1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Spotkania
  4. >
  5. Znajdź sobie kogoś, kto będzie mówił o tobie tak, jak te gwiazdy o swoich partnerach. Ich słowa chwytają za serce

Znajdź sobie kogoś, kto będzie mówił o tobie tak, jak te gwiazdy o swoich partnerach. Ich słowa chwytają za serce

Amal i George Clooneyowie na festiwalu w Wenecji w 2025 roku (Fot.  Dominique Charriau/WireImage via Getty Images)
Amal i George Clooneyowie na festiwalu w Wenecji w 2025 roku (Fot. Dominique Charriau/WireImage via Getty Images)
Miłość z pierwszych stron gazet często gęsto trąci fałszem. Fani nieraz węszyli spisek w tkliwych spojrzeniach i czułostkach wymienianych na czerwonych dywanach. A jednak bywa, że nawet w blasku fleszy rodzą się uczucia szczere, głębokie, niepragnące poklasku gawiedzi. Tych par nie sposób podejrzewać o udział w PR-owych gierkach. Nie pozwala na to sposób, w jaki mówią o sobie nawzajem.

Tom Hanks i Rita Wilson

Podczas gdy wielu z nas kojarzy hollywoodzkie związki z zakulisowym romansem, szybkim ślubem w Las Vegas i głośnym rozwodem, Tom Hanks i Rita Wilson wymykają się schematom. Małżeństwem są już od 37 lat i przekonują, że z każdym rokiem jest im razem tylko lepiej. – Poza tym, że jest moją ukochaną, jest także moją najlepszą przyjaciółką. Było tak od początku. Wciąż śmiejemy się razem do drugiej nad ranem tak samo, jak zawsze to robiliśmy. A kłócimy się coraz rzadziej. Jedyną rzeczą, o którą się sprzeczamy, jest to, kto kogo kocha bardziej – mówił aktor w rozmowie z Oprah Winfrey.

Co ciekawe, wbrew często powielanym w show-biznesie narracjom, para nie sprzedaje publiczności bajki o przeznaczeniu i niezmąconej sielance. Szczerze przyznają, że każda relacja miewa ciężkie chwile, a jej utrzymanie wiąże się z wysiłkiem. – Sukces naszego związku był kwestią odpowiedniego momentu, dojrzałości i naszej gotowości do stworzenia intymnej więzi. Kiedy poślubiłem Ritę, pomyślałem: „To będzie wymagało pewnych zmian z mojej strony”. Nie zaprzeczę, że pewien udział miała też opatrzność, ale nasza relacja to nie magia – nie taka, jaką pokazuje się w filmach. Nasza więź jest tak realna, jak to, że teraz tu siedzę. Nie znaczy to, że małżeństwo nie bywa czasem trudną przeprawą, ale oboje wiemy, że bez względu na wszystko będziemy przy sobie trwać i razem przez to przejdziemy – dodaje gwiazdor.

Rita Wilson i Tom Hanks w 1988 roku (Fot. Jim Smeal/ Ron Galella Collection via Getty Images) Rita Wilson i Tom Hanks w 1988 roku (Fot. Jim Smeal/ Ron Galella Collection via Getty Images)

George Clooney i Amal Clooney

George Clooney długo miał opinię nałogowego łamacza serc i wiecznego kawalera. Co prawda na przełomie lat 80. i 90. był przez trzy lata związany przysięgą małżeńską z aktorką Talią Balsam, ale poza tym krótkim epizodem postrzegano go raczej jako niestałego w uczuciach amanta. Sam długo był przekonany, że jest mu pisany właśnie taki styl życia. – Powtarzałem, że nigdy więcej się nie ożenię, nie będę miał dzieci. Skupię się na pracy, moich świetnych przyjaciołach. Sądziłem, że moje życie jest pełne, że idzie mi dobrze. Dopóki nie poznałem Amal, nie zdawałam sobie sprawy, że czegoś im brakuje – mówił w wywiadzie dla „GQ”.

Dla adwokatki specjalizującej się w prawach zapomniał o całym świecie. W ostatniej dekadzie wielokrotnie wyznawał jej miłość w obecności kamer. Całkiem niedawno nie omieszkał poruszyć spraw prywatnych w programie „CBS Mornings”. – Miałem niesamowite szczęście, że poznałem tę wspaniałą kobietę. Mam wrażenie, że trafiłem szóstkę w totolotka. Nie ma dnia, żebym nie myślał, że jestem najszczęśliwszym mężczyzną na świecie – przyznał.

Amal Clooney i George Clooney w 2014 roku (Fot. Rachel Murray/Getty Images for Celebrity Fight Night) Amal Clooney i George Clooney w 2014 roku (Fot. Rachel Murray/Getty Images for Celebrity Fight Night)

Zanim George Clooney zaczął poważnie rozważać ustatkowanie się, użyczył swojej posiadłości nad jeziorem Como innej młodej parze. W 2010 roku „tak” powiedzieli tam sobie Emily Blunt i John Krasinski. Gwiazdor „Biura” przyznał, że przed ślubem z brytyjską aktorką był jej ogromnym fanem. Na jednej z pierwszych randek wyznał, że aż 75 razy oglądał „Diabeł ubiera się u Prady”. Całe szczęście drobna obsesja nie zraziła Emily, która nigdy nie żałowała, że zgodziła się na kolejne spotkanie.

Moment poznania Johna był naprawdę punktem zwrotnym w moim życiu. Dzięki jego wsparciu czuję się niezwyciężona. W dobre dni stoi za mną, a w te trudne idzie przede mną – powiedziała w wywiadzie dla „InStyle”. John także nieraz opowiadał o tym, ile zawdzięcza swojej żonie. – Nie osiągnąłbym w życiu niczego bez niej. Na co dzień, ale też zawodowo i jako ojciec – ona sprawia, że każdego dnia staram się być lepszy we wszystkim, co robię – rozpływał się na łamach magazynu „Parade”.

W innym wywiadzie przyznał, że w dzień, w którym przypadkiem spotkał Emily w jednej z restauracji z Los Angeles, zapoczątkował najszczęśliwszy etap w jego życiu. – To szczera prawda, nie mówię tego, bo tak wypada. Jest jedną z najwspanialszych osób, jakie znam – niesamowicie utalentowaną, piękną i zdecydowanie spoza mojej ligi […] Jeśli tylko mamy szczęście wpaść na tę jedną właściwą osobę, zaczynamy żyć najlepszą możliwą wersją swojego życia – tłumaczył.

John Krasinski i Emily Blunt w 2009 roku (Fot. Stefanie Keenan/WireImage via Getty Images) John Krasinski i Emily Blunt w 2009 roku (Fot. Stefanie Keenan/WireImage via Getty Images)

Czytaj także: Miłość może zdziałać cuda. Oto 5 sławnych mężczyzn, którzy zmienili swoje życie, gdy poznali tę jedyną

Eva Mendes i Ryan Gosling

Ich drogi przecięły się na planie filmu „Drugie oblicze” w 2011 roku. Każde z nich miało za sobą długoletnie związki, jednak żadne nie myślało o tym, by przysięgać przed ołtarzem wierność do grobowej deski. Ona uważała, że małżeństwo to przestarzały zwyczaj, on nie widział się w roli ojca. Kilka wspólnych scen zmieniło wszystko. Eva Mendes i Ryan Gosling stali się chodzącym dowodami na to, że miłość potrafi całkowicie przewrócić nasze wyobrażenia o przyszłości do góry nogami.

– Prawdą jest, że nie rozważałem posiadania dzieci, zanim jej nie poznałem. Po naszym spotkaniu zdałem sobie sprawę, że nie chciałem mieć dzieci bez niej. W trakcie pracy na planie były momenty, w których udawaliśmy rodzinę, a ja nie chciałem, żeby była to tylko fikcja. Uświadomiłem sobie, że byłbym szczęśliwy, wiodąc takie życie – wyjaśnił Ryan Gosling w rozmowie z „GQ”. Eva miała podobne doświadczenia. – [Bycie matką] było ostatnią rzeczą, o jakiej myślałam. Potem zakochałam się w Ryanie. Dopiero wtedy myśl o dzieciach – jego dzieciach – nabrała dla mnie sensu – zdradziła na łamach „Women’s Health”.

