John Lennon i Yoko Ono byli jedną z najsłynniejszych par w historii popkultury. Kiedy spotkali się po raz pierwszy, od razu połączyło ich uczucie. Był tylko jeden problem: oboje byli wówczas w związkach małżeńskich i mieli dzieci, ale ostatecznie miłość okazała się silniejsza niż jakiekolwiek przeciwności losu. Relacja brytyjskiej gwiazdy muzyki i japońskiej artystki przez 14 lat ich związku i wspólnej działalności przybierała jednak różne, czasem bardzo zaskakujące formy.
Ich związek był burzliwy, a momentami wręcz kontrowersyjny. Poznali się w Londynie w 1966 r. i dość szybko nawiązali romans, który skłonił Lennona do rozstania się z pierwszą żoną. – Kiedy zakochałem się w Yoko, wiedziałem, że to coś innego niż to, co znałem do tej pory. Coś więcej niż przebój, więcej niż złoto, więcej niż wszystko – mówił John Lennon. Pobrali się w Gibraltarze w 1969 r., a rok później zespół The Beatles zakończył działalność, co wywołało spekulacje ze strony mediów i fanów, jakoby to Ono odpowiadała za rozpad grupy. – Miłość pomogła nam przetrwać, ale niektóre momenty były naprawdę trudne – mówił John Lennon w 1980 r. W tym samym roku zginął z rąk fana. Od tamtej pory Ono kontynuuje kultywowanie jego dziedzictwa.
John Lennon i Yoko Ono w 1968 r. (Fot. Susan Wood/Getty Images)
John Lennon i Yoko Ono: początki związku
John Lennon i Yoko Ono poznali się w listopadzie 1966 r. w londyńskiej galerii Indica, gdzie Ono przygotowywała się do wystawy swoich prac. Co ciekawe, chociaż Beatlesi byli wówczas jednym z najsłynniejszych zespołów muzycznych na świecie, japońska artystka podobno nie miała pojęcia, kim jest Lennon. Jej twórczość błyskawicznie przyciągnęła jednak uwagę i zaintrygowała lidera grupy – szczególnie drabina z lupą na szczycie, która skupiała się na słowie „tak”.
– Nasze spojrzenia się spotkały. Ona zrozumiała, ja zrozumiałem. Reszta jest historią – mówił po latach muzyk.
Natychmiast nawiązali kontakt. Był tylko jeden problem. Oboje byli w związkach małżeńskich i mieli dzieci. John był w związku ze swoją pierwszą żoną, Cynthią (1939-2015), z którą miał syna, Juliana (ur. 1963). John i Cynthia Lennon pobrali się w 1962 r., gdy dowiedzieli się, że spodziewają się dziecka, i byli ze sobą aż do głośnego rozwodu w listopadzie 1968 r.
Chociaż mówi się, że powodem rozstania Johna i Cynthii był romans muzyka z Ono, ex-Beatles wielokrotnie podkreślał, że jego pierwszy związek zakończył się na długo przed nawiązaniem relacji z artystką. (Fot. Brettmann/Getty Images)
Z kolei Ono była żoną producenta filmowego Anthony’ego Coxa (ur. 1937) [było to jej drugie małżeństwo – przyp. red.]. Podobnie jak w przypadku Lenonna, poznała go, gdy ten przyszedł zobaczyć jej prace na wystawie w Tokio. Para miała też córkę Kyoko, nad którą mężczyzna przejął całkowitą opiekę po rozwodzie z Ono w 1969 r.
Od czego więc tak naprawdę się zaczęło? Jak pisała Cynthia Lennon w swojej książce „John”: „Mąż stawał się wobec mnie coraz zimniejszy i obojętny. Mało ze mną rozmawiał i mówił, że potrzebuje więcej przestrzeni” . W końcu żona gwiazdora znalazła intymne listy kochanków. Yoko wysyłała je Lennonowi niemalże codziennie.
Wiosną 1968 r. Cynthia poleciała na wakacje do Grecji. W tym czasie John miał nagrywać utwory na nową płytę Beatlesów. Muzyk zaprosił jednak do londyńskiego mieszkania Yoko Ono. Spędzili noc na nagrywaniu piosenek na płytę „Two Virgins” (pomysł na album powstał po tym, jak John pokazał jej swoje eksperymentalne nagrania, których The Beatles nigdy nie pozwoliliby umieścić na swoim krążku). – Była północ, kiedy skończyliśmy, a potem kochaliśmy się o świcie – wspomniał. Parę nakryła żona muzyka, o czym pisała później w swojej autobiografii.
– John kochał silne kobiety. Jego matka i ciotka takie były, ale pierwsza żona – absolutnie nie – powiedział Paul McCartney.
Okładka albumu przedstawia nagą parę kochanków.
Tył okładki albumu „Two Virgins” (Fot. Blank Archives/Getty Images)
Podczas postępowania rozwodowego Ono i Lennon przebywali w londyńskim mieszkaniu Ringo Starra. Pewnego dnia zjawiła się u nich policja z nakazem przeszukania. Funkcjonariusze znaleźli m.in. ponad 200 gramów haszyszu. Narkotyki należały rzekomo do Jimiego Hendrixa, ale parę i tak aresztowano. Obawiając się, że Yoko zostanie deportowana z powrotem do Stanów, John przyznał się w sądzie do winy. Został ukarany grzywną i zagrożono mu, że za kolejne wykroczenie trafi do więzienia na rok. Kilka dni później Yoko ogłosiła prasie, że jest w ciąży. Syn pary miał przyjść na świat w lutym 1969 r., jednak kobieta poroniła.
John Lennon i Yoko Ono: ślub i łóżkowy protest w imię pokoju
Niecałe trzy lata od pierwszego spotkania, 20 marca 1969 r., para wzięła cichy ślub w Giblartarze. Oboje byli ubrano na biało, a ceremonia trwała krótko, bo zaledwie 10 minut, i była bardzo skromna. – Było bardzo romantycznie. Wszystko opisałem w piosence „The Ballad of John and Yoko” – powiedział Lennon.
20 marca 1969 r. John Lennon i Yoko Ono wzięli cichy ślub w Giblartarze. Ceremonia trwała zaledwie 10 minut i była bardzo skromna. (Fot. Bettmann/Getty Images)
Kilka dni później para wybrała się w podróż poślubną do Amsterdamu i natychmiast trafiła na pierwsze strony gazet za sprawą słynnego protestu „Bed-in for Peace”, podczas którego para przez tydzień nie opuszczała łóżka w hotelu Hilton, działając w ramach kampanii na rzecz pokoju na świecie i zapraszając reporterów, aby zadawali im pytania.
– Wiedzieliśmy, że cokolwiek zrobimy, trafi to do gazet. Postanowiliśmy więc wykorzystać przestrzeń, którą i tak zajmowaliśmy ze ślubem, na reklamę pokoju – powiedział Lennon.
John Lennon i Yoko Ono podczas słynnego protestu przeciwko wojnie i przemocy na świecie. (Fot. Central Press/Getty Images)
Prasa spodziewała się, że para zrobi w łóżku coś szalonego, jednak ku ich zaskoczeniu, Yoko i John po prostu siedzieli w piżamach i mówili o pokoju na świecie. Dwa miesiące później zorganizowali kolejny tygodniowy protest w Montrealu, podczas którego powstała jedna z najważniejszych piosenek tamtej epoki – „Give Peace a Chance”.
John Lennon i Yoko Ono: rozpad The Beatles
Ono, jako awangardowa artystka, od początku zachęcała męża do szukania bardziej eksperymentalnych brzmień, co niezbyt podobało się Beatlesom. Przez Yoko John miał też coraz mniej czasu na współpracę z zespołem. Muzyk chciał z nią być dosłownie bez przerwy (podobno nawet chodził za nią do łazienki, żeby nie mogli się rozdzielić) i nie miał czasu na nic innego. Co więcej, Yoko była stale obecna podczas wszystkich ich sesji, do czego słynne „Żuki” nie były raczej przyzwyczajone. Nic więc dziwnego, że fani zespołu twierdzą, że to właśnie ona była powodem, dla którego Beatlesi się rozpadli. Kolejny trop? Wydarzyło się to zaledwie rok po ślubie Lennona i Ono.
John Lennon i Yoko Ono w 1980 r. (Fot. Vinnie Zuffante/Getty Images)
Fani nienawidzili jej za to i nazywali „czarownicą”. Media też nie oszczędzały artystki, do czego Lennon wielokrotnie odnosił się w wywiadach. W grudniu 1980 r. w rozmowie z „Playboyem” przyznał, że to dla niego bardzo bolesny temat.
– Ludzie pytają mnie: „Jak możesz być z tą kobietą?”, a ja nie wiem, o co im chodzi. To bogini miłości, spełnienie mojego życia – powiedział.
Jak było naprawdę? Lennon najprawdopodobniej odszedł z własnej woli, co potwierdza sam Paul McCartney. – Yoko nie była odpowiedzialna za rozpad The Beatles. Grupa rozpadła się, a John kontynuował karierę, i to z sukcesami, czego dowodem są takie kawałki jak „Imagine” czy „Give Peace a Chance”. Nie wydaje mi się, aby mógł napisać je bez Yoko. Gdy pojawiła się w jego życiu, pokazała mu zupełnie inny sposób patrzenia na świat. Przyszedł czas, by John odszedł. Odszedłby tak czy inaczej – mówił.
Sam Lennon również wielokrotnie mówił o tym, że nie ma ambicji, aby być członkiem Beatlesów do końca życia. – Nie chcemy grać z astmą i gruźlicą, mając po 50 lat – powiedział w programie „The Dick Cavett Show” w 1971 r. – Skoro ona nas rozbiła, to czy możemy jej oddać całą hołd za całą wspaniałą muzykę, którą George, Ringo, Paul i ja stworzyliśmy od czasu rozpadu? – żartował. Jak rozłam w grupie komentowała Ono? – Wydaje mi się, że dla tak błyskotliwych i utalentowanych artystów jak Beatlesi wspólna praca to ogromne wyzwanie. Fakt, że im się udało, można nazwać prawdziwym cudem – mówiła.
John Lennon i Yoko Ono: romans Johna Lennona z May Pang
W sierpniu 1971 r. na stałe przenieśli się do Nowego Jorku. – Uwielbiamy Nowy Jork. To centrum naszego świata. Na Manhattanie panuje niesamowicie kreatywna atmosfera. Znajdziesz tu wszystko – powiedział Lennon. Wiosną 1972 r. artyści rozpoczęli natomiast głośną batalię z amerykańskimi władzami imigracyjnymi. Znana ze swoich antywojennych poglądów para stała się bowiem celem administracji ówczesnego prezydenta, która próbowała doprowadzić do ich deportacji. Ich prawnik ujawnił jednak, że artyści byli przez trzy lata śledzeni przez FBI. Ostatecznie wygrali proces, a do historii przeszła nie tylko ich sprawa, ale też przełomowe wykorzystanie ustawy o wolności informacji.
Wydarzenia te oczywiście nie pozostały bez wpływu na kondycję ich związku. W obliczu sprawy deportacyjnej relacja artystów zaczęła się znacznie pogarszać. Nie dogadywali się ze sobą, kłócili i coraz bardziej oddalali się od siebie.
Latem 1972 r. światło dzienne ujrzał inspirowany ówczesnym klimatem politycznym album „Some Time in New York City”, drugi wspólny krążek pary i ostatni, zanim tymczasowo rozstali się w listopadzie 1973 r. Fani nazywają ten czas w życiu pary „straconym weekendem”. Był to 18-miesięczny okres, w którym Lennon nawiązał romans ze swoją asystentką May Pang. Co ciekawe, zapoczątkowała go sama Ono, która powiedziała Pang, że nie dogaduje się z mężem i chce, aby ta kilka razy się z nim spotykała. Asystentka początkowo pomyślała, że to żart – w końcu chodziło o jej pracodawcę i największą miłość Ono, jednak ostatecznie się zgodziła. – Yoko nie zdawała sobie sprawy, że to przerodzi się w romans. Myślała, że to potrwa to dwa tygodnie i koniec – wspominała po latach Pang, która nawet zamieszkała wówczas z muzykiem w Kalifornii.
John Lennon i May Pang w 1974 r. (Fot. Tom Wargacki/WireImage/Getty Images)
– Ich romans nie był czymś, co mnie bolało. Potrzebowałam odpoczynku i przestrzeni. Jemu też przydał się detoks ode mnie. May jest bardzo inteligentną i atrakcyjną kobietą. Pomyślałam, że będzie im dobrze – powiedziała Yoko Ono w 2012 r.
I tak poniekąd było: John stał się wówczas bardziej kreatywny i produktywny, a nawet z pomocą May odnowił kontakt z pierwszą żoną i synem. May nawet zaprzyjaźniła się z Cynthią. Do ich życia chciała jednak wrócić Yoko Ono, która zadręczała parę telefonami.
Według pamiętnika Pang, ona i John spotykali się po cichu do 1977 r. i pozostawali w kontakcie aż do jego śmierci.
John Lennon i Yoko Ono: narodziny Seana Lennona
Na początku 1975 r., Ono postanowiła dać ukochanemu drugą szanse i pozwoliła mu wrócić do domu. Wiosną, w 6. rocznicę ślubu, odnowili przysięgę małżeńską, a następnie ogłosili światu, że spodziewają się potomstwa. Sean Lennon, bo właśnie takie imię otrzymał syn pary, urodził się 9 października 1975 r., dokładnie w dniu 35. urodzin swojego ojca. To ich pierwsze i jedyne wspólne dziecko.
– To dla nas wielkie wydarzenie. Staraliśmy się o dziecko przez 10 lat, po drodze mając trudności z płodnością oraz wiele poronień i scen bliskich śmierci Yoko. To był stresujący czas, ale udało się – mówił John Lennon w wywiadzie dla „Rolling Stone”.
– Widzę w Seanie wiele z Johna – mówiła Ono w 1982 r.
Sean Lennon w 1984 r. (Fot. New York Daily News Archive/Getty Images)
Gdy Sean Lennon pojawił się na świecie, John Lennon i Yoko Ono wycofali się z życia publicznego. Do pracy wrócili dopiero po 5 latach. Próbowali nagrać coś nowego już wcześniej, ale rozpad The Beatles narobił za dużo zamieszania. Album „Double Fantasy” ukazał się późną jesienią 1980 r. Tytuł został zainspirowany rodzajem frezji. – To nazwa kwiatu, ale dla nas oznacza to, że dwie osoby wyobrażają sobie to samo w tym samym czasie – wyjaśnił Lennon.
Ostatnim wspólnym projektem Johna Lennona i Yoko Ono był album „Double Fantasy”, który ukazał się w 1980 r., zaledwie trzy tygodnie przed zabójstwem muzyka. (Fot. Michael Ochs Archives/Stringer/Getty Images)
John Lennon i Yoko Ono: tragiczny koniec
Parze artystów nie było jednak dane dożyć wspólnej starości. 8 grudnia 1980 r., gdy John i Yoko wracali do domu po dniu spędzonym w studiu nagraniowym, wydarzyło się coś, na co nikt nie był przygotowany. John Lennon został śmiertelnie postrzelony przed swoim nowojorskim apartamentowcem, w bramie budynku Dakota. Został zabrany do szpitala, ale było już za późno. Ex-Beatles miał w momencie śmierci zaledwie 40 lat, a jego zabójcą był Mark Chapman, wieloletni psychofan muzyka.
– Zrozumiałam, co się stało, gdy lekarz wręczył mi obrączkę Johna – mówiła Yoko Ono w wywiadzie dekadę po tym tragicznym wydarzeniu, dodając: – Musiałam wyrazić zgodę na ogłoszenie śmierci, ale nie mogłam się zmusić, żeby od razu powiedzieć „tak”. Czułam, że John nadal by żył, gdyby to nie zostało ogłoszone. – Najbardziej brakuje mi jego czułości i wiary we mnie. Wciąż o nim śnię. Jego duch jest zawsze ze mną – mówiła.
– Miłość bywa piekłem. Można się nawzajem wykorzystywać, ale to, co działało w naszym związku, to to, że nigdy nie traciliśmy do siebie szacunku i zawsze staraliśmy się go okazywać. Kochaliśmy się, jakby jutra miało nie być. Gdy teraz o tym pomyślę, było w tym coś intensywnego, jakbyśmy wiedzieli, że nie mamy wiele czasu – dodała.
Po śmierci Lennona Ono jeszcze przez wiele lat mieszkała w Dakota Building, w którym dzieliła życie z mężem. – Czuję, że wciąż jesteśmy razem – mówiła w wywiadzie w 2015 r., dodając, że wyprowadzka sprawiłaby, że poczułaby się dziwnie. Poruszyła też temat zabójcy męża, i tego, dlaczego wielokrotnie sprzeciwiała się jego warunkowemu zwolnieniu. – Bardzo trudno mi o nim myśleć – powiedziała, dodając, że obawia się, że, gdy wyjdzie na wolność, znów zaatakuje. – To mogę być ja, to może być Sean, ktokolwiek – wyznała.
Yoko Ono i Sean Lennon w 2012 r. (Fot. Dave M. Benett/Getty Images)
W 2023 r. wdowa zdecydowała się jednak sprzedać apartament, który krył tragiczną historię związaną z morderstwem. Obecnie 90-letnia Yoko Ono wiedzie spokojne życie na odosobnionej farmie. Wciąż angażuje się w aktywizm pokojowy i wytrwale utrzymuje pamięć o Johnie Lennonie przy życiu.
Obecnie w kinach obejrzeć można film dokumentalny „One to One: John i Yoko” w reżyserii Kevina Macdonalda, który eksploruje wątek relacji Johna Lennona i Yoko Ono, skupiając się wokół charytatywnego koncertu One to One.