1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Relacje
  4. >
  5. Syndrom współlokatora – cichy zabójca związków. 3 oznaki, że wasza relacja wymaga ratunku

Syndrom współlokatora – cichy zabójca związków. 3 oznaki, że wasza relacja wymaga ratunku

(Ilustracja: Malte Mueller/Getty Images)
(Ilustracja: Malte Mueller/Getty Images)
Związek, który kiedyś był pełen zaangażowania, miłości i bliskości, z czasem może przekształcić się w relację przypominającą bardziej dzielenie przestrzeni życiowej niż prawdziwe partnerstwo. Mówiąc wprost i nieco brutalniej: z kochanków stajecie się współlokatorami. Jak rozpoznać, że ten syndrom dotknął również wasz związek? Oto 3 charakterystyczne oznaki tego problemu i wskazówki, co z nim zrobić.

Nie pamiętasz, kiedy ostatnio robiliście coś wspólnie, wasze życie seksualne nie istnieje, a rozmowy ograniczają się do zdawkowych „Kupiłeś mleko?”, „Pies już był?”. Niewykluczone, że twój związek padł ofiarą syndromu współlokatora. Tym terminem określa się zjawisko, w którym osoby będące w miłosnej relacji przestają funkcjonować jak romantyczni partnerzy, a zaczynają jak – no właśnie – współlokatorzy. Stają się po prostu dwojgiem ludzi wspólnie użytkujących przestrzeń – tak jakby mieszkali z przyjaciółką lub kolegą. Dzielą się obowiązkami, ale tracą emocjonalną i fizyczną bliskość, która jest jednym z fundamentów zdrowej relacji. Syndrom ten często rozwija się stopniowo i może dotyczyć zarówno długotrwałych związków, jak i małżeństw.

Oto 3 oznaki, że dopadł was syndrom współlokatora.

Czytaj także: Zazdrość o byłą partnera niszczy twój związek? Sprawdź, czy nie masz syndromu Rebeki

Razem, a jednak osobno

Zacznijmy od tego, że dobra relacja nie oznacza spędzania czasu non stop razem. To ważne, żeby mieć własne zainteresowania i swoich przyjaciół, z którymi spędzamy czas. To, że partner idzie na siłownię bez nas, a my na spacer bez niego jest jak najbardziej okej. Problem zaczyna się wtedy, kiedy praktycznie wszystko robimy oddzielnie i nie czujemy potrzeby, żeby spędzać jakościowy czas z drugą połówką. Przestajemy inwestować energię w rozwój relacji, a zamiast tego koncentrujemy się na własnych celach i potrzebach. Słowem: mijamy się. Partnerzy w związku dotkniętym syndromem współlokatora często mają zupełnie inne harmonogramy dnia, a nawet kładą się spać o różnych porach, co nie pozostawia przestrzeni na wspólne aktywności.

Badania potwierdzają zaś, że inwestowanie czasu w związek jest kluczowe, żeby rozwijał się on w zdrowy sposób. W 2020 roku na łamach czasopisma „Personality and Social Psychology Bulletni” opublikowano wyniki jednego z nich, które wykazały, że pary aktywnie spędzające razem czas odczuwają wyższy poziom dobrostanu. Zaznaczmy jednak, że korzyści te dotyczą głównie relacji, które już są satysfakcjonujące. Jeśli fundament związku jest kruchy, dodatkowy czas spędzony razem może niewiele zmienić.

Zastanów się nad swoją relacją: Czy wspólny czas z partnerem to coś, na co czekasz, czy raczej obowiązek do odhaczenia? Jeśli nie przypominasz sobie, kiedy ostatni raz cieszyliście się sobą bez presji codzienności, to znak, że wasza więź osłabła.

Intymność? A co to takiego?

Intymność jest kluczowym elementem zdrowych związków – zarówno w sferze seksualnej, jak i emocjonalnej. Kiedy spędzamy ze sobą czas, prowadzimy głębsze rozmowy i otwieramy się na siebie, pocałunki, przytulanie się czy seks przychodzą nam z łatwością. I na odwrót: bliskość fizyczna pociąga za sobą emocjonalną. Partnerzy zmagający się z syndromem współlokatora mogą jednak traktować seks jako obowiązek, a drobne gesty czułości – jak pocałunek czy przytulenie – jako coś kompletnie zbędnego.

I znowu – każdy związek jest inny, a każda osoba ma odmienne potrzeby. Jedni wolą się całować, inni przytulać. Jedni uprawiają miłość codziennie, drudzy raz na dwa tygodnie. Nie ma ustalonych reguł gry. Grunt to komunikowanie o swoich potrzebach. Jednak jeśli w waszym związku od dawna nie istnieje żadna forma bliskości – to znak, że powinna ci się zapalić ostrzegawcza lampka.

Zastanów się nad swoją relacją: Jak wygląda wasza intymność? Czy bliskość między wami jest spontaniczna i pełna pasji, czy raczej czujesz, że to kolejny punkt na liście obowiązków? Jeśli fizyczna bliskość wydaje się niezręczna lub zbędna, warto zastanowić się, co dzieje się w waszej relacji.

Brak komunikacji

Nie chodzi jednak o to, że w ogóle ze sobą nie rozmawiacie – chociaż syndrom współlokatora nierzadko przejawia się także w milczeniu jako formie unikania trudnych rozmów. Owszem, prowadzicie konwersacje, ale ograniczają się one do codziennych spraw, jak rachunki, obowiązki domowe czy harmonogramy. I tak cały czas. Nie ma przestrzeni na prawdziwą rozmowę – o uczuciach, przemyśleniach czy choćby o tym, jak wam minął dzień. Komunikacja to ważny fundament każdej bliskiej relacji. Jej brak w związku może zaś prowadzić do emocjonalnej pustki. Partnerzy mogą czuć, że nie mają ze sobą już nic wspólnego, a ich życie zaczyna przypominać koegzystencję z nieznajomym.

Zastanów się nad swoją relacją: Kiedy ostatnio odbyliście rozmowę, która była znacząca i wykraczała poza codzienną logistykę? Jeśli wasze interakcje ograniczają się do wymiany informacji o rachunkach czy zakupach, to wyraźny sygnał, że coś jest nie tak.

Czytaj także: Jak poprawić relacje w związku? Drobne zmiany czynią cuda! Oto 5 sposobów, dzięki którym wasz związek odzyska blask

Syndrom współlokatora – jak go przezwyciężyć i uratować związek?

Syndrom współlokatora nie zawsze musi oznaczać koniec związku. To przede wszystkim sygnał, że relacja wymaga uwagi i pracy. Jeśli oboje będziecie gotowi na zmiany i zaangażujecie się w naprawę związku, z pewnością powróci on na dobre tory. Oto kilka kroków, które mogą pomóc:

  • Otwarta komunikacja: regularnie rozmawiajcie o swoich uczuciach, potrzebach i oczekiwaniach. Unikajcie tematów związanych wyłącznie z codziennymi obowiązkami.
  • Wspólne spędzanie czasu: planujcie randki lub nowe aktywności, które pozwolą wam oderwać się od rutyny, np. wyjazdy, wspólne gotowanie czy nowe hobby.
  • Okazywanie czułości: nawet drobne gesty, takie jak przytulenie, trzymanie za rękę czy pocałunek „na dzień dobry”, mogą odbudować bliskość.
  • Wyrażanie wdzięczności: doceniajcie siebie nawzajem za codzienne gesty i wysiłki. Wyrażanie wdzięczności wzmacnia więź emocjonalną.
  • Eksperymentowanie z nowościami: wprowadźcie do związku elementy nowości – spróbujcie czegoś, czego jeszcze razem nie robiliście, aby ożywić relację.
  • Terapia par: jeśli problemy są głębsze, warto skorzystać z pomocy terapeuty par, który pomoże wam zidentyfikować źródła trudności i nauczy skutecznych sposobów ich rozwiązywania.

Źródło: M. Travers, „3 Signs That a Couple Has Roommate Syndrome”, psychologytoday.com [dostęp: 15.01.2025]

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze