Widzowie na całym świecie pokochali ją za rolę zmysłowej Samanthy Jones w kultowym „Seksie w wielkim mieście”, która mamiła mężczyzn jak mało kto, a nas uwodziła pewnością siebie oraz ciętymi jak brzytwa ripostami. Kim Cattrall, która kończy dziś 68 lat, uwielbiamy jednak dlatego, że jest nie tylko świetną aktorką, ale też inspirującą kobietą, która – podobnie jak jej bohaterka – zawsze odważnie mówi to, co myśli i nigdy nie boi się być sobą. Oto wszystko, co warto o niej wiedzieć.
Chociaż zagrała w około 40 filmach, jej najpopularniejszą rolą wciąż pozostaje Samantha Jones z kultowego serialu HBO „Seks w wielkim mieście”, gdzie przez pięć sezonów występowała u boku Kristin Davis, Cynthii Nixon i Sary Jessiki Parker. Rola zapewniła jej fortunę i ogromną popularność, ale też poróżniła ją z główną gwiazdą produkcji. Po zakończeniu emisji Cattrall z powodzeniem kontynuowała jednak swoją karierę, grając w filmach z pierwszoligowymi aktorami, takimi jak Robert De Niro, Ewan McGregor czy Pierce Brosnan. Z okazji 68. urodzin Kim Cattrall, przypominamy jej dotychczasową karierę.
Kim Catrall jako Samantha Jones w serialu „Seks w wielkim mieście” (Fot. materiały prasowe Warner Bros. Discovery)
„Urodzona w Liverpoolu i wychowana w Kanadzie nowojorczanka” – tak mówi sama o sobie. Kim Victoria Cattrall przyszła na świat 21 sierpnia 1956 roku. Gdy miała trzy miesiące, jej rodzice – sekretarka i inżynier budowlany – wyemigrowali wraz z nią do Courtenay w kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska. Tam spędziła pierwszą dekadę swojego życia, a potem wróciła do Anglii, aby rodzina mogła zająć się chorą babcią. – Moi rodzice mieli ogromny wpływ na to, kim się stałam. Tata zawsze mi mówił: „Możesz zrobić wszystko”. Więc dorastałam z myślą, że jeśli we mnie uwierzy, faktycznie mogę zrobić wszystko, co sobie postanowię – mówiła w rozmowie z „Guardianem”.
Aktorskiego bakcyla połknęła po obejrzeniu sztuki „Bądźmy poważni na serio” Oscara Wilde’a na londyńskim West Endzie. Aby spełnić swoje marzenie, uczęszczała na kursy w London Academy Of Music And Dramatic Art i grała w lokalnych teatrach. Studiowała również w kanadyjskiej Banff School of Fine Arts, a po ukończeniu studiów w 1972 roku przeprowadziła się do Nowego Yorku, aby kontynuować naukę w American Academy of Dramatic Arts. Tam kariera Cattrall zaczęła nabierać rozpędu.
Jak rozpoczęła się kariera aktorska Kim Cattrall? Swoją pierwszą znaczącą rolę zagrała w thrillerze akcji „Różyczka” (1975) Otto Premingera. Debiut na dużym ekranie nie był jednak dla niej miłym doświadczeniem. – Preminger nie był zbyt delikatny. Miałam 17 lat, a on powiedział mi, że przypominam mu Marilyn Monroe… ale raczej brakiem talentu niż wyglądem – wspominała po latach. Początkująca aktorka szybko jednak otrząsnęła się po tym i już rok później występowała w musicalu „The Rocky Horror Picture Show” w Toronto (w tym samym czasie młodsza o dziewięć lat Sarah Jessica Parker grała na Broadwayu). I chociaż Cattrall kocha teatr i do dziś pojawia się na angielskich scenach, zawsze wiedziała, że filmy i telewizja przynoszą lepszy zarobek.
