Gdy jesteśmy przebodźcowani, zmęczeni i wyczerpani potrzebujemy życiodajnej energii. Możemy ją odzyskać, pobudzając nasze wewnętrzne zasoby.
Znacie ten stan, kiedy wyczerpują się nasze wewnętrzne bateryjki? Nic nam się nie chce, na nic nie mamy ochoty, jest nam zimno, ciemno i tak naprawdę w ogóle nie wychodzilibyśmy spod koca? Gdy takie samopoczucie utrzymuje się dłużej, ciało sztywnieje, głowa gorzej pracuje, a serce „zamiera”, wyjałowione z emocji. Najwyższy czas przywrócić ciału energię.
Kiedy my mówimy o bateryjkach, wspominając słynną reklamę z króliczkiem, Chińczycy odwołują się do energii qi. Termin „qi” odnosi się do jednego ze stanów skupienia energii. To energia, która jest nam potrzebna do codziennego funkcjonowania. Chińczycy twierdzą, że prawidłowe funkcjonowanie organizmu zapewnia swobodny przepływ tej energii w kanałach rozmieszczonych w naszym ciele, zwanych meridianami. Jeśli przepływ jest zaburzony, dochodzi do stagnacji qi. Według medycyny chińskiej, aby ją odblokować, trzeba prawidłowo oddychać, właściwie się odżywiać i odpowiednio ruszać.
Jedną z metod zapewniającą przywracającą swobodny przepływ energii w ciele, jest qigong, czyli chińska terapia ruchem. Uprawiają ją nie tylko miliony Chińczyków, ale także ludzie w wielu zakątkach świata, wierząc, że regularna praktyka zapewnia zdrowie i witalność.
Choć qigong nie jest wymagający, może go praktykować każdy niezależnie od wieku i kondycji, rozbudowany system sekwencji ruchów jest dość skomplikowany. Najlepiej uczyć się go i ćwiczyć pod okiem wykwalifikowanych nauczycieli.
Są jednak ćwiczenia i ruchy zapożyczone z qigongu, które możemy wykonywać, aby wyregulować nasz układ nerwowy, nawet jeśli nie jesteśmy adeptami tej wschodniej sztuki ruchu.
W mediach społecznościowych można znaleźć wielu propagatorów i propagatorki wschodnich terapii, są wśród nich lekarze, terapeuci, fizjoterapeuci, a także zwykli śmiertelnicy, którzy doceniają jej skuteczność. Jednym z nich jest Jamie Alonge, twórca społeczności Qi Tribe, który upowszechnia wiedzę o qigong i tai-chi.
W jednym z filmów na swoim kanale w mediach społecznościowych zademonstrował ostatnio pięć ćwiczeń zaczerpniętych z qigongu, które skutecznie wyrównują poziom energii. Warto je wykonywać w chwilach, kiedy czujemy się szczególnie zmęczeni, ospali czy wychłodzeni.
- Potrząśnij
Ten prosty ruch pozwala odzyskać energię, odblokowując jej przepływ w ciele. Już po kilku minutach poczujesz przypływ mocy: stań w lekkim rozkroku, ugnij delikatnie kolana i ramiona, a następnie zacznij delikatnie potrząsać ciałem, imitując ruch strzepywania. Wykonuj to ćwiczenie ok 3-5 minut.
- Pobujaj
To ćwiczenie najprościej wykonać wyobrażając sobie bujanie na huśtawce. Wykonujemy je stojąc na ugiętych kolanach, wprawiając się w kołysanie poprzez wyrzut ramion w przód i w tył. 30-50 bujnięć skutecznie rozgrzewa ciało, poprawiając krążenie.
- Poklep
Stojąc na lekko ugiętych kolanach, wyprostuj ramiona i rozluźnij je, a następnie zacznij obracać tułów. Pozwól aby ramiona poruszały się swobodnie „obijając się” o ciało. Kilka minut swobodnego poklepywania skutecznie radzi sobie z wewnętrzną stagnację.
- Pokręć
Stojąc w lekkim rozkroku, wprawiamy w ruch miednicę, zataczając nią koła. Najpierw w jedną, potem w drugą stronę, stopniowo poszerzając zakres ruchu. To ćwiczenie odblokowuję energię, która często blokuje się według medycyny chińskiej w okolicach nerek i narządów rozrodczych.
- Pochyl się
Gdy czujesz się bez sił i energii, spróbuj wykonać kilka skłonów. Z pozycji stojącej na lekko ugiętych kolanach, zroluj kręgosłup, zaczynając od szyji. Idź krąg po kręgu w dół, kierując głowę do podłogi. Następnie powoli, wróć do pozycji wyjściowej, powtórz kilka razy. Dotleniony mózg odwdzięczy się energią do działania.