Justyna Steczkowska, niekwestionowana ikona i diwa polskiej sceny muzycznej, już w maju ponownie stanie na eurowizyjnej scenie. To niezwykłe wydarzenie stanowi doskonałą okazję, aby przyjrzeć się fascynującej karierze artystki, która od lat zachwyca niesamowitym talentem, energią i charyzmą.
Justyna Steczkowska od ponad trzech dekad elektryzuje polską scenę muzyczną. To artystka o wielkim, czterooktawowym głosie, który zwala z nóg, oraz syrenim zaśpiewie, który rzuca na kolana nawet tych, którzy niespecjalnie znają się na muzyce. W tym roku gwiazda ponownie stanie na eurowizyjnej scenie, reprezentując Polskę już po raz drugi – co więcej, dokładnie 30 lat po swoim debiucie w konkursie. Jej powrót na Eurowizję jest jednak nie tylko dowodem na to, że prawdziwy talent i pasja nie znają granic czasowych, ale też doskonałą okazją, aby przypomnieć sobie drogę, jaką przeszła od początku kariery.
Justyna Steczkowska: dzieciństwo i pierwsze kroki na scenie
Justyna Maria Steczkowska urodziła się 2 sierpnia 1972 roku w Rzeszowie jako czwarte z dziewięciorga dzieci Danuty i Stanisława Steczkowskich. Dorastała jednak w Stalowej Woli, w bardzo muzykalnej rodzinie o tradycjach artystycznych – jej ojciec był bowiem organistą, dyrygentem i nauczycielem muzyki, a matka – utalentowaną śpiewaczką, co oczywiście nie pozostało bez wpływu na dalszą drogę zawodową Justyny.
Steczkowska od najmłodszych lat była więc otoczona dźwiękami i melodiami oraz rozwijała swoje muzyczne umiejętności. W późniejszych latach z wyróżnieniem ukończyła rzeszowskie liceum muzyczne w klasie skrzypiec, a następnie rozpoczęła studia na Akademii Muzycznej w Gdańsku na kierunku instrumentalistyka. Jej największą pasją okazał się jednak śpiew, więc po roku zdecydowała się przerwać naukę, aby skupić się na karierze scenicznej. W tym okresie najczęściej występowała w nadbałtyckich klubach jazzowych, założonym przez siebie zespole jazzowym Shoco oraz w różnych grupach rockowych.
Justyna Steczkowska: „Szansa na sukces” i Eurowizja 1995
Przełomowym momentem w jej karierze okazał się rok 1994 z pamiętnymi występami w programie „Szansa na sukces”: najpierw w odcinku z grupą Trubadurzy, a następnie w epizodzie z zespołem Maanam, w którym zwyciężyła, brawurowo wykonując utwór „Boskie Buenos”, co nie tylko otworzyło jej drzwi do ogólnopolskiej kariery, ale także dało możliwość występu na słynnych debiutach Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu (ostatecznie piosenkarka wygrała konkurs i otrzymała nagrodę im. Anny Jantar) oraz na Eurowizji 1995 w Dublinie, gdzie zaśpiewała utwór „Sama” i zajęła 18. miejsce.
Justyna Steczkowska: „Dziewczyna Szamana”
W 1995 roku światło dzienne ujrzał pierwszy singiel Steczkowskiej pt. „Dziewczyna Szamana”, promujący debiutancki album artystki o tym samym tytule. Wydany wiosną 1996 roku pop-rockowy krążek szybko zdobył ogromną popularność i pokrył się platyną. Co ciekawe, ogromny wpływ na muzyczny kształt i sukces wydawnictwa miał Grzegorz Ciechowski, lider Republiki, który nie tylko wyprodukował album, ale także napisał większość tekstów. Ich współpraca zaowocowała więc takimi hitami jak „Oko za oko, słowo za słowo”, „Grawitacja” czy legendarny utwór tytułowy.
Album został również doceniony na gali Fryderyków w 1996 roku, gdzie Steczkowska zdobyła aż pięć statuetek we wszystkich kategoriach, w których była nominowana: „album roku pop”, „piosenka roku” („Oko za oko, słowo za słowo”), „wokalistka roku”, „fonograficzny debiut roku” oraz „teledysk roku” (również „Oko za oko, słowo za słowo”). Z wydaniem nowej płyty artystka nie czekała zatem długo i już w 1997 roku wydała kolejny krążek zatytułowany „Naga”, który również spotkał się z ciepłym przyjęciem krytyków i publiczności (to właśnie z niego pochodzi przebój „Za karę”) oraz uzyskał status złotej płyty.
W 1999 roku zadebiutowała natomiast na dużym ekranie w filmie „Na koniec świata” Magdaleny Łazarakiewicz, w którym zagrała główną rolę u boku rosyjskiego aktora Aleksandra Domogarowa („Ogniem i mieczem”). Artystka skomponowała również do filmu klimatyczną ścieżkę dźwiękową. Teledysk promujący produkcję możecie obejrzeć poniżej.
Początek nowego tysiąclecia to dla Justyny Steczkowskiej czas muzycznych eksperymentów i poszukiwań oraz realizacji projektów, które tylko umocniły jej pozycję na polskiej scenie muzycznej. W 2000 roku wydała album „Dzień i noc”, następnie nagrodzoną Fryderykiem „Alkimję” (2002) oraz płytę „Femme Fatale” (2004), na której interpretowała piosenki takich ikon jak Édith Piaf czy Marlena Dietrich. W 2004 roku ukazała się również płyta „Fascynacja”, a trzy lata później – „Daj mi chwilę”, z której pochodzi utwór „To mój czas”.
Równocześnie artystka z powodzeniem angażowała się w przeróżne projekty telewizyjne. W 2007 roku wzięła udział czwartej edycji programu „Taniec z Gwiazdami”, w którym wystąpiła w parze ze Stefano Terrazzino, dotarła do finału i zajęła wysokie drugie miejsce, natomiast w latach 2007–2008 współprowadziła popularny program rozrywkowy „Gwiazdy tańczą na lodzie”, w którym celebryci rywalizowali ze sobą w łyżwiarstwie figurowym.
W kolejnej dekadzie Justyna Steczkowska kontynuowała muzyczne poszukiwania, jednocześnie nawiązując do swoich korzeni. W 2012 roku wydała album „XV”, na którym znalazły się nowe aranżacje jej największych przebojów z okazji 15-lecia kariery. W 2014 roku ukazała się płyta „Anima”, a w 2019 roku – „Maria Magdalena. All Is One”, na której artystka połączyła różne gatunki muzyczne, od elektroniki po muzykę etniczną. W tym okresie po raz kolejny zasiadła również w fotelu trenerskim programu „The Voice of Poland”.
Warto też wspomnieć, że w sierpniu 2014 roku Steczkowska zagrała koncert z okazji 20-lecia pracy jej pracy artystycznej w ramach festiwalu Polsat Sopot Festival, na którym odebrała Bursztynowego Słowika za całokształt pracy muzycznej. W 2022 roku, wspólnie z najstarszym synem Leonem, nagrała utwór „Now”, który zaprezentowali podczas Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. W ostatnich latach wykazała się natomiast nadzwyczajną płodnością artystyczną, wydając albumy „Szamanka” (2022), „Steczkowska Demarczyk” (2023) oraz „Witch Tarohoro” (2024), który spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem krytyków i fanów. W ubiegłym roku po raz kolejny mogła również sprawdzić się w roli jurorki, zasiadając w jury programu „Twoja twarz brzmi znajomo”.
Justyna Steczkowska: rodzeństwo, rodzina, mąż, dzieci
Justyna Steczkowska pochodzi z dużej i muzykalnej rodziny: ma 5 sióstr i 3 braci. Najstarsza córka Steczkowskich, Agata, jest dyrygentką i pianistką, a Krystyna – wokalistką i skrzypaczka, zresztą tak samo jak kolejna siostra, Cecylia. Dwie najmłodsze siostry Justyny, Maria i Magdalena, również są związane z branżą muzyczną i są wokalistkami. Co więcej, bracia artystki także zajmują się muzyką. Piotr jest basistą, kompozytorem i wokalistą, z kolei Marcin – saksofonistą i skrzypkiem. W branży muzycznej pozostał także najmłodszy brat Justyny, Jacek, który jest lutnikiem, tzn. buduje i naprawia instrumenty strunowe.
Prywatnie Justyna Steczkowska od 2000 roku jest żoną architekta Macieja Myszkowskiego, z którym ma troje dzieci: Leona (ur. 2000), Stanisława (ur. 2005) i Helenę (ur. 2013). Dzieci pary noszą nazwisko swojego ojca. Poza muzyką Justyna pasjonuje się fotografią i projektowaniem mody, co świadczy o jej wszechstronności i nieustannej chęci wyrażania się poprzez sztukę.
Justyna Steczkowska: Eurowizja 2025 i udział w preselekcjach
Do wielkiego powrotu na Konkurs Piosenki Eurowizji Steczkowska przygotowywała się już od dobrych kilku lat, a rok temu walczyła o ponowny udział w konkursie utworem „Witch Tarohoro”. Przegrała jednak w głosowaniu jury zaledwie jednym punktem (ostatecznie do szwedzkiego Malmö pojechała Luna z numerem „Tower”). W 2025 roku postanowiła więc spróbować po raz kolejny. Decyzja o jej udziale w tegorocznej edycji Eurowizji zapadła 14 lutego podczas krajowych preselekcji, na których artystka zdobyła największe uznanie zarówno jury, jak i wśród telewidzów. Co ciekawe, zwycięstwo zapewniło jej nie tylko szansę reprezentowania Polski w tegorocznej edycji wydarzenia, ale także pozwoliło jej ustanowić niecodzienny rekord: Steczkowska została bowiem wykonawcą z najdłuższą, bo wynoszącą aż 30 lat, przerwą między dwoma udziałami w konkursie.
Preselekcyjny występ artystki z energetycznym utworem „Gaja” wzbudził również wiele emocji u widzów. Na scenie pojawili się bowiem tancerze, a sama Steczkowska wykazała się niesamowitą formą wokalną i taneczną, a nawet na moment zawisła w powietrzu. – Bardzo się nad tym napracowaliśmy. Zanim zobaczyliście ostateczny efekt, spędziliśmy wiele godzin na sali prób – podkreśliła gwiazda w jednym z wywiadów.
– „Gaja” to manifest osobistej mocy i transcendencji. Gaja, w mitologii greckiej – Matka Ziemia, staje się tu symbolem boskości, siły i miłości. W swojej postaci łączę zarówno strefę boską, jak i ludzką. Płacz Gai ma moc transformacji świata. Jako postać matki i opiekunki ma kontrolę nad czasem i przeznaczeniem. Ma też potężną moc przemiany świata, stając się symbolem odzyskiwania kontroli nad własnym przeznaczeniem i czasem – tak Justyna Steczkowska mówi o swojej piosence.
Justyna Steczkowska: Eurowizja 2025 i szanse na zwycięstwo
Eurowizja 2025 to temat, który Justyna Steczkowska traktuje bardzo poważnie. Gwiazda w pełni angażuje się w przygotowania oraz kampanię promocyjną swojej osoby: występuje na imprezach eurowizyjnych w całej Europie oraz aktywnie działa w social mediach. Artystka ma też bardzo konkretną wizję swojego majowego występu w Szwajcarii: Steczkowska chciałaby bowiem, tak jak podczas preselekcji, wznieść się w powietrze, jednak wciąż nie jest jasne, czy pomysł ten uda się zrealizować. – Pojawiają się pewne trudności. Nasz producent walczy o to, aby to się udało, ale rozmowy idą jak po grudzie. Nie ma gdzie tego podwiesić. Konkurs Piosenki Eurowizji to jest wielkie show, sto razy większe niż polskie preselekcje, ale nikt tam jeszcze nie latał do góry, nikt takich rzeczy nie robił, więc są dość oporni. Ale wierzę, że skoro Polak potrafi, to Szwajcar nie potrafi? – dodała pełna nadziei wokalistka.
Szanse na wysokie miejsce Polski są w tym roku dosyć spore. Eksperci twierdzą nawet, że finał mamy w kieszeni. Świadczy o tym również ogromna popularność numeru wśród młodej publiczności i w social mediach, szczególnie na TikToku, gdzie numer jest absolutnym viralem. „Gaja” zdobywa także uznanie za granicą, plasując się na wysokich pozycjach w notowaniach eurowizyjnych oraz u bukmacherów. Sprzyjają nam też wyświetlenia na oficjalnym kanale eurowizyjnym na YouTubie, gdzie występ Justyny z preselekcji obejrzało już ponad 3,6 miliona widzów (to drugi wynik, jeśli chodzi o liczbę odtworzeń utworów tegorocznych kandydatów – na pierwszym miejscu plasuje się Szwecja z numerem „Bara Bada Bastu”, który typowany jest do zwycięstwa).
Jak Steczkowska poradzi sobie w Bazylei i czy „Gaja” oczaruje Europę na tyle, aby znaleźć się w wielkim finale, który odbędzie się już 17 maja? Tego dowiemy się podczas pierwszego półfinału we wtorek 13 maja, gdzie Polka wystąpi z pozycją nr 2. Nam natomiast nie pozostaje nic innego jak trzymać kciuki za sukces Polski i jak najwyższe miejsce naszej reprezentantki.