Kim Cattrall na planie filmu „Różyczka” z 1975 roku (Fot. Michael Ochs Archives/Getty Images)
Na przełomie dekad wystąpiła gościnnie m.in. serialu medycznym „Quincy, M.E.” (1977), słynnym „Columbo” (1978) z Peterem Falkiem, a także kilku kanadyjskich filmach, takich jak „Crossbar” (1979), „Tribute” (1980) czy „Bilet do nieba” (1981). Pierwszym przełomem w jej karierze była jednak rola w przebojowej komedii erotycznej komedii erotycznej „Świntuch” (1981). Potem przyszły kolejne duże role: w „Akademii Policyjnej” (1984), komedii akcji „Wielka draka w chińskiej dzielnicy” (1986) z Kurtem Russellem, kuriozalnym „Manekinie” (1987), w którym wcieliła się w tytułową postać, oraz „Star Trek VI: The Undiscovered Country” (1991).
Kim Cattrall w 1987 roku (Fot. Harry Langdon/Getty Images)
Dopiero w 1998 roku Kim Cattrall trafiła na rolę życia – rolę ponętnej Samanthy Jones w przebojowym „Seksie w wielkim mieście” stworzonym przez scenarzystę i reżysera Darrena Stara. Pierwsze czytanie scenariusza wywołało w niej jednak pewne obawy. Z racji, że nie czytała wcześniej książki Candace Bushnell, brawura, z jaką Star pisał o randkowaniu, nieco ją zszokowała. – Wcześniej nikt nie zastanawiał się, czy czterdziestolatki uprawiają seks – mówiła wiele lat później.
„Seks w wielkim mieście” (Fot. materiały prasowe Warner Bros. Discovery)
Serial emitowany był przez sześć lat, ostatecznie przynosząc aktorce Złoty Glob, dwie nagrody Gildii Aktorów Ekranowych oraz pięć nominacji do statuetki Emmy. Produkcja dokonała natomiast prawdziwego przełomu w mówieniu o obyczajowości mieszkańców współczesnych metropolii, wywierając ogromny wpływ na całe pokolenie kobiet. Odcinki poruszały tematykę kobiecości, bezpiecznego seksu, rozwiązłości oraz szczegółowo analizowały dynamikę związków i relacji przyjacielskich. Cattrall, grając w serialu u boku Kristin Davis, Cynthii Nixon i Sary Jessiki Parker, w szczytowym okresie zarabiała nawet 350 tys. dolarów za odcinek. I chociaż jest to imponująca pensja, i tak nie była jej największa wypłata.
„Seks w wielkim mieście” (Fot. materiały prasowe Warner Bros. Discovery)
Serial zakończył się w 2004 roku, ale widzowie mieli okazję zobaczyć Carrie, Mirandę, Samanthę i Charlotte jeszcze kilkukrotnie – zarówno na małym, jak i dużym ekranie. W 2008 roku obsada ponownie spotkała się w filmie „Seks w wielkim mieście”, a następnie powróciła w sequelu dwa lata później. Za występ w pierwszej pełnometrażówce Cattrall zarobiła 7 milionów, a za powtórzenie roli – 10 milionów dolarów. W 2021 roku HBO wypuściło natomiast serialową kontynuację pt. „I tak po prostu…”, tym razem jednak Kim w obsadzie.
Sarah Jessica Parker i Kim Cattrall w serialu „Seks w wielkim mieście” (Fot. James Devaney/WireImage/Getty Images)
– Nowy sezon? Nie dla mnie. Przekroczyłam sześćdziesiątkę. Chcę zająć się swoimi sprawami – mówiła. I chociaż aktorka zarzekała się, że już nigdy nie zagra w „SATC”, twórcom udało się namówić ją na gościnny udział w finale drugiego sezonu. – Grając Samanthę Jones przechodziłam samą siebie, bo naprawdę uwielbiałam „Seks w wielkim mieście”. To było błogosławieństwo, ale po drugim filmie miałam już dość. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego po prostu nie zastąpią mnie inną aktorką, zamiast tracić czas na zastraszanie. „Nie” znaczy „nie” – mówiła rozżalona.
„Seksu w wielkim mieście” (Fot. materiały prasowe Warner Bros. Discovery)
Kim Cattrall i Sarah Jessica Parker przez lata próbowały zachować pozory przyjaźni, jednak dziś już nie ukrywają, że ich relacje od dawna są napięte. W czasie emisji „Seksu” zostały nawet zmuszone przez producentów serialu do zaprzeczania pogłoskom. Zgodnie twierdziły, że media nakręcają rzekomy spór, a mówienie, że nie są w stanie się porozumieć, jest szowinistycznym stereotypem. Mówiły, że są koleżankami, a nie rywalkami, jednak teraz praktycznie nie mają ze sobą kontaktu. O co tak naprawdę poszło?
Sarah Jessica Parker i Kim Cattrall w serialu „Seks w wielkim mieście” (Fot. materiały prasowe Warner Bros. Discovery)
Kim trafiła do serialu jako pierwsza. Potem dołączyła Sarah Jessica Parker, która miała już ugruntowaną pozycję w branży i doświadczenie. Cattrall ucieszyło to, że będzie towarzyszyć jej druga gwiazda, jednak radość i entuzjazm szybko ustąpiły frustracji. W momencie emisji pilota Cynthia Nixon i Kristin Davis były nieznane, więc zaakceptowały to, że SJP jest liderką grupy. Cattrall natomiast otwarcie konkurowała z aktorką wcielającą się w Carrie. Unikały się na planie i prosiły scenarzystów o jak najmniej wspólnych scen. I chociaż to Bradshaw była główną postacią serialu, to Samantha była prawdziwą ulubienicą publiczności.
Sarah Jessica Parker i Kim Cattrall w serialu „Seks w wielkim mieście” (Fot. materiały prasowe Warner Bros. Discovery)
Popularności Samanthy nie przekładała się jednak na pensję Cattrall, która – chociaż i tak zarabiała krocie – dostawała za odcinek czterokrotnie mniej niż Parker. Co więcej, Sarah od drugiego sezonu była producentką serialu. Kim również ubiegała się o podobne stanowisko, jednak bezskutecznie. Twórca serialu naprawdę ją lubił, ale była bez szans, bo producent Michael Patrick King, przyjaźnił się z SJP. Podobnie jak Nixon, która znała Parker wcześniej. Razem z Davis we trójkę zepchnęły Cattrall na margines, która z trudem dotrwała do finałowego sezonu.
„Seks w wielkim mieście” (Fot. materiały prasowe Warner Bros. Discovery)
Po „Seksie” miała czekać ją wielka kariera filmowa. Tak się jednak nie stało. Zaraz po finale serialu zaczęły się za to rozmowy na temat pełnometrażowej kontynuacji. Cattrall od początku się wzbraniała, tłumacząc się problemami osobistymi. Finalnie się zgodziła, ale długo negocjowała gażę, a na planie nie odzywała się do koleżanek. Gdy po latach pojawił się pomysł nakręcenia trzeciego filmu, który domknąłby kinową trylogię, stanowczo odmówiła: „Jestem od nich starsza, one mają dzieci, a ja nie, nie mieszkam już w Nowym Jorku. Mam 60 lat, mogę podejmować samodzielne decyzje, zamknęłam za sobą czasy »Seksu«”. Miała wtedy też inne zobowiązania zawodowe – od 2014 roku grała w serialu „Sensitive Skin”.
Sarah Jessica Parker i Kim Cattrall w serialu „Seks w wielkim mieście” (Fot. materiały prasowe Warner Bros. Discovery)
– Bardzo mi przykro, że nie nakręcimy trzeciego filmu. Miałyśmy taki piękny i zabawny scenariusz – narzekała Parker jesienią 2017 roku. Media szybko to podchwyciły i obarczyły winą Cattrall, która miała rzekomo żądać, aby w zamian za jej udział w „trójce” wytwórnia wyprodukowała jej autorskie projekty. Aktorka odpowiedziała na Instagramie: „Moje jedyne żądanie? Niech nie będzie trzeciego filmu”.
