Chcą być bohaterami w komżach, a ich plan jest równie szalony, co odważny. Tytułowi ministranci z filmu Piotra Domalewskiego podsłuchują w konfesjonale i podbierają pieniądze z parafialnego sejfu – wszystko dla dobra wspólnoty. Ale dobra wola nie zawsze wystarcza. Co pójdzie nie tak? Zobaczcie zwiastun filmu, który już pod koniec września powalczy w Gdyni o Złote Lwy.
Piotr Domalewski, reżyser takich hitów jak „Cicha noc” czy „Sexify”, powraca z pełnym ironii i buntu komediodramatem, który ma spore szanse nie tylko zaskoczyć, ale i solidnie poruszyć widzów. „Ministranci”, bo właśnie taki tytuł nosi jego najnowsze dzieło, to historia grupy nastoletnich ministrantów z parafii na blokowisku, którzy sfrustrowani obojętną postawą dorosłych i instytucji Kościoła wobec niesprawiedliwości społecznej, postanawiają wdrożyć własny, nietypowy plan odnowy moralnej. Uzbrojeni w młodzieńczy bunt i własną interpretację Pisma Świętego zakładają więc podsłuch… w konfesjonale. Zamaskowani niczym Zorro i z ambicjami na miarę Robin Hooda, stają się sędziami w swoim osiedlowym świecie, pomagając potrzebującym i wymierzając kary za grzechy.
„Ministranci” (Fot. materiały prasowe Next Film)
Ich misja szybko zamienia się jednak w niebezpieczną grę, a chłopcy – stosując swój idealistyczny kodeks honorowy – zaczynają balansować na cienkiej granicy między dobrem a złem. Czy złamanie tajemnicy spowiedzi może stać się początkiem rewolucji? Ministranci szybko przekonają się, że w ich świecie nawet najbardziej święte zasady można podważyć – a bunt może pociągnąć ich znacznie dalej, niż planowali.
„Ministranci” (Fot. materiały prasowe Next Film)
„Ministranci” to historia o dojrzewaniu, wierze i walce z hipokryzją – opowiedziana z humorem, energią i dystansem, w którym prawdziwe życie blokowiska miesza się z misją wprost z komiksów o superbohaterach, ale zamiast peleryn, bohaterowie noszą komże. – To film o poszukiwaniu sprawiedliwości w otaczającym świecie, który bazuje na moich osobistych doświadczeniach dorastania na blokowisku w konserwatywnej społeczności. Niesprawiedliwość świata daje się w takich warunkach odczuć wyjątkowo boleśnie. Podobnie jak moi rówieśnicy szukałem ucieczki w sporcie, ale też w religii. Sam przez 12 lat byłem ministrantem w małej parafii we wschodniej Polsce. Przez te lata miałem okazję doświadczyć i być świadkiem niezwykłych zjawisk i wydarzeń, które stały się inspiracją do napisania tego filmu – mówi Piotr Domalewski, reżyser i scenarzysta filmu. – Chciałem stworzyć historię, która będzie metaforą problemów współczesnych młodych ludzi – filmu, który jednocześnie wzrusza i bawi – dodaje.
„Ministranci” (Fot. materiały prasowe Next Film)
W role tytułowych „Ministrantów” wcielają się młodzi, debiutujący aktorzy: Tobiasz Wajda, Bruno Błach-Baar oraz bracia Mikołaj i Filip Juszczykowie. Na ekranie wspierają ich doskonale znane widzom gwiazdy polskiego kina: Kamila Urzędowska („Chłopi”, „Przepiękne!”), Tomasz Schuchardt („Chrzest”, „Doppelgänger. Sobowtór”, „Jesteś Bogiem”), Sławomir Orzechowski („Warszawa”) i Artur Paczesny („Tyle co nic”).
„Ministranci” (Fot. materiały prasowe Next Film)
Warto też wspomnieć, że za zdjęcia do filmu odpowiada nagradzany operator Piotr Sobociński Jr., który doskonale uchwycił surowość blokowisk i moralne dylematy tytułowych ministrantów, a za produkcję – studio Aurum Film („Boże ciało”, „Kos”, „Ostatnia rodzina”), które łączy motywy superbohaterskie z rzeczywistością polskiej prowincji, ale zamiast peleryn, bohaterowie noszą komże.
Pierwsze pokazy będą miały miejsce na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, gdzie film jest nominowany w Konkursie Głównym. Na ekrany kin w całej Polsce „Ministranci” trafią natomiast 21 listopada. Poniżej prezentujemy zwiastun produkcji.