1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura
  4. >
  5. Książki, które warto przeczytać w kwietniu

Książki, które warto przeczytać w kwietniu

(Ilustracja: Lelija Voloder/Getty Images)
(Ilustracja: Lelija Voloder/Getty Images)
Nowości książkowe na kwiecień polecają Monika Stachura, redaktorka naczelna miesięcznika „Sens” oraz Aleksanda Żelazińska, dziennikarka „Zwierciadła”.

1/9

„Więzienna terapeutka”

Bogatsza o 20 lat zawodowego i życiowego doświadczenia psycholożka sądowa Rebecca Myers wraca do początków swojej pracy jako terapeutka, gdy świeżo po studiach, jeszcze jako stażystka, uczestniczyła w pierwszych edycjach programu terapeutycznego dla przestępców seksualnych, także pedofilów. Jak bez gniewu słuchać o tym, czego się dopuścili? Do jakiego stopnia ufać w ich szczerość i chęć zmiany? Dlaczego popełnili takie zbrodnie? Decydując się na pracę w więzieniu o zaostrzonym rygorze, dwudziestokilkuletnia Rebecca wierzy, że pozna odpowiedzi na te pytania. Z czasem zrozumie, że prostych odpowiedzi na ma. I że ma nawet prawo czuć współczucie w stosunku do swoich podopiecznych – i to nie oznacza, że w jakikolwiek sposób ich usprawiedliwia. Wreszcie przyznaje, że prowadzenie terapii grupowej dla więźniów pomogło jej przepracować własne problemy.

2/9

„Sam na sam z Bogiem. Modlitwy tych, którzy się nie modlą”

Nazywamy rzeczy, bo tak jest nam łatwiej, ale w istocie samych rzeczy to nie zmienia. I tak modlitwa nie przestaje być modlitwą, mimo że nie wpisuje się w kanon, odbywa się bez szczególnej postawy i atrybutów. „Dobry, kochany Boże, ja tak Ciebie lubię” – mówi jedna z bohaterek zbioru Janusza Korczaka, choć chwilę wcześniej zastanawia się, czy dlatego tak rzadko się modli, że nie lubi klęczeć. Z pism pedagogicznych Korczaka wiemy, że zależało mu na rozwijaniu duchowości u dzieci. Z „Sam na sam z Bogiem” dowiadujemy się, jak otwartą miał wobec niej postawę. A sama książka, mimo że od jej napisania upłynęło 100 lat, wcale się nie zestarzała.

3/9

„Spirala zła”

Bernard Minier powraca z kolejnym tomem przygód komendanta Martina Servaza z Tuluzy. Od początku serii autor nie oszczędza swojego bohatera, więc i tym razem każe mu zmierzyć się z najciemniejszymi, najbrudniejszymi tajemnicami ludzkiego umysłu. Tropy wiodą do środowiska filmowego, gdzie dochodzi do wykorzystywania młodych aktorek. Minier jak zawsze osadza fabułę w aktualnym kontekście, stąd pojawia się odwołanie m.in. do ruchu #MeToo. Jednak centralne miejsce zajmuje śledztwo, które w części prowadzone jest wspólne z policją z Paryża. Servaz rozwiązuje zagadkę, owszem, ale koszt sukcesu jest tak wysoki, że głos, żeby wreszcie to wszystko rzucić, pobrzmiewa w jego głowie coraz głośniej.

4/9

„Kontratak”

Ta powieść przypomina obsypany nagrodami dramat „Parasite”, w obu pojawia się społeczna przepaść nie do pokonania. Bohaterka książki Ji-hye należy do pokolenia, któremu wiele obiecywano, a ostatecznie musi żyć od pierwszego do pierwszego. Pracuje na śmieciowej umowie, bez perspektyw na awans w tzw. akademii, czyli w prywatnym centrum edukacyjnym, gdzie może sobie wybrać jedno szkolenie dla pracowników. Wraz z kolegą z pracy i dwoma innymi uczestnikami kursu zakładają grupę, która drobnymi aktami wyraża sprzeciw wobec systemu. Dokąd to ich doprowadzi i jak wpłynie na życie Ji-hye?

5/9

„Jakie zwierzę wybrać”

Wiele dzieci marzy o tym, żeby mieć swojego zwierzaka, a badania nie pozostawiają wątpliwości, że to wspomaga rozwój umiejętności społecznych, empatię. Jednak dzieci po prostu nie są w stanie ocenić, z czym wiąże się opieka nad zwierzęciem i że to nie jest zabawa na kilka godzin czy tygodni, ale na kilka czy kilkanaście lat. Zamiast jednak zagadywać je dydaktycznymi przypowieściami, lepiej odwołać się do zasady „uczyć, bawiąc”. To ona stoi za książką „Jakie zwierzę wybrać” z serii „Akademia Mądrego Dziecka”, której przekaz w równej mierze co w słowach zawarty jest w zwariowanych ilustracjach.

6/9

„Wściekłe suki”

Ta debiutancka powieść diablo utalentowanej meksykańskiej autorki długo nie wychodzi z głowy. Brawura, dezynwoltura, fantastyczne wyczucie języka, cięty, czarny humor – taki jest powieściowy debiut Dahlii de la Cerdy. Jej ojczyzna jest dla kobiet niebezpieczna. Niby to wiemy, a dzięki tej książce mamy szansę zajrzeć głębiej, być obok bohaterek, mocno poczuć ich wściekłość. Ich gniew ma różne odcienie, zależne od tego, gdzie się bohaterki urodziły i co zamierzają zrobić ze swoim życiem. Yuliana ma na przykład przejąć schedę po ojcu, szefie kartelu narkotykowego (jej bracia są na to za miękcy). Mus to mus, stwierdza, i śmiało wymierza sprawiedliwość, zwłaszcza mężczyznom. Te kobiety, które mają mniej szczęścia albo nie są zamożne – czyli większość – wyprawiają się na granicę z USA albo służą takim jak Yuliana. „Wolę umrzeć w boju, niż żyć w nędzy, wolę wyciągać pistolet, niż kupować używane ciuchy”, powiada jedna z nich, zwana Chinką. To nie są historie pełne szczęśliwych zakończeń, choć nieraz zaśmiejemy się w głos. Meksyk nie bez powodu jest nazywany cmentarzyskiem kobiet. De la Cerda oddaje im cześć, zwraca im honor, sprawia, że nie da się już o nich zapomnieć. I robi to w naprawdę wielkim stylu.

7/9

„Domek z piernika”

Zastanawiacie się, skąd bierze pomysły Mark Zuckerberg czy Elon Musk? Egan (Nagroda Pulitzera za powieść „Zanim dopadnie nas czas”) chyba też o tym myśli. Bix, główny bohater, stworzył potężne media społecznościowe (o nazwie Wizja), ale tęskni do czasów, gdy nosił dredy i miał świeże pomysły. W końcu obmyśla coś nowego: sposób na odzyskiwanie wspomnień. Ale czy ludzie dadzą sobie podłączyć czujniki do mózgu i podzielą się dostępem do swojej pamięci? Egan na ten dylemat odpowiada, pisząc o przyszłości i granicach nowych technologii. Straszno-fascynujące.

8/9

„Hanka. Opowieść o awansie”

Hanka jest mamą Maćka, głównego bohatera i… autora książki. Taki powieściowy autoportret rodzinny pozwala spojrzeć chłodniej na te relacje, z boku. Ale i sporo opowiedzieć o polskiej rzeczywistości, w której bardzo trudno osiągnąć awans społeczny. „Bieda jest dziedziczna”, pisze Jakubowiak (publicysta, pisarz, krytyk), ambicja bywa przywilejem. Dziedziczna wydaje się też zaradność: Hanki, jej matki Albiny, no i dzieci, nawet jeśli bywa ciężko. Autor dociera do czułych miejsc wielu polskich rodzin. Czyta się tę książkę z przejęciem.

9/9

„Drabina”

Uznana za książkę 2023 roku w Ukrainie, prezentuje wojnę z innej perspektywy – emigrantów. Do Tolika sprowadzają się bliscy, a właśnie zaczął urządzać wymarzony dom w Hiszpanii. Nie spodziewał się takich współlokatorów: gromady krewnych ze zwierzętami. Uciekli spod ostrzału. Gawędzą, śmieją się, ale i tęsknią, rozmyślając, czy lepiej być u siebie, czy się chronić. Nawet morze kojarzy się ze stawem i karasiami w Ukrainie. Przejmujący i po prostu ludzki jest ten obraz wojny, która siedzi w głowie. Ona się toczy mimo emigracji i życie się toczy mimo wojny.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze