1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura
  4. >
  5. AI wkracza w zaświaty – film „Druga szansa” na festiwalu MDAG

AI wkracza w zaświaty – film „Druga szansa” na festiwalu MDAG

Kadr z filmu \
Kadr z filmu "Druga szansa" (Fot. materiały prasowe MDAG)
Tytuł filmu „Eternal you”, który możemy właśnie oglądać na festiwalu MDAG przetłumaczono na polski jako „Druga szansa”. To intrygujące podejście do tematu, który budzi jednocześnie ciekawość i przerażenie.

Oglądając film „Druga szansa” miałam ciarki na plecach. Ze zdziwienia i strachu, co jeszcze człowiek może wymyślić. I, co szykuje nam sztuczna inteligencja. Bo choć wierzę w potencjał AI, a także wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości, obawiam się, że ludzie mogą używać jej także do niecnych celów, choćby do żerowanie na cudzych emocjach.

„Druga szansa” – o krok od nieśmiertelności

Niemiecko amerykański dokument „Druga szansa” odsłania mroczną stronę biznesu związanego z najnowszą technologią. Autorzy filmu docierają do twórców i użytkowników programów i aplikacji, które umożliwiają komunikację ze zmarłymi. Nie, nie przesłyszeliście się – na świecie powstają już przy pomocy AI awatary osób, które umarły. Można z nimi pisać na czacie, rozmawiać, a nawet wejść z nimi w interakcję dzięki okularom VR.

Kadr z filmu \ Kadr z filmu "Druga szansa" (Fot. materiały prasowe MDAG)

Bohaterowie filmu to osoby, które straciły najbliższych (ukochaną, ukochanego, ojca, córeczkę), a także twórcy start-upów, którzy – niczym współcześni demiurdzy – tworzą oprogramowania do wirtualnego wskrzeszania zmarłych. I, jak mówi jedna z rozmówczyń, obiecują – podobnie jak religijni przywódcy – życie po życiu. Sztuczna inteligencja „uczy się zmarłego” na podstawie materiałów przekazanych przez rodziny: fragmentów korespondencji, zdjęć czy zapisu głosu.

Kadr z filmu \ Kadr z filmu "Druga szansa" (Fot. materiały prasowe MDAG)

„Druga szansa” – z wizytą w raju

Możliwość kontaktu z osobami zmarłymi kusiła ludzi od zawsze, stąd popularność medium i jasnowidzów. Być może sami „wywoływaliście duchy”, kręcąc po stole talerzykiem, dzięki któremu dostawaliście „przesłanie zza światów”. Tego typu niewinne zabawy wydają się niczym w porównaniu z tym, co widzimy na ekranie, oglądając „Drugą szansę”.

Czytaj także: 6 doskonałych filmów, które warto obejrzeć w ramach tegorocznej edycji festiwalu Millennium Docs Against Gravity

Użytkownicy takich programów jak December, YOV, czy projektu VR, przedstawionych w filmie, korespondują na czacie ze zmarłym, rozmawiają z awatarami, którzy mówią głosem zmarłych, a nawet trafiają z wizytą do raju. Ich pobudki wydają się zupełnie zrozumiałe: chcą ukoić swój ból po stracie, jeszcze raz się pożegnać, przekazać, to, czego nie zdążyli sobie wcześniej powiedzieć. Jednym słowem dostać od losu drugą szansę. Tak jak pokazana w filmie Koreanka, która decyduje się wziąć udział w eksperymentalnym projekcie VR, dzięki któremu może przytulić zmarłą córeczkę. Emitowany w kilku krajach program dokumentujący jej „wizytę w raju”, podczas której, szlochając, wyciąga ręce do wirtualnego dziecka, spotkał się z ogromną krytyką i wywołał dyskusję nad etycznym aspektem tego typu projektów.

Kadr z filmu \ Kadr z filmu "Druga szansa" (Fot. materiały prasowe MDAG)

„Druga szansa” – kruchy lód

Wiele pytań, na które ani reżyserzy filmu, ani nawet twórcy aplikacji nie znają odpowiedzi, dotyczą nie tylko regulacji prawnych, ale również ich wpływu na psychikę. Czy osobom nawiązującym wirtualny kontakt ze zmarłymi uda się zamknąć proces żałoby? Czy będą mogły ułożyć sobie życie? Czy pogodzą się z nieodwracalną stratą? Czy też wprost przeciwnie pogrążą się w wirtualnym świecie i nieukojonej, wciąż podsycanej tęsknocie? Jedno jest pewne – rozwijając sztuczną inteligencję poza kontrolą, stąpamy po coraz bardziej kruchym lodzie.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze