Na TikToku popularność zdobywa hashtag #judytowanie. Co oznacza to tajemnicze hasło? Fani kultowej komedii „Nigdy w życiu” na pewno domyślają się, o co może chodzić. Sprawdzamy, dlaczego tak wiele osób zafascynował sielski styl życia głównej bohaterki.
W 2004 roku miał premierę film „Nigdy w życiu” z Danutą Stenką w roli głównej. Scenariusz komedii romantycznej stanowił adaptację słynnej powieści Katarzyny Grocholi o tym samym tytule. Choć od wejścia filmu na ekrany minęło już 20 lat, produkcja wciąż ma ogromne rzesze fanek. Są osoby, które oglądają ją za każdym razem, gdy w telewizji emitowana jest powtórka, i nadal nie mają dosyć. Dlaczego „Nigdy w życiu” nadal cieszy się tak dużą popularnością? Domyślamy się, że duże znaczenie mają relaksujący, sielski klimat filmu i jego optymistyczny wydźwięk. Historia jest zabawna, dobrze zagrana, daje pokrzepienie, a na dodatek obfituje w piękne kadry, których widok skłania do marzeń o własnym przytulnym domu gdzieś pośrodku pól, lasów i łąk.
(Fot. MTL Maxfilm, Agencja Produkcji Filmowej, ITI Studio, TVN)
Niezwykły klimat filmu sprawił, że internautki zaczęły wzorować się na jego głównej bohaterce, Judycie Kozłowskiej, która po przeprowadzeniu się z miasta na wieś znajduje ukojenie w naturze i zaczyna doceniać uroki sielskiej codzienności. Tiktokerki wrzucają więc na swoje konta urocze filmiki, jak odpoczywają w otoczeniu przyrody, piją kawę na tarasie z widokiem na zieleń albo uprawiają przydomowy ogródek.
Pod hashtagiem #judytowanie można dziś znaleźć setki tiktoków. „To jedno miejse na ziemi, w którym możesz Judytować”, „Kiedy włączyło ci się Judytowanie”, „Moja Judyta era” – podpisują swoje filmiki internautki. Czytają na nich książki, odpoczywają na hamaku, patrzą na spokojną taflę jeziora albo hasają po polach ze swoimi psami. W tle słychać oryginalną muzykę z „Nigdy w życiu”.
Judytowanie to coś więcej niż ładne obrazki z mnóstwem zieleni w tle. Zwolenniczki trendu w swoich filmach przemycają szersze przesłanie o tym, by w życiu znaleźć czas na prawdziwy odpoczynek w otoczeniu bliskich i natury, z dala od cyfrowych urządzeń. Zachęcają do tego, by doceniać pozornie zwyczajne, codzienne chwile, które mogą dawać radość i spełnienie. Już samo oglądanie rolek oznaczonych hashtagiem #judytowanie potrafi odprężyć, poprawić humor, a nawet zainspirować – na przykład do tego, by zatrzymać się w codziennym pędzie, wsłuchać w siebie i zadbać o wewnętrzny balans.
Do Judytowania nie jest wcale potrzebny drewniany dom z ogrodem, jak ten ukazany w filmie. Ten trend można praktykować nawet w dużym mieście – wystarczy znaleźć kawałek trawnika w parku, rozłożyć koc i relaksować się, patrząc na korony drzew czy wsłuchując się w śpiew ptaków. Można udekorować balkon kwiatami i, patrząc w niebo, codziennie wypijać na nim filiżankę kawy. To nie miejsce ani brak czasu powstrzymują nas przed Judytowaniem, lecz to, jak ustalimy sobie życiowe priorytety i co będziemy stawiać na pierwszym miejscu. Praca ponad siły i pogoń za dobrami materialnymi czy work-life balance i dbanie o swój dobrostan psychiczny? Wybierzmy mądrze.
W imieniu redakcji – Ola.