1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Relacje
  4. >
  5. Nie puszczą jednej gałęzi, dopóki nie złapią następnej. Jak „monkey-barring” rujnuje związki?

Nie puszczą jednej gałęzi, dopóki nie złapią następnej. Jak „monkey-barring” rujnuje związki?

Monkey bars to ćwiczenie dobre tylko na placach zabaw. W związkach jest krzywdzące i może zniszczyć naszą wiarygodność (fot. Maskot/Getty Images)
Monkey bars to ćwiczenie dobre tylko na placach zabaw. W związkach jest krzywdzące i może zniszczyć naszą wiarygodność (fot. Maskot/Getty Images)
Trzymasz się obecnego związku, ale rozglądasz się już za „następną opcją”? Witaj w świecie „monkey-barringu”. Kiedyś mówiliśmy na to po prostu „granie na dwa fronty”, dziś dorobiliśmy się bardziej widowiskowej, gimnastycznej nazwy. Problem w tym, że choć brzmi zabawnie, w praktyce jest to jedna z bardziej toksycznych pułapek w relacjach.

„Monkey-barring” - nowa nazwa na strategię starą jak świat

Czym jest „monkey-barring”? To nic innego jak szukanie nowego partnera, zanim rozstaniemy się z obecnym. Strategia jest prosta, choć mało elegancka: gdy pojawia się ktoś nowy, stara relacja ląduje w koszu. Sama nazwa pochodzi od zabawy na drabinkach na placu zabaw: nie puszczasz jednej poprzeczki, dopóki mocno nie złapiesz kolejnej.

„Monkey-barring” - dlaczego przeskakujemy między partnerami jak małpki?

Powodów „małpowania” jest pewnie tyle, ile osób, które je praktykują, ale najczęstszy to po prostu lęk przed samotnością. „Monkey-barring” pozwala płynnie przejść z jednego związku do drugiego, bez choćby chwili przerwy. Dla osób, które panicznie boją się bycia singlem, perspektywa bycia w jakimkolwiek związku wydaje się lepsza niż bycie samemu.

Innym motywem może być chęć ominięcia bólu po rozstaniu. „Przeskakiwanie” daje złudne poczucie, że można ominąć całą trudną emocjonalnie część: zerwanie, dochodzenie do siebie, powrót do randkowania i w końcu znalezienie kogoś nowego.

Często pojawia się też przekonanie, że łatwiej jest znaleźć nowego partnera, gdy wciąż się kogoś ma, niż w momencie, gdy ogarnia nas desperacja i samotność. To jak z kupowaniem nowego auta, kiedy jeszcze korzystasz ze starego - nie chcesz jechać autobusem do komisu. Monkey-barring daje też złudne poczucie komfortu: wciąż jesteś w związku, a jednocześnie możesz spokojnie rozejrzeć się za kimś nowym.

Bywa również tak, że ktoś „przeskakuje”, bo nie chce zbyt szybko rezygnować z tego, co wciąż otrzymuje od obecnego partnera - wsparcia emocjonalnego, finansowego, seksualnego czy społecznego. Nawet jeśli wiesz, że nie jesteście dobrze dobraną parą, nie jesteś gotów całkiem puścić tej „gałęzi”.

Czytaj także: „Future faking” to nowa forma przemocy emocjonalnej – jak się przed nią bronić?

„Monkey-barring” - czy to już zdrada?

„Małpowanie” może przyjmować różne formy - od udawania singla lub singielki przed nowymi osobami po całkowitą szczerość. Niektórzy nazywają to wprost zdradzaniem, ale granica nie jest jednoznaczna. Niektórzy uznają, że zdradą jest dopiero pocałunek czy seks, a inni - że to już sama intencja szukania kogoś nowego.

Ostatecznie zależy to od tego, co dla ciebie i twojego partnera oznacza zdrada. Zadaj sobie pytanie: czy odważyłbyś się w pełni otwarcie powiedzieć partnerowi o takim zachowaniu? Jeśli odpowiedź brzmi „nie”, to prawdopodobnie balansujesz już na granicy zdrady - albo co najmniej oszustwa.

„Monkey-barring” - co w nim złego?

Choć „przeskakiwanie z gałęzi na gałąź” może wydawać się sprytnym sposobem na uniknięcie samotności, w rzeczywistości niesie ze sobą sporo zagrożeń.

Przede wszystkim osłabia twój obecny związek: uważny partner z pewnością zauważy, że coraz mniej się angażujesz, nawet jeśli wydaje ci się, że świetnie to ukrywasz. To wprowadza między was dystans i poczucie braku szczerości.

Jednocześnie przez takie zachowanie zmniejszasz swoje szanse na zdrową, nową relację, bo wiele osób nie chce wikłać się w rozbijanie cudzych związków ani w emocjonalne trójkąty. Co więcej, nawet jeśli znajdziesz kogoś nowego, może pojawić się brak zaufania - nowy partner może mieć obawy, że skoro raz już „przeskoczyłaś” do innego partnera, możesz zrobić to ponownie.

Do tego dochodzi jeszcze brak przestrzeni na refleksję: wchodząc od razu w kolejny związek, nie masz czasu, by przepracować poprzedni, zrozumieć swoje błędy i naprawdę się rozwinąć. W efekcie ryzykujesz powtarzanie tych samych schematów w nieskończoność.

Czytaj także: „On nie jest w moim typie, więc będzie bardziej się starał”. Ta randkowa pułapka ma już swoją nazwę

Jak wyjść z pułapki monkey-barringu?

Gdzieś pod skórą zawsze czujemy, że „małpowanie” nie jest okej, ale potrafimy je sobie świetnie racjonalizować. Jak więc porzucić je na dobre?

Zamiast kurczowo trzymać się jednego partnera tylko po to, by nie zostać samej, warto zatrzymać się i zadać sobie kilka szczerych pytań:

  • Dlaczego nie angażuję się w pełni w obecny związek?
  • Dlaczego unikam rozmowy z partnerem o swoich wątpliwościach?
  • Skąd bierze się mój lęk przed samotnością?
  • I wreszcie - dlaczego nie wierzę, że znajdę kogoś innego w naturalny sposób?

Odpowiedzi na te pytania mogą być niewygodne, ale to one otwierają drogę do prawdziwej zmiany. Dopiero gdy zrozumiesz własne motywacje i lęki, będziesz mogła przerwać błędne koło ciągłego „przeskakiwania” i stworzyć relację opartą na autentycznym wyborze, a nie na strachu przed pustką. Plus, jeśli wierzysz w karmę lub powroty energii, możesz szybko się przekonać, że zdanie „nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka” bywa boleśnie autentyczne - i może szybko oduczysz się „małpowania”, gdy pewnego razu wystąpisz w nim w roli puszczanej liany.

Pamiętaj - jeśli doświadczasz uporczywych i trudnych do wytrzymania trudności w relacjach, możesz zwrócić się po pomoc. Istnieje wiele miejsc i instytucji, gdzie otrzymasz ją anonimowo, całodobowo i bezpłatnie. Oto kilka sprawdzonych, rzetelnych miejsc:

  • 116 123 – darmowy całodobowy anonimowy Telefon Zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym, pod którym dyżurują psychologowie służący wsparciem. Możesz zadzwonić z każdą sprawą.
  • 22 668 70 00 – telefon kryzysowy antyprzemocowego Stowarzyszenia „Niebieska Linia”. To telefon dla osób, które doświadczają przemocy, także w związku.
  • 800 702 222 – centrum wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym. Bezpłatny, całodobowy telefon zaufania, pod którym otrzymasz doraźne wsparcie, ponadto w wybrane dni dyżurują: psychiatra, prawnik, pracownik socjalny, terapeuta uzależnień, asystent zdrowienia oraz seksuolog.
  • 608 271 402 – telefon zaufania dla mężczyzn. Działa w każdy wtorek między godziną 17:00 a 19:00 oraz w każdy czwartek między 19:00 a 21:00. Przy telefonie dyżuruje dwóch psychologów.

Źródło: „The Problems With 'Monkey-Barring' in Dating”, https://www.psychologytoday.com/us/blog/a-funny-bone-to-pick/202509/the-problems-with-monkey-barring-in-dating [dostęp: 26.09.2025]

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE