Szczęście nie zależy od stanu konta. Morgan Housel w pięciu prostych zasadach pokazuje, jak doceniać codzienne chwile, powstrzymać nieustanne pragnienie posiadania więcej i budować „bogactwo psychologiczne”. Dzięki temu można cieszyć się życiem takim, jakie jest, niezależnie od ilości pieniędzy.
Kiedy myślimy o szczęściu, często wyobrażamy sobie życie pełne wygód: nowy dom, luksusowe wakacje, modne ubrania czy wymarzone gadżety. Jednak, jak zauważa Morgan Housel, autor bestsellerowej książki „Psychologia pieniędzy. Ponadczasowe lekcje o bogactwie, chciwości i szczęściu”, to nie pieniądze same w sobie dają poczucie szczęścia. Prawdziwą wartością jest umiejętność doceniania tego, co już mamy, i satysfakcja z życia takim, jakie jest.
Housel wskazuje pięć prostych zasad, które pozwalają cieszyć się życiem, niezależnie od stanu konta i sprawić, że stanie się ono pełniejsze i bardziej wartościowe.
Wielokrotnie nagradzany autor przywołuje historię opowiadaną przez słynnego francuskiego pisarza Marcela Prousta. Pewien młody człowiek był zafascynowany życiem bogatych i wpływowych ludzi, wierząc, że to oni posiadają prawdziwe szczęście. Proust poradził mu jednak, aby spojrzał na codzienne sceny w malarstwie Jeana Chardina – zwykłe jedzenie, zwierzęta, przyrodę i życie codzienne. „Kiedy chodzisz po kuchni, mówisz sobie: to jest interesujące, to jest wspaniałe, to jest piękne jak u Chardina” – pisał Proust.
Lekcja jest prosta, ale niezwykle istotna: warto nauczyć się dostrzegać piękno w rzeczach zwykłych, które mamy przed oczami, zamiast wciąż rozmyślać o tym, czego nie posiadamy. W praktyce może to oznaczać radość z wypicia porannej kawy z ulubionego kubka, spaceru po parku czy chwili spędzonej w ogrodzie. Docenianie małych rzeczy tworzy poczucie bogactwa, które nie wymaga wysokich zarobków ani luksusowych przedmiotów.
„Martwa natura ze śliwkami” (1730), Jean-Baptiste Simeon Chardin (Fot. Francis G. Mayer/Corbis/VCG via Getty Images)
Housel podkreśla, że najszczęśliwsi ludzie, których zna, to wcale nie ci najbogatsi, najzdrowsi, najpiękniejsi, czy odnoszący największe sukcesy. Jego zdaniem najważniejsze jest to, aby czuć się dobrze z tym, kim jesteśmy, i cieszyć się tym, co już posiadamy. Jako przykład podaje swoją własną teściową, która przez 30 lat żyła ze skromnej emerytury, niemal na granicy ubóstwa. Jej dni wypełniała praca w ogrodzie, czytanie wypożyczonych z biblioteki książek i drobne codzienne przyjemności. „Miała bardzo mało, a chciała jeszcze mniej. I była jednym z najszczęśliwszych ludzi, jakich kiedykolwiek spotkałem” – wspomina Housel.
To dowód, że szczęście nie wynika z posiadania, lecz z umiejętności docenienia tego, co mamy. Możemy żyć w luksusie, ale jeśli nie potrafimy cieszyć się tym, co już mamy, nigdy nie poczujemy pełnej satysfakcji. Natomiast ci, którzy są zadowoleni z prostych rzeczy, doświadczają prawdziwego spokoju i radości.
Housel tłumaczy, że pragnienia mogą działać jak pułapka. Kiedy czegoś bardzo pragniemy, ale tego nie posiadamy, nasz umysł skupia się na braku i porównaniach z innymi, co prowadzi do frustracji i poczucia niedosytu. Pisarz opisuje hierarchię, która pokazuje, jak różne sytuacje wpływają na nasze samopoczucie:
- Jeśli czegoś nie chcesz i tego nie masz, nie myślisz o tym wcale.
- Jeśli czegoś chcesz i to masz, czujesz się w porządku.
- Jeśli czegoś chcesz, ale tego nie masz, możesz poczuć motywację i chęć działania.
- Jeśli czegoś chcesz, ale nie możesz tego mieć, doprowadzasz się do frustracji i niezadowolenia.
„Im szybciej powiesz sobie »To mi wystarczy«, niezależnie od dochodów i stylu życia, tym szybciej zrozumiesz, że byłeś bogaty od zawsze” – podkreśla Housel. Umiejętność zatrzymania się i docenienia tego, co mamy, jest kluczem do szczęścia. Nie chodzi o rezygnację z marzeń czy ambicji, lecz o równowagę między pragnieniami a wdzięcznością za to, co już posiadamy.
Ekspert zwraca uwagę, że nasze oczekiwania mają ogromny wpływ na poczucie szczęścia. Spotkał wielu miliarderów, którzy mimo ogromnych majątków nie byli tak zadowoleni z życia jak jego teściowa. Dlaczego? Ponieważ ciągle pragnęli więcej i mieli wysokie oczekiwania, a ona – mniej, i dzięki temu mogła cieszyć się spokojem i codziennymi drobiazgami. „Niskie oczekiwania dają poczucie satysfakcji, które staje się prawdziwym bogactwem psychologicznym. To coś, czego nie mają nawet niektórzy najbogatsi ludzie na świecie” – tłumaczy Housel.
(Fot. Karen Radkai/Condé Nast via Getty Images)
To, co autor nazywa „bogactwem psychologicznym”, polega na umiejętności czerpania radości z tego, co mamy, bez poczucia braku. W praktyce oznacza to zmianę perspektywy: mniej porównywania się z innymi, więcej akceptacji i wdzięczności za swoje codzienne życie.
Czytaj także: Pieniądze szczęścia nie dają. By być szczęśliwym, wystarczy robić jedną rzecz, która nic nie kosztuje
Housel podkreśla, że ostatecznie całe szczęście w życiu sprowadza się do relacji między tym, czego oczekujemy, a tym, co mamy. Osoba, która ma wszystko, ale wciąż pragnie więcej, może czuć się biedniejsza niż ktoś, kto posiada niewiele, ale nie pragnie niczego więcej. „Szczęście to stan, w którym niczego nie brakuje. Niezależnie od stylu życia, który prowadzisz” – pisze Housel.
Nie chodzi o rezygnację z przyjemności ani życia w dostatku. Możemy mieć piękny dom, luksusowy samochód i podróżować po świecie i nadal być szczęśliwi, jeśli potrafimy docenić każdy drobiazg i nie pragnąć więcej. Prawdziwe szczęście to umiejętność bycia zadowolonym w każdej sytuacji, niezależnie od tego, ile pieniędzy mamy na koncie.
Artykuł opracowany na podstawie: M. Housel, „Psychology expert: If you live by these 5 rules, you won’t need a lot of money to be happy”, cnbc.com [dostęp: 9.10.2025]