1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Filmy
  4. >
  5. Polskie akcenty na festiwalu w Wenecji. Od Kieślowskiego po nowe odkrycia – rodzime kino znowu jest na ustach całego świata

Polskie akcenty na festiwalu w Wenecji. Od Kieślowskiego po nowe odkrycia – rodzime kino znowu jest na ustach całego świata

Ekipa twórców filmu „Orphan”, od lewej: Marcin Czarnik, Sándor Soma, Elíz Szabó, Hermina Fátyol, na czerwonym dywanie 82. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji (Fot. Earl Gibson III/Deadline/Getty Images)
Ekipa twórców filmu „Orphan”, od lewej: Marcin Czarnik, Sándor Soma, Elíz Szabó, Hermina Fátyol, na czerwonym dywanie 82. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji (Fot. Earl Gibson III/Deadline/Getty Images)
Polacy na festiwalu filmowym w Wenecji zawsze budzą ogromne emocje. W programie tegorocznego wydarzenia również nie zabrakło polskich akcentów: mamy zarówno polskie koprodukcje, odrestaurowane arcydzieła rodzimej kinematografii, jak i projekty, które mogą otworzyć naszym twórcom drogę na globalne rynki. Jak jeszcze Polacy zaznaczają w tym roku swoją obecność na Lido?

Historia weneckiego festiwalu jest tak barwna, jak miasto, które go gości. Zainaugurowany w 1932 roku, był pierwszym wydarzeniem filmowym tego typu na świecie – to tutaj po raz pierwszy widzowie mogli zobaczyć kino jako sztukę w formie międzynarodowego spotkania. Co więcej, na przestrzeni dekad Wenecja stała się symbolem prestiżu i odwagi artystycznej, a Złoty Lew – wyznacznikiem trendów i kierunków w światowej kinematografii.

Dziś Biennale przyciąga więc gwiazdy, wizjonerów i odkrycia. Co szczególnie cieszy? W tym gronie coraz mocniej rozbrzmiewa polski głos. I chociaż w tegorocznym konkursie głównym brakuje rodzimych nazwisk, polska obecność w Wenecji jest wyraźna i wielowymiarowa. Z jednej strony mamy polską koprodukcję „Ojciec” w sekcji Orrizzonti, z drugiej – cyfrowo odrestaurowany „Przypadek” Krzysztofa Kieślowskiego, jedno z najważniejszych dzieł polskiej kinematografii.

Jakie jeszcze rodzime akcenty pojawiły się w tym roku na Lido? Przeczytajcie.

Marcin Czarnik w filmie „Orphan” László Nemesa

Po pierwsze, w tegorocznym konkursie głównym znalazł się dramat historyczny „Orphan” László Nemesa (Oscar za film „Syn Szawła”), który po raz kolejny zaprosił do współpracy polskiego aktora Marcina Czarnika (to już ich trzeci wspólny film), którego za chwilę zobaczymy również w polskim thrillerze erotycznym „Trzy miłości”. Dzieło spotkało się na festiwalu z ogromnym uznaniem, a sam Czarnik odebrał niezliczone gratulacje. Akcja filmu toczy się w Budapeszcie w 1957 roku, rok po powstaniu węgierskim. Głównym bohaterem jest natomiast 12-letni żydowski chłopiec, wychowywany przez matkę w przekonaniu, że jego ojciec zginął w obozie. Gdy w ich życiu niespodziewanie pojawia się brutalny nieznajomy, nastolatek zostaje skonfrontowany z trudną prawdą o własnym pochodzeniu.

Paolo Sorrentino w hołdzie Krzysztofowi Kieślowskiemu

Tegoroczny festiwal otworzył nowy film w reżyserii i według scenariusza Paola Sorrentino – znajdujący się w konkursie głównym dramat „La Grazia”, który opowiada historię ostatnich dni kadencji fikcyjnego prezydenta włoskiego państwa (Toni Servillo), który musi podjąć trudną decyzję dotyczącą ułaskawienia. Co ciekawe, po dobrze przyjętym przez krytykę pokazie prasowym, Sorrentino wyjaśnił, że tworząc film inspirował się m.in. przypadkiem prezydenta Sergia Mattarella, który ułaskawił mężczyznę skazanego za zabicie chorej na Alzheimera żony oraz...DekalogiemKrzysztofa Kieślowskiego. – Wszystko w tych filmach skupia się wokół dylematu moralnego – stwierdził.

Toni Servillo w filmie „La Grazia” (Fot. materiały prasowe) Toni Servillo w filmie „La Grazia” (Fot. materiały prasowe)

Pokaz „Przypadku” Kieślowskiego w odnowionej wersji

Co ciekawe, sam Kieślowski znalazł się również w programie festiwalu. W tym roku Wenecja postanowiła bowiem pokazać widzom „Przypadek”, jeden z najważniejszych filmów w dorobku polskiego reżysera oraz najważniejszych dzieł w historii rodzimej kinematografii – do tego w cyfrowo odnowionej wersji i jakości 4K. Pokazy odbyły się w ramach prestiżowej sekcji Venice Classics, poświęconej odrestaurowanym dziełom kina światowego. „Udział w programie podkreśla znaczenie i ponadczasową wartość filmu w historii sztuki filmowej. To także dowód uznania dla polskiej kinematografii na arenie międzynarodowej” – tak obecność dzieła w tegorocznym programie skomentowała WFDiF.

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

Dla przypomnienia: dramat psychologiczny „Przypadek” powstał w 1981 roku, ale swoją premierę miał dopiero w roku 1987. W tym samym roku został również uhonorowany dwiema statuetkami na festiwalu w Gdyni: pierwszą otrzymał Kieślowski za scenariusz, a drugą – Bogusław Linda za główną rolę męską. Aktor zagrał w filmie studenta medycyny z Łodzi, który po śmierci ojca postanawia przerwać naukę i wyjechać do stolicy. Akcja filmu rozpoczyna się natomiast w momencie, gdy mężczyzna biegnie na pociąg. Od tego, czy uda mu się go złapać, zależy dalsza historia, a fabuła prezentuje trzy warianty jego życia.

Polska koprodukcja w konkursie Orrizzonti

W tegorocznym programie znalazła się również polsko-słowacko-czeska koprodukcja, która powalczy o nagrodę w konkursie Orrizzonti. Współprodukowany jest przez polską firmę Lava Films, zrealizowany przy wsparciu PISF-u i współtworzony przez polskich artystów „Ojciec” Terezy Nvotovej to dzieło, w którym królują długie ujęcia kamery i oszczędny montaż. To wręcz artystyczny eksperyment. Na poziomie fabularnym projekt eksploruje natomiast temat miłości i rodzicielstwa wystawionych na najcięższą próbę; opowiada o granicach wytrzymałości, intymności i odpowiedzialności, która w obliczu kryzysu zmienia się w pole walki z własnymi emocjami. Wyniki konkursu poznamy 6 września podczas zamknięcia festiwalu. To właśnie wtedy okaże się, czy film zdobędzie nagrodę, która odkrywa i promuje kino eksperymentalne, odważne i formalnie nowatorskie.

„Ojciec” (Fot. materiały prasowe) „Ojciec” (Fot. materiały prasowe)

„Confiteor” ze scenografią Joanny Hrabiny Sarbinowskiej

Polacy mają również mocną reprezentację w sekcji Giornate degli Autori – Notti Veneziane, w której znalazł się się „Confiteor” Bonifacia Angiusa ze scenografią Joanny Hrabiny Sarbinowskiej. Z kolei udział Agresywnej Bandy jako koproducenta potwierdza, że polskie firmy coraz częściej stają się partnerami dla ambitnych europejskich projektów.

Dwa filmy współprodukowane przez Polaków

Wśród głośnych tytułów biorących udział w konkursie głównym znalazły się również dwa filmy współprodukowane przez Klaudię Śmieję-Rostworowską i Gregory’ego Jankilevitscha reprezentujących firmę Mid March Media. Pierwszy z nich, „The Testament of Ann Lee”, to musical twórców oscarowego „Brutalisty” z Amandą Seyfried w roli jednej z najbardziej kontrowersyjnych postaci religijnych XVIII w., przywódczyni sekty Shakerów, którą nazywano „żeńskim Chrystusem”. Film opowiada natomiast o jej emigracji do Ameryki i budowie utopijnej wspólnoty, czczącej ją przez taniec i pieśni, a także o władzy, sile charyzmy i cienkiej granicy między świętością a szaleństwem. Drugi zaś to wspomniany wcześniej dramat „Orphan” László Nemesa.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE