencjału nasz umysł osiąga w godzinach 11.00-13.00 – naukowcy doszli do tego wniosku po tym, jak zbadali wyniki testów przeprowadzonych wśród studentów zdających o różnych porach dnia. Okazało się, że ci, którzy podchodzili do egzaminów około południa, częściej zdawali je z sukcesem.
Ważne jest więc tak rozplanować swój dzień, by zadania wymagające największego wysiłku intelektualnego wykonywać około 11.00-13.00. W tym celu niezbędne jest wypracowanie stałego rytmu dnia – szczególnie zaś wstawanie i spożywanie posiłków o tej samej porze, a także walka z prokrastynacją i zaglądaniem do telefonu. Każda czynność, która nas rozprasza i odrywa od wykonywanego zadania, będzie spowalniała nasze postępy, powodowała stan ciągłego rozkojarzenia i zwiększała ryzyko błędów. Podobne skutki niosą ze sobą nieregularne godziny snu (np. zarywanie nocy i spanie do południa).
A skoro mowa o prokrastynacji i zaglądaniu do telefonu...
Oglądasz krótkie filmiki na Tiktoku, Instagramie czy YouTubie? Kto dziś tego nie robi. Pytanie jednak, ile czasu poświęcasz na tą bezproduktywną czynność. Jeśli wkręcasz się w scrollowanie na 2-3 godziny dziennie – naukowcy mają dla ciebie bardzo złą informację. Istnieje coraz więcej badań naukowych, które potwierdzają, że długie korzystanie ze smartfona powoduje zanik istoty szarej w mózgu. Jest to obszar, który odpowiada m.in. za logiczne myślenie, planowanie i kontrolę emocji. Nie ma więc wątpliwości, że jego kurczenie się w dłuższej perspektywie powoduje spadek IQ. Co więcej, dowiedziono, że mózgi osób nadmiernie użytkujących smartfony są mniejsze niż tych, które nie spędzają aż tak dużo czasu na scrollowaniu. Różnice dotyczyły przede wszystkim struktur podkorowych, takich jak hipokamp czy jądra podstawy mózgu.
Dla podtrzymania swoich możliwości intelektualnych ograniczenie czasu ekranowego jest więc równie ważne, jak odstawienie alkoholu. Dobrym rozwiązaniem jest ustawienie blokady czasowej na aplikacje, od których najtrudniej nam się oderwać. Scrollowanie zaczyna szkodzić mózgowi, gdy spędzamy na telefonie powyżej 2 godzin dziennie – trzymajmy się więc ściśle tej granicy.