Gondole przybiły do brzegu, a czerwony dywan zaroił się od gwiazd. Trwa 82. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji, który jest świętem kina i wielkiej mody. Impreza potrwa do najbliższej soboty, jednak my nie mogłyśmy się powstrzymać i już teraz wytypowałyśmy najlepiej ubrane gwiazdy tej edycji. Ich kreacje wzbudzają absolutny zachwyt.
Kto znalazł się w gronie najlepiej ubranych gwiazd Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji? Nasz ranking chyba nikogo nie zaskoczy. Ikony kina, na czele z Julią Roberts i Tildą Swinton, kolejny rok z rzędu nie zawiodły, pozując w projektach z najwyższej krawieckiej półki. Choć moda się zmienia, ich styl pozostaje elegancki i ponadczasowy – parafrazując Coco Chanel.
W tym roku gwiazdy wybierały na czerwony dywan kreacje wielkich domów mody. Wyłamała się tylko Amal Clooney, która do Wenecji zabrała ze sobą fuksjową suknię vintage Jeana-Louisa Scherrera – i wyszła na tym świetnie. O jej spektakularnym looku, który otwierał festiwal, pisały wszystkie portale.
Wenecja stała się też miastem debiutu nowych dyrektorów kreatywnych, którzy objęli stery w przodujących domach mody. Na festiwalu premierę miał pierwszy look Dario Vitale dla Versace oraz suknia zaprojektowana przez Jonathana Andersona dla Diora. Projekt tego drugiego wzbudził mieszane odczucia, ale dopóki pierwsza damska kolekcja założyciela JW Anderson nie ujrzy światła dziennego – lepiej powstrzymać się przed wydawaniem zbyt pochopnych sądów. Suknia Tildy Swinton pozwoliła nam też poznać przedsmak nowego Chanel, w którym dowodzenie objął Mathieu Blazy. Czy we francuskim domu mody nadchodzi era minimalizmu? Warto zobaczyć i ocenić samemu.
(Fot. Elisabetta A. Villa/Getty Images)
Złośliwi twierdzą, że debiutancki projekt Dario Vitale zawiera mało Versace w Versace. Ważne jednak, że Julia Roberts wyglądała w nim rewelacyjnie – i wszystko wskazuje na to, że tak też się czuła. Granatowa marynarka o oversize’owych ramionach połączona z maślaną koszulą w prążki wygląda na nową odsłonę trendu power dressing, który narodził się w latach 80. Dla nas silna kobieta to kwintesencja Versace.
(Fot. Marilla Sicilia/Archivio Marilla Sicilia/Mondadori Portfolio via Getty Images)
It-girl z lat 2000., Chloë Sevigny, cały czas udaje się pozostać cool bez względu na upływ lat. Jak zdradziła w wywiadzie, jej kreacja z pokazu „After the Hunt” miała być ponadczasowa, a zarazem odzwierciedlać jej osobisty styl i hołdować uroczystej atmosferze festiwalu w Wenecji. Padło na projekt Saint Laurent, czyli połączenie koronkowego kombinezonu z minispódniczką. Aktorka dobrała do nich biżuterię Tiffany & Co. Każda fanka Chloë musi przyznać, że to kwintesencja stylu gwiazdy.
(Fot. Stephane Cardinale - Corbis/Corbis via Getty Images)
Królowa czerwonych dywanów jest tylko jedna. I jest nią bez dwóch zdań Cate Blanchett. Trudno nam przypomnieć sobie choć jedną kreację aktorki ze znanego festiwalu, która nie zasługiwałaby na Złotego Lwa w kategorii „moda”. Tym razem gwiazda zdecydowała się na czarną kreację z głębokim dekoltem od Armani Privé – dając nam przy okazji lekcję, jak połączyć elegancję i seksapil w jedno.
Co ciekawe, tę samą suknię Blanchett miała na sobie w 2022 roku na gali SAG Awards. Aktorka nie pierwszy raz zakłada dwa razy to samo na tak ważne wydarzenie, za co należą jej się głębokie ukłony. W erze fast fashion taki gest przypomina nam, że ubrania nie są jednorazowe i nawet na wielkie uroczystości możemy bez wstydu kilkakrotnie zakładać ulubioną sukienkę.
(Fot. Alessandro Levati/Getty Images)
Film „Bugonia”, w którym Stone gra główną rolę, zdobył w Wenecji owacje na stojąco. Równie duży zachwyt wzbudziła perłowa suknia aktorki z metką Louis Vuitton. Na całej jej długości naszyte zostały drobne kryształki tworzące podłużne konstelacje. Wyrazistym detalem kreacji był dół typu „bombka” – trend, który do łask przywraca pokolenie Z. Biorąc pod uwagę, że ten sam krój wybrała Chloë Sevigny, można chyba oficjalnie stwierdzić, że „sukienki bombki” powróciły na dobre.
(Fot. Andreas Rentz/Getty Images)
Suknia Tildy Swinton od Chanel hołduje ikonicznemu duetowi kolorów, które nieodłącznie wiążą się z francuskim domem mody – czerni i bieli. Jej prosty fason perfekcyjnie zagrał z androgyniczną energią aktorki. Za projektem stoi prawdopodobnie nowy dyrektor kreatywny marki, Mathieu Blazy.
(Fot. Stephane Cardinale - Corbis/Corbis via Getty Images)
Na deser zjawiskowa Amal Clooney u boku męża, George’a Clooneya, z którym pojawiła się na pokazie filmu „Jay Kelly”. Jej suknia wywołała najwięcej szumu – po części ze względu na kolor, po części z powodu odważnego kroju, który wyeksponował nienaganną sylwetkę prawniczki. Fuksjowa kreacja z tafty to projekt vintage od marki Jean-Louis Scherrer, dokładnie z kolekcji jesień–zima 1995/1996. Wyciągnięta z archiwum suknia odzyskała drugie życie i dała Amal światowy rozgłos.