Są tacy, którzy lubią wracać tam, gdzie już byli. Jak i ci bez wytchnienia goniący za nowymi wrażeniami. Chcąc nie chcąc redakcja amerykańskiego tygodnika „Time” musi przynależeć do drugiej grupy. Przygotowanie corocznej listy „World’s Greatest Places” wymaga wszak ciągłego przecierania szlaków i poszukiwania nieodkrytych perełek. Na co twórcy zestawienia natrafili tym razem?
Jak zauważa „Time”, branża turystyczna już dawno zostawiła za sobą pandemiczny przestój. Ziemię przemierzamy wzdłuż i wszerz coraz liczniej i chętniej, motywowani a to nowymi odcinkami „Białego Lotosu”, a to podrasowanymi widokami z mediów społecznościowych czy chęcią odkrycia czegoś autentycznego poza utartymi ścieżkami. Sugerowanie się rekomendacjami magazynu z milionowymi zasięgami to, rzecz jasna, raczej opcja dla tych, którym niestraszne są tłumy i błyskające zewsząd flesze. Patrząc na miejsca wybrane przez sieć korespondentów i współpracowników gazety, dla wielu z nich bylibyśmy jednak skłonni zaryzykować stanie w kolejce. Na liście „World’s Greatest Place 2025” znalazły się fantastyczne krajobrazy, zabytki, restauracje i nietypowe punkty noclegowe. Nie zabrakło także polskiego akcentu.
Warszawskie muzeum na liście tygodnika „Time”
Od lubelskiego dworca po bydgoską klubopiekarnię – na mapie Polski roi się od wartych odwiedzenia zakątków. Amerykanie postanowili jednakże wyróżnić Muzeum Sztuki Nowoczesnej przy placu Defilad w Warszawie. Gmach zaprojektowany w nowojorskiej pracowni Thomasa Phifera wzbudził sporo kontrowersji, ale dziennikarka Anne Lise Sorensen doceniła jego surową prostotę. Śnieżnobiały sześcian przedstawiany jest przez nią jako symbol ery postkomunistycznej i przeciwwaga dla górującego nad stolicą Pałacu Kultury i Nauki. „Time” zachęca nie tylko do podziwiania ponad 4300 dzieł sztuki zgromadzonych w jasnych wnętrzach muzeum, ale także wyjrzenia na zewnątrz na zmieniające się centrum Warszawy.
Jakie inne placówki muzealne uwzględniono na liście? Miłośnicy gier wideo powinni zaplanować wizytę w japońskim Uji, gdzie czeka na nich ekspozycja poświęcona Nintendo. Z kolei w Bhutanie zwiedzić można odrestaurowane Muzeum Pałacu Wangduechhoeling, w którym na świat przyszedł pierwszy król tego azjatyckiego kraju. Fani sportów wodnych nie pożałują za to wycieczki do Peterborough w Kanadzie, w którym obejrzą kolekcję kajaków, łodzi i wioseł, a następnie wypłyną z przewodnikiem na jezioro Little Lake.
Dużym uznaniem amerykańskiego tygodnika cieszą się także nadbałtyckie plaże. Autorzy zachwalają uroki Archipelagu Sztokholmskiego i małych nadmorskich kurortów w Jutlandii Południowej. Do gustu przypadły im też bagienne torfowiska na północy Szkocji oraz okolice gminy Roshnik w Albanii, gdzie można przyjrzeć się produkcji lokalnego wina. W ramach relaksu polecają za to zahaczyć o pływające saunę w Oslo, a głód zaspokoić w restauracji Pas Mus w Wilnie. Nie obędzie się również bez zwiedzania obudowanej po pożarze katedry Notre Dame i Pałacu Aigai w północnej Grecji, w którym 2,5 tysiąca lat temu koronowano Aleksandra Wielkiego. Planujecie dalsze podróże? Być może skusicie się na urlop na zapierających dech Wyspach Świętego Tomasza i Książęcej albo spacer po szlaku Pekoe na Sri Lance. Do wyboru jest aż 100 miejsc rozsianych po całym świecie. Każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie.
Źródło: „The World’s Greatest Places of 2025”, time.com [dostęp: 18.03.2025]