Dziś są po ślubie i wychowują dwie córeczki. Wiodą życie dalekie od typowego hollywoodzkiego blichtru. W sieci na próżno szukać ich wspólnych zdjęć – wspierają się wyłącznie za kulisami, z dala od ciekawskich spojrzeń. Tylko z rzadka zdarza im się wspomnieć o swojej drugiej połówce. – Kiedyś marzyłem o tym, by grać w filmach, a ostatecznie to filmy sprawiły, że żyję wyśnionym życiem. Co najważniejsze, dzięki nim spotkałem dziewczynę moich marzeń – mówił Gosling na festiwalu Santa Barbara. Ta para nie musi jednak snuć ckliwych opowieści w mediach. W ich przypadku to cisza i łączone wysiłki na rzecz ochrony prywatności są jeszcze wymowniejsze niż pocałunki i miłosne deklaracje na czerwonych dywanach.

Eva Mendes i Ryan Gosling w 2012 roku (Fot. Sonia Recchia/ Getty Images) Eva Mendes i Ryan Gosling w 2012 roku (Fot. Sonia Recchia/ Getty Images)

Penélope Cruz i Javier Bardem

Inna para, która poznała się na planie zdjęciowym, to Penélope Cruz i Javier Bardem. W ich przypadku droga do założenia rodziny była jednak znaczenie bardziej kręta. Nic dziwnego – gdy zostali obsadzeni w filmie „Szynka, szynka” ona miała zaledwie 17 lat, on – 22. Mimo iż po ostatnim klapsie ich drogi się rozeszły, intuicja podpowiadała im, że los jeszcze zrobi im niespodziankę.

– To był jej pierwszy film; jeden z moich pierwszych filmów. Spotkaliśmy się na przymiarkach kostiumów, spojrzeliśmy na siebie i… coś się wtedy wydarzyło. Coś, czego nie da się wytłumaczyć słowami, co wykracza poza logikę i rozumowanie […] W tamtym czasie prowadziliśmy inne życia, mieliśmy inne cele i plany. A jednak coś się między nami narodziło – energia, chemia, świadomość, że możemy sobie ufać. I to trwało, mimo że przez wiele lat się nie widzieliśmy ani nie rozmawialiśmy ze sobą – wspominał hiszpański aktor w „Gentleman's Journal”.

Jak sami mówią, musieli dojrzeć do tej miłości. Kiedy ponownie zobaczyli się na planie „Vicky Cristina Barcelona”, ku swojemu zdziwieniu odkryli, że uczucie nadal jest żywe. – Poznaliśmy się, zanim pojawił się wokół nas cały ten szum, zanim przyszły sukcesy i zanim ktokolwiek zaczął postrzegać nas inaczej ze względu na to, kim teraz jesteśmy. To jest ważny fundament – móc polegać na kimś, kogo naprawdę znasz na wylot, i vice versa. Ty widzisz prawdziwego mnie, ja widzę prawdziwą ciebie – tłumaczył Hiszpan.

Dziś on mówi o niej, że jest prawdziwą superbohaterką. – Nie potrzebuje peleryny. Jest bystra, błyskotliwa, odważna, hojna, kochająca, troskliwa, a jednocześnie też delikatna – wymieniał przed oscarową galą w 2022 roku. Ona rewanżuje się, nazywając go „najwspanialszym życiowym towarzyszem”. – Zawsze marzyłam o kimś takim jak on. Dziękuję ci za wszystko – zwróciła się do męża ze sceny, odbierając nagrodę w San Sebastián w 2019 roku.

Javier Bardem i Penélope Cruz w 2018 roku (Fot. Emma McIntyre/ Getty Images) Javier Bardem i Penélope Cruz w 2018 roku (Fot. Emma McIntyre/ Getty Images)

Oczywiście można powiedzieć, że to tylko słowa. Wierzymy jednak, że w tych przypadkach nie są one puste. Trzymamy kciuki, aby nie zestarzały się źle.

Źródła: people.com, usmagazine.com, elle.com

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE