Rozgłos zyskała dzięki docenionej przez krytyków roli w filmie „Czarownica: Bajka Ludowa z Nowej Anglii”, jednak to występ w miniserialu Netflixa „Gambit królowej” uczynił z niej międzynarodową gwiazdę. A choć jej kariera nabrała błyskawicznego tempa – nie była dziełem przypadku. Anya Taylor-Joy to jedna z najbardziej intrygujących artystek swojego pokolenia, która od zawsze miała w sobie coś wyjątkowego. Oto co warto wiedzieć o aktorce, która szturmem podbiła nie tylko Hollywood, lecz także serca widzów.
Właściwie nazywa się Anya-Josephine Marie Taylor-Joy, a jej życiorys to mozaika różnych kultur i krajów. Przyszła na świat 16 kwietnia 1996 roku w Miami na Florydzie jako córka argentyńskiego bankiera o szkockich korzeniach i urodzonej w Zambii brytyjsko-hiszpańskiej psycholożki. Pierwsze lata życia spędziła w Buenos Aires, dlatego jej pierwszym językiem był hiszpański. Gdy zaś skończyła sześć lat, jej rodzina przeprowadziła się do Londynu w poszukiwaniu stabilniejszej sytuacji politycznej.
Taka zmiana okazała się jednak ogromnym szokiem dla dziewczynki, która próbowała wymusić powrót do Argentyny, odmawiając nauki angielskiego. – Przyjechałam do Londynu, gdy miałam sześć lat, ale nauczyłam się angielskiego dopiero, gdy skończyłam osiem, bo byłam przekonana, że jeśli nie będę mówić w tym języku, rodzice będą musieli mnie zabrać z powrotem do domu. Niestety, ten plan zupełnie się nie powiódł – powiedziała aktorka w programie „The Graham Norton Show”. Ostatecznie w opanowaniu języka pomogły jej książki z serii „Harry Potter”. – Może zabrzmi to żałośnie, ale te postacie były moimi pierwszymi przyjaciółmi – wyznała.
Lecz choć stopniowo zaczęła odnajdywać się w nowym środowisku, Anya miała problemy ze swoją tożsamością narodową – czuła, że jest „zbyt angielska na bycie Argentynką, zbyt argentyńska na bycie Angielką i zbyt amerykańska na bycie kimkolwiek”. Niemniej – jak kilkukrotnie wspominała w wywiadach – dzieciństwo spędzone pomiędzy różnymi kulturami ukształtowało jej unikalną perspektywę i niezwykłą zdolność do wcielania się w różnorodne role.
Jako 16-latka Anya przekonała rodziców, by pozwolili jej porzucić szkołę średnią i poświęcić się aktorstwu. Wkrótce potem została odkryta przez łowcę talentów i rozpoczęła karierę w modelingu.
Tak w skrócie można opisać drogę Anyi Taylor-Joy. Pasję do sztuki przejawiała od najmłodszych lat i zanim zaczęła stawiać pierwsze kroki jako modelka, trenowała balet, który – jak tłumaczyła – nauczył ją kontroli nad ciałem i wyrazistej ekspresji, co później okazało się bezsenne w aktorstwie. Mimo że zrezygnowała z kariery tancerki, ruch sceniczny i plastyczność gestów stały się jej ogromnym atutem.
Jako nastolatka podpisała kontrakt z prestiżową agencją Storm Management (odpowiedzialną m.in. za odkrycie Kate Moss), jednak jej przygoda z modelingiem nie trwała długo. Miał być on jedynie trampoliną do kariery filmowej. Anya Taylor-Joy od dziecka bowiem wiedziała, że chce być aktorką.
Jej początki w branży nie należały jednak do najłatwiejszych. Na pierwsze profesjonalne przesłuchanie zgłosiła się do filmu Disneya „Czarownica”, w którym miała nadzieję zagrać młodszą wersję tytułowej bohaterki granej przez Angelinę Jolie. Niestety roli nie dostała. – To było moje pierwsze doświadczenie z odrzuceniem – powiedziała później w rozmowie z BuzzFeed Celeb.
Okazało się, że to inna czarownica była jej pisana. Zanim jednak to nastąpiło, Anya zagrała w „Akademii wampirów” z 2014 roku, chociaż scena z jej udziałem nie znalazła się w ostatecznej wersji filmu. Wystąpiła jednak w brytyjskim serialu „Endeavour”. W tym samym roku zaproponowano jej także udział w pilocie serialu Disney Channel, ale ona, kierując się przeczuciem, postawiła na horror – „Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii”. Wybór ten okazał się strzałem w dziesiątkę, choć początkowo aktorka była zdruzgotana swoim występem w filmie. Na szczęście publiczność i krytycy mieli inne zdanie, a rola Thomasin, dziewczyny oskarżonej o czary, okazała się przełomowa w jej karierze. „Taylor-Joy jest w tej roli niezwykła – jej szeroko otwarte oczy pełne niewinności przeplatają się z nutą przebiegłości” – pisał „The New Yorker”. Film zdobył status kultowego, a Taylor-Joy otrzymała pierwsze prestiżowe nagrody. Dalej poszło z górki.
Po sukcesie „Czarownicy: Bajki ludowej z Nowej Anglii” aktorka zaczęła eksplorować różne gatunki, m.in. wcieliła się w prorokinię w drugim sezonie serialu „Atlantis” (2015), sztucznie stworzonego humanoida w thrillerze science fiction „Morgan” (2016) oraz dziewczynę młodego Baracka Obamy w filmie Netflixa „Barry” (2016). Najczęściej jednak wybierała filmy grozy, czym szybko zyskała reputację „królowej krzyku”. Wystąpiła m.in. w dwóch sequelach thrillera „Niezniszczalny” M. Nighta Shyamalana: „Split” (2016) i „Glass” (2019). Zagrała w nich w Casey Cooke, dziewczynę porwaną przez mężczyznę cierpiącego na rozdwojenie jaźni, po raz kolejny udowadniając, że potrafi mistrzowsko oddać złożoność postaci.
Pod koniec dekady wcieliła się w córkę Marii Skłodowskiej-Curie w „Radioactive” i dołączyła do obsady serialu „Peaky Blinders” w jego piątym sezonie (2019) [w 2022 roku powróciła w finałowej serii – przyp. red.]. Rok później dostała rolę tytułowej „Emmy” w adaptacji powieści Jane Austen, za którą dostała nominację do Złotego Globu. I to właśnie 2020 rok przyniósł Anyi Taylor-Joy globalną rozpoznawalność.
Czytaj także: Anya Taylor-Joy – 6 produkcji, w których zagrała utalentowana aktorka młodego pokolenia
To bowiem w 2020 roku Anya Taylor-Joy zagrała w miniserialu Netflixa „Gambit królowej”, w którym wcieliła się w genialną szachistkę zmagającą się z uzależnieniem. „Anya Taylor-Joy, wcielająca się w rolę Beth Harmon, to jednak niekwestionowanie największe odkrycie »Gambitu królowej«. Absolutnie hipnotyzująca, tajemnicza, subtelnie uwodzicielska, a jednocześnie pewna siebie. Jest jakby perfekcyjnie dopasowana do świata zamkniętego w 64. czarno-białych kwadratach. To dla niej ogląda się ten serial” – pisaliśmy wtedy na łamach naszego portalu. I nie tylko my tak uważaliśmy. Historia genialnej szachistki, walczącej z uzależnieniem i własnymi demonami, stała się światowym fenomenem, a Taylor-Joy w roli enigmatycznej, utalentowanej i buntowniczej bohaterki zachwyciła miliony widzów. Za swoją kreację w „Gambicie królowej” Taylor-Joy otrzymała m.in. Złoty Glob, Critic's Choice Award i nagrodę SAG.
– Nigdy wcześniej nie oddałam tyle z siebie postaci – wyznała w rozmowie z Variety. – Zazwyczaj traktuję postać jako zupełnie inną ode mnie i bardzo dbam o to, by chodziła inaczej, mówiła innym głosem, śmiała się inaczej, płakała inaczej. Chcę, żeby była własną osobą. Ale w przypadku Beth po raz pierwszy pomyślałam, że jedynym sposobem, aby odpowiednio opowiedzieć tę historię, jest oddanie jej części siebie.
Gigantyczny sukces filmu przyczynił się też do wzrostu sprzedaży zestawów szachowych. Po grę coraz chętniej zaczęły sięgać także kobiety. – Na planie śmialiśmy się, że przywracamy seksapil szachom. Nie sądziliśmy, że ludzie rzeczywiście tak to odbiorą – mówiła Anya w rozmowie z Vanity Fair. Zresztą szachy zafascynowały też samą aktorkę, która przyznała, że granie w nie stało się jej ulubionym sposobem na relaks. „Nauczyła się poruszać figurami i swoim ciałem tak, jak robią to profesjonalni szachiści – to coś w rodzaju nauki nowego języka” – pisał o jej grze Garri Kasparow, były mistrz świata w szachy. „Nie zdziwiłbym się, gdyby jej znakomita kreacja zrobiła dla popularyzacji szachów więcej niż wszyscy prawdziwi mistrzowie świata razem wzięci. Ktoś, kto potrafi to osiągnąć, może zrobić wszystko”.
Czytaj także: Szachy stają się kobietą – to efekt serialu „Gambit Królowej”
Po sukcesie „Gambitu królowej” rozchwytywana Anya Taylor-Joy zaczęła łączyć ambitne projekty autorskie z wysokobudżetowymi produkcjami. Aktorka pojawiła się m.in. w takich produkcjach, jak: „Ostatniej nocy w Soho” (2021), „Wiking” (2022) – co swoją drogą oznaczało kolejną współpracę z Robertem Eggersem, reżyserem „Czarownicy: Bajki ludowej z Nowej Anglii” – czy „Amsterdam” (2022).
W 2022 roku zagrała także w czarnej komedii „Menu”, opowiadającej o rozczarowanym życiem szefie kuchni (granym przez Ralpha Fiennesa), który mści się na niczego niepodejrzewających gościach swojej restauracji. Taylor-Joy zdobyła wtedy kolejną nominację do Złotego Globu oraz uznanie swojego partnera z planu: – Są takie momenty, kiedy czujesz prawdziwość osoby, z którą grasz, i to naprawdę ci pomaga. W jakiś sposób podnosi twoją grę. Tak jest z Anyią – powiedział Fiennes.
W 2023 roku Taylor-Joy podkładała głos w „Super Mario Bros.”, drugim najbardziej dochodowym filmie roku, który zarobił ponad miliard dolarów na całym świecie. W ekranizacji gry wideo Nintendo użyczyła głosu Księżniczce Peach, nieustraszonej władczyni Królestwa Grzybów.
Rok 2024 rozpoczęła od gościnnego występu w superprodukcji „Diuna: Część druga” w roli Aliji Atrydy, a następnie wystąpiła w postapokaliptycznym thrillerze „Furiosa: A Mad Max Saga”. W prequelu hitu z 2015 roku, „Mad Max: Na drodze gniewu”, Taylor-Joy zagrała tytułową bohaterkę, młodszą wersję kultowej postaci granej przez Charlize Theron. Co ciekawe, wykonywanie kaskaderskich scen w filmie było jej pierwszym doświadczeniem za kierownicą. – Nie umiem zaparkować równolegle, nie potrafię jeździć po autostradzie. Nadal nie mam prawa jazdy, ale dam radę – żartowała w rozmowie z Grahamem Nortonem.
Natomiast w 2025 roku Anya Taylor-Joy ma już na koncie „Wąwóz”, gatunkowo określany jako horror/film akcji z elementami romansu. Razem z Milesem Tellerem wcielają się w wyszkolonych agentów, którzy zostają przydzieleni do pracy na terenie rozległego i ściśle tajnego wąwozu. Ich zadaniem jest zaś ochrona świata przed nieznanym, tajemniczym złem, które czai się w jego głębinach. Film jest dostępny na AppleTV+.
Jedno jest pewne – Anya Taylor-Joy nie zwalnia tempa i w przyszłości z pewnością zobaczymy ją w jeszcze wielu produkcjach. Jak na razie potwierdzone są dwie, które powinny zadebiutować w najbliższym czasie: serial AppleTV+ „Lucky” oraz serial Netflixa „How to Kill Your Family”.
W „Lucky”, na podstawie bestsellera Marissy Stapley, aktorka zagra tytułową rolę Lucky Armstrong. To zaprawiona w bojach, utalentowana naciągaczka, która wraz z chłopakiem kupiła szczęśliwy los na loterii i… wygrała milion dolarów. Lucky chce wykorzystać pieniądze, by zacząć nowe życie z dala od przestępczego świata. Jednak jak spieniężyć nagrodę, gdy jest się poszukiwanym? Gdy tylko dziewczyna ujawni swoją tożsamość, zostanie aresztowana i na długo trafi do więzienia… Więc czy naprawdę Lucky jest taką szczęściarą?
Serial „How to Kill Your Family” będzie zaś inspirowany książką Belli Mackie. Anya zagra w nim Grace Bernand, córkę, siostrę, przyjaciółkę i… seryjną morderczynię. Po tym, jak jej nieobecny (i obrzydliwie bogaty) ojciec odrzuca prośbę o pomoc jej umierającej matki, dziewczyna poprzysięga zemstę: zabije członków swojej rodziny, która ją porzuciła. W książce bohaterka realizuje swój szczegółowy plan ze spokojem i kreatywnością – do momentu aż trafia do więzienia za przestępstwo, którego akurat nie popełniła. Czy podobnie potoczą się losy serialowej morderczyni? Trzymajmy kciuki, żebyśmy przekonali się jak najszybciej.
– Gdy tylko przewróciłam ostatnią stronę, wiedziałam, że muszę wziąć udział w ożywieniu tej historii – wyznała Anya Taylor-Joy.
Anya Taylor-Joy należy do gwiazd, które bardzo cenią swoją prywatność, dlatego rzadko dzieli się szczegółami ze swojego życia osobistego. W wywiadach wielokrotnie podkreślała jednak, że najlepiej czuje się w domowym zaciszu, gdzie może czytać książki i pielęgnować swoją miłość do sztuki i muzyki.
W dzieciństwie grała na gitarze i pisała teksty piosenek, co do dziś jest jej formą terapii. Uwielbia również klasyczne filmy, a jedną z jej największych inspiracji aktorskich jest Leonardo DiCaprio – jego wszechstronność i umiejętność wcielania się w różnorodne postacie zrobiły na niej ogromne wrażenie.
Mimo że aktorka długo unikała rozmów o swoich związkach, w 2021 roku świat obiegła wiadomość o jej związku z Malcolmem McRae, muzykiem i członkiem dwuosobowego rockowego zespołu More*. Podobno zaledwie dwa dni po tym, jak ją poznał, McRae napisał piosenkę „Really Want to See You Again”. W 2022 roku odbył się ich ślub, a rok później para zorganizowała cichą ceremonię w Wenecji. Wśród gości byli m.in. Miles Teller, Nicholas Hoult i Cara Delevingne. Ciekawostka: małżonkowie mają urodziny tego samego dnia – 16 kwietnia. Wspólnie adoptowali też kota o imieniu Kitsune.
Choć dziś Anya Taylor-Joy może się pochwalić statusem prawdziwej ikony mody, a jej nietypowa uroda – duże oczy, pełne usta i wyraziste rysy – sprawia, że często jest porównywana do gwiazd złotej ery kina, jako dziecko, w szkole, była obiektem drwin z powodu swojego wyglądu. W programie „The Drew Barrymore Show” w 2022 roku opowiadała, że gdy była dzieckiem, rówieśnicy zmienili jej życie w koszmar.
– Byłam notorycznie nękana z powodu tego, jak wyglądam. Ale miałam dużo szczęścia, bo mam wspaniałych rodziców. Gdy tylko ktoś mnie wyśmiewał, moja mama miała dla mnie bardzo mądrą radę. Zawsze mówiła, że należy skupiać się na wnętrzu człowieka, a nie na jego wyglądzie. Że ważne jest serce, nie zaś pochodzenie, aparycja czy status społeczny. Muszę pogratulować mamie, bo to okazało się dla mnie bardzo pomocne – powiedziała laureatka Złotego Globu.
Sama też miała problem, żeby zaakceptować to, jak wygląda. W jednym z wywiadów przeprowadzonych w 2016 roku wyznała, że szczególnie trudny był dla niej okres, gdy trenowała balet – wspomina, że była wtedy bardzo niepewna siebie i głęboko nieszczęśliwa. Przyznała, że zmagała się z problemami dotyczącymi obrazu swojego ciała, szczególnie twarzy. Jako mała dziewczynka miała bowiem szeroko rozstawione oczy ze względu na kształt czaszki. Z wiekiem stało się to mniej widoczne, jednak aktorka pozostała bardzo wrażliwa na ten temat i przez długi czas unikała patrzenia w lustro. – Nadal nie spędzam przed nim zbyt wiele czasu, bo po prostu nie muszę radzić sobie ze swoją twarzą. Niestety, wy wszyscy musicie – powiedziała w rozmowie z magazynem „W”.
Dziś jej nietypowa uroda jest atutem, szczególnie jak dodamy do tego hipnotyzujące spojrzenie i ogromną dawkę talentu. Anya Taylor-Joy udowadnia, że w Hollywood wciąż jest miejsce na autentyczność, a jej charyzma i zdolności aktorskie sprawiają, że każda rola, w którą się wciela, staje się niezapomniana. Choć już teraz może pochwalić się imponującym dorobkiem, jej kariera dopiero nabiera rozpędu. Z każdym kolejnym projektem pokazuje zaś, że jest jedną z najciekawszych aktorek swojego pokolenia, a my z niecierpliwością czekamy na to, czym jeszcze nas zaskoczy.
Źródła: „Anya Taylor-Joy: From TCK to One of The Most Influential People in The World”, cultursmag.com; „Anya Taylor-Joy”, brittanica.com; „Anya Taylor-Joy”, biography.com [dostęp: 19.03.2025]