Dlaczego niektórzy ludzie doskonale radzą sobie z trudnościami, presją i wyzwaniami, podczas gdy inni uginają się pod brzemieniem nawet umiarkowanych trosk i stresu? Naukowcy postanowili wziąć pod lupę wpływ jednej konkretnej cechy na naszą odporność psychiczną. Wyniki badań nie pozostawiają cienia wątpliwości – jest to ważny czynnik, dzięki któremu potrafimy przejść suchą nogą przez burzliwe okresy.
Na pewno znacie amerykańskie powiedzenie: „Gdy los daje ci cytryny, zrób z nich lemoniadę”. Ostatnie lata szczodrze obrodziły w cytrusy. Chociaż znacznej części ludzkości nigdy nie żyło się tak dobrze jak obecnie, lękiem napawały nas wojny, kryzys klimatyczny i – bez dwóch zdań – pandemia. Towarzyszące jej lockdowny, społeczna izolacja i strach o zdrowie własne i bliskich dały się nam we znaki. Dla socjologów z Uniwersytetu Stanu Oregon był to jednak idealny poligon doświadczalny. W lutym 2021 roku, czyli w trakcie drugiej fali COVID-19 i na wczesnym etapie wdrażania szczepień, zespół pod kierownictwem prof. Xiangyou Shen przeprowadził ankietę wśród 503 dorosłych mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Zapytano ich o obawy dotyczące zakażenia i emocjonalną reakcję na pandemię, a także przyjrzano się ich poziomowi spontaniczności i motywacji do poszukiwania przyjemności. Rezultaty pokazały, że ankietowani odznaczający się zabawowością (ang. playfulness) lepiej znosili niedogodności. Autorzy badania opublikowanego w czasopiśmie „Frontiers in Psychology” nazwali to zjawisko „lemonadingiem” – oczywiście w nawiązaniu do słynnego przysłowia. W skrócie sprowadza się to do „zdolności do przeżywania miłych doświadczeń także w wymagających okolicznościach”.
Czytaj też: Jak czerpać radość z życia? Naucz się odczuwać przyjemność
Zabawa receptą na stres i niepewność?
Nie oznacza to jednak, że osoby bardziej skore do zabawy, niczym zupełne lekkoduchy, nie dostrzegały powagi sytuacji. Według naukowców świetnie zdawały sobie sprawę z zagrożeń. Pod tym względem nie odbiegały znacząco od pozostałych uczestników. Różniło ich coś innego. Choć nie były głuche na apele medyków i polityków, jednocześnie wykazywały większy optymizm co do przyszłości i miały kreatywniejsze podejście do rozwiązywania problemów. Innymi słowy – umiały zauważyć pozytywne strony ciężkiej sytuacji. Badacze porównali ich zachowanie do operowania „reflektorem”, którym oświetlały to, co niosło nadzieję na lepsze jutro.
„Udowodniliśmy, że zabawowość i wesołość są ściśle powiązane z odpornością psychiczną […] Te osoby wcale nie patrzyły na życie przez różowe okulary, co mogłoby zniekształcać rzeczywistość. Zamiast minimalizować ryzyko związane z wirusem czy kwestionować skuteczność środków ochronnych, kierowały swój »reflektor« na dobre aspekty sprawy, skupiając się na drodze prowadzącej naprzód nawet w ciemnych czasach” – tłumaczy Xiangyou Shen.
Warto dodać, że wszystkie badane grupy zadeklarowały, że brały udział w podobnych zajęciach rekreacyjnych ze zbliżoną częstotliwością. Ci o radosnym usposobieniu i skłonności do żartów wyróżniali się jednak większą elastycznością w dostosowywaniu swoich harmonogramów. Mimo narzuconych z góry ograniczeń znajdowali więcej przestrzeni na odkrywanie nowych miejsc i aktywność. „Zrozumienie tego, jak radzili sobie z przeciwnościami losu, może dostarczyć nam informacji na temat strategii w walce ze stresem i niepewnością. Jest to szczególnie ważne w obliczu narastających globalnych wyzwań, które wymagają od nas zarówno realistycznej oceny, jak i kreatywnej adaptacji” – mówią autorzy badania.
Czytaj też: Ciekawość świata to supernawyk. Wystarczy się rozejrzeć – przekonuje dr psychologii Mike Rucker
Pracuj nad tą cechą, a zwiększyć odporność psychiczną
Pozostaje pytanie, czy tę cechę można wyćwiczyć? A jeśli tak, to czy ewentualny trening powinien obowiązkowo uwzględniać wizyty na placach zabaw? Terapeutka Gabrielle Wanchek odpowiedziała na te wątpliwości w rozmowie z „Yahoo Life”: „Zabawowość u dorosłych niekoniecznie wygląda tak samo jak u dzieci. Mamy na myśli raczej bycie pogodnym, skłonność do śmiechu, spontaniczność, ciekawość, a nawet figlarność”. Równie dobrze możesz więc iść na koncert, zorganizować wieczór planszówek, zacząć lepić w glinie, zapisać się na kurs tańca czy jeździć do pracy rowerem.
„Nie musisz dosłownie się bawić, aby być »zabawowym«. Chodzi o wprowadzenie ducha zabawy do codziennego życia, większą otwartość i zdolność przystosowania” – objaśnia Shen, zarazem dodając, że choć wyniki jej badań są znaczące, to nasza odporność psychiczna jest tak naprawdę wypadową kilku czynników. Mimo to warto spróbować rozwinąć w sobie właśnie tę cechę. Jak to zrobić? Socjolożka poleca m.in.
- uczestnictwo w aktywnościach, które wywołują w nas radość i ciekawość (warto wygospodarować na nie co najmniej od 5 do 10 minut każdego dnia)
- bycie otwartym na nowe doświadczenia
- eksperymentowanie z nowymi sposobami na wykonywanie codziennych czynności (ważne jest, aby w pełni się w nie zaangażować, a nie powtarzać jedynie mechaniczne ruchy)
- tworzenie okazji do niezaplanowanych spotkań
- spędzanie czasu z ludźmi, którzy wprawiają nas w dobry nastrój.
Źródło: „Scientists find that a playful approach to life activates ‘lemonading’, which helps people cope with adversity”, frontiersin.org; „What is ‘lemonading’? How this simple trick can help you better cope with stress”, nypost.com [dostęp: 11.02.25]