Sarah Jessica Parker i Kim Cattrall w serialu „Seks w wielkim mieście” (Fot. materiały prasowe Warner Bros. Discovery)
Spór zaognił się rok później, gdy brat Cattrall odebrał sobie życie. SJP złożyła jej na Instagramie kondolencje: „Najdroższa Kim, wyrazy współczucia dla ciebie i twoich najbliższych, niech twój ukochany brat spoczywa w pokoju”. To jednak rozwścieczyło Cattrall, która odpowiedziała na wpis dość ostro: „Dość tej hipokryzji, nie jesteśmy koleżankami. Przestań wykorzystywać moją osobistą tragedię do budowania swojej medialnej persony miłej dziewczyny. Nie jesteś taka”. Kto ma rację i kto tu jest prawdziwą mean girl i rozkapryszoną gwiazdą? Prawda o ich konflikcie, jak w wielu celebryckich sporach, leży zapewne po środku.
Samantha Jones – najstarsza z całej czwórki, najbardziej wyzwolona i najzabawniejsza – już od pierwszego odcinka reprezentowała dziką stronę kobiecości. Odważna i bezkompromisowa specjalistka od PR nie bała się starzenia, kochała swoje ciało i nie uzależniała szczęścia od miłości. Była pewna siebie, szczera i zawsze mówiła, co myśli, bez względu na konsekwencje. „Jeśli powiesz mężczyźnie, że go nienawidzisz – masz szansę na najlepszy seks w swoim życiu. Jeśli powiesz mu, że go kochasz – prawdopodobnie nigdy więcej go nie zobaczysz” – powiedziała w jednym z odcinków. Znała też swoją wartość – wiedziała, że jest atrakcyjna, inteligentna, umie zjednać sobie ludzi i osiągać sukcesy, dlatego nieszczególnie interesowało ją to, kiedy ktoś miał jej coś do zarzucenia.
Kim Catrall jako Samantha Jones w serialu „Seks w wielkim mieście” (Fot. materiały prasowe Warner Bros. Discovery)
Jak ognia unikała angażowania się w stałe związki – w myśl zasady, że nie każda kobieta musi mieć męża, tak jak nie każda musi mieć kochanka, ale może mieć ich też wielu („Koniec z kochaniem… Wracam do kochanków”). Mówiła też stanowcze „nie” wszelkim zakazom i nakazom. Określała się jako „trysexual”, osoba próbująca w seksie wszystkiego przynajmniej raz. Była w związku z kobietą, umawiała się z młodszymi, długo nie praktykowała monogamii. Widok pierścionka zaręczynowego przyprawił ją o mdłości, zamiast baby shower zorganizowała party z okazji braku chęci posiadania dziecka, a przyjaciółki goniące za ideałem sprowadzała na ziemię, mówiąc: „Ten jedyny nie istnieje”. Bogini seksu, feministka, kobieta sukcesu – naprawdę można było jej zazdrościć, jednak Jones wiele też nas nauczyła.
Kim Catrall jako Samantha Jones w serialu „Seks w wielkim mieście” (Fot. materiały prasowe Warner Bros. Discovery)
Przede wszystkim tego, aby kochać siebie, żyć w zgodzie ze sobą i stawiać siebie na pierwszym miejscu. W końcu za nasze szczęście odpowiadamy tylko my. „Kocham cię, Richardzie, ale siebie kocham bardziej. Od 49 lat jestem w związku i właśnie nad nim muszę popracować” – mówiła bohaterka grana przez Catrall w jednym z odcinków. Nauczyła nas też tego, aby nie oceniać innych przez pryzmat stereotypów, nie przejmować się opinią innych i nigdy nie rezygnować ze swoich marzeń oraz rzeczy, które sprawiają nam przyjemność (i nie chodzi tylko o seks, ale także pracę, hobby i styl), a w kwestii miłości – nie szukać jej na siłę, nie ukrywać emocji i nie marnować czasu na osoby, z którymi nic nas nie łączy.
„Seksu w wielkim mieście” (Fot. materiały prasowe Warner Bros. Discovery)
Pokazała nam również, że seks jest sztuką i warto spełniać swoje fantazje. Samantha doskonale wiedziała bowiem czego chce od mężczyzny w sypialni, a zdanie „ten, kto ma sukcesy w łóżku, ma sukcesy w życiu” zdawało się być jej życiowym mottem. Jones odbudowała w nas również wiarę w przyjaźń i prawdziwą kobiecą solidarność – była wierną i wspierającą przyjaciółką, a Carrie, Mirandę i Charlotte traktowała jak siostry. „Jeśli nie ma się tobą kto zaopiekować – nie masz nic” – mówiła.
Kim Catrall jako Samantha Jones w serialu „Seks w wielkim mieście” (Fot. materiały prasowe Warner Bros. Discovery)
Samantha miała też niezaprzeczalne poczucie stylu. Jej stylizacje stworzone przez Patricię Field, podobnie jak cytaty bohaterki, mają dziś status kultowych. Jones najczęściej nosiła oversize’owe garnitury, marynarki zestawione z ołówkowymi spódnicami oraz koktajlowe sukienki i ciężką biżuterię. Jej garderoba była więc wybuchową mieszanką biurowego dress code’u z imprezowym seksapilem, obowiązkowo w krzykliwym kolorze. „Zawsze wyglądaj tak, jakbyś wiedziała, czego chcesz. Nawet jeśli nie wiesz”.
Kim Catrall jako Samantha Jones w serialu „Seks w wielkim mieście” (Fot. materiały prasowe Warner Bros. Discovery)
W drugiej połowie lat zerowych, tuż po zakończeniu prac nad „Seksem w wielkim mieście”, gwiazda Kim Cattrall odrodziła się na nowo. W tym czasie aktorka zagrała m.in. w filmie Disneya „Księżniczka na lodzie” (2005) oraz thrillerze neo-noir „Autor widmo” (2009) Romana Polańskiego z Ewanem McGregorem i Piercem Brosnanem, który do dziś pozostaje jej największym kinowym sukcesem. Ostatnio gwiazda chętniej stawia jednak na produkcje w odcinkach, takie jak „Obłudna gra” (2020), „Jak poznałam twojego ojca” (2022), „Queer As Folk” (2022) czy „Glamorous” (2023). Jej dotychczasową filmografię zamyka natomiast komedia „Wszystko o moim starym” (2023) z Robertem De Niro.
Kim Cattrall z Ewanem McGregorem na planie filmu „Autor widmo” z 2009 roku (Fot. NG Collection/Interfoto/Forum)
Kim Cattral w filmie „Wszystko o moim starym” z 2023 roku (Fot. materiały prasowe Monolith Films)
Życie uczuciowe Kim Cattrall to wręcz gotowy materiał na serial lub film. Aktorka aż trzykrotnie wychodziła za mąż i za każdym razem jej związki kończyły się fiaskiem. W 1977 roku mężem 21-letniej wówczas gwiazdy został kanadyjski pisarz Larry Davis. Gdy rozwiedli się dwa lata później, Cattrall przeprowadziła się do Los Angeles. – Kiedy moje pierwsze małżeństwo się rozpadło, przez długi czas nie wiedziałam, czy wszystko będzie dobrze. Zawsze byłam bardziej niepewna siebie osobiście niż zawodowo. Kiedy się poznaliśmy, mieliśmy ten sam cel, ale on nie rozumiał, że moja potrzeba pracy i wyrażania siebie jest tak samo ważna jak jego. Zrozumiałam, że nie zmienię jego zdania i nie mogę iść na kompromis z tym, kim jestem – mówiła w rozmowie z „Guardianem”.
W 1982 roku aktorka ponownie wyszła za mąż, tym razem za starszego od siebie o dziewięć lat architekta Andre J. Lysona, który urodził się w Polsce i przez pierwsze lata życia mieszkał w Krakowie. I choć nie do końca wiadomo, kiedy i gdzie spotkali po raz pierwszy, aktorka od razu wiedziała, że Andre jest tym jedynym. – Po dwóch tygodniach byłam pewna, że chcę z nim być. Zakochałam się w nim bez pamięci – wspominała po latach. Para osiedliła się jednak we Frankfurcie, co z czasem znacznie utrudniało Cattrall rozwój kariery w USA. Co więcej, po siedmiu latach wyszło na jaw, że Andre ma kochankę. – Byłam kompletnie zdruzgotana, ale zdrady nie mogłam puścić płazem. Zrozumiałam też, że związek na odległość nie ma sensu – dodała Cattrall w jednym z wywiadów. Związek nie przetrwał zatem próby czasu i para rozstała się w 1989 roku. – Rozwód udało nam się utrzymać przez pewien czas w tajemnicy. Rozstaliśmy się w przyjaźni – zapewniała gwiazda.
Miłością życia Kim Cattrall był architekt Andre J. Lyson. Para pobrała się w 1982 roku i rozwiodła siedem lat później. (Fot. Ron Galella, Ltd./Ron Galella Collection/Getty Images)
Trzecim mężem aktorki w 1998 roku został dźwiękowiec i kompozytor muzyki filmowej Mark Levinson, z którym w połowie lat zerowych Cattrall napisała i wydała książkę „Satysfakcja. Sztuka kobiecego orgazmu”. Małżeństwo trwało jednak tylko sześć lat.
Trzecim mężem Kim Cattrall został projektant sprzętu audio Mark Levinson. (Fot. Ron Galella, Ltd./Ron Galella Collection/Getty Images)
Dziś natomiast Kim Cattrall od 2016 roku jest w szczęśliwym związku z pracownikiem BBC, inżynierem dźwięku Russellem Thomasem. – Utrzymywaliśmy stały kontakt, a później on przyjechał do Vancouver. To było dość odważne z jego strony, ponieważ tak naprawdę nie znaliśmy się i łączyło nas tylko kilka wspólnych kolacji. Od tego czasu dogadujemy się świetnie i czujemy się znakomicie w swoim towarzystwie. Kocham go. Warto było na niego czekać! – wyznała w rozmowie z „People”.
Obecnie Kim Cattrall spotyka się z pracownikiem BBC Russellem Thomasem. (Fot. Darren Gerrish/Getty Images)
W przeszłości Cattrall spotykała się również m.in. z aktorami Jonathanem Silvermanem, Timothym Huttonem i Danielem Benzalim, a także byłym premierem Kanady Pierre’em Trudeau oraz szefem kuchni Alanem Wyse’em. Aktorka nie ma jednak dzieci i wielokrotnie podkreślała, że był to jej świadomy wybór.
W życiu Kim Cattrall nie brakowało jednak trudnych chwil i rodzinnych zawirowań. W 2018 roku młodszy brat aktorki, 55-letni Chris, popełnił samobójstwo. – Szok po jego śmierci był tak ogromny, że nie potrafię wypełnić tej pustki. Uświadomiło mi to, jak krusi jesteśmy i jak mało czasu mi zostało. Może się to zdarzyć każdemu z nas – mówiła w jednym z wywiadów. – Tragedie w moim życiu mnie kształtują – dodała.
W 2012 roku aktorka straciła tatę, który chorował na Alzheimera, a dekadę później – mamę, która odeszła w wieku 93 lat. Skąd Kim bierze siłę do pokonywania życiowych trudności? – Dzieciństwo mojej matki było szokujące i dramatyczne. Jej ojciec porzucił moją babcię, pozostawiając ją w straszliwym ubóstwie, walcząc o wychowanie trójki dzieci. Kiedy dorosłam, zainspirowało mnie to do opowiadania historii o prawdziwych kobietach, które nie są superwoman, ale potrzebują niezwykłych mocy, aby przetrwać – tak, jak moja babcia – zdradziła.
Kim Cattrall: celebracja dojrzałości, walka z seksizmem i ageizmem
Dziś 68-letnia gwiazda akceptuje upływający czas i z dumą celebruje swoją dojrzałość, a do tego nieustannie walczy z ageizmem i seksizmem w Hollywood. – Kiedyś nie dostałam roli w serialu, bo szef stacji nie dostał na mój widok erekcji – mówiła w „Guardianie”. Twierdzi jednak, że w Europie dojrzałym kobietom jest o wiele łatwiej. – W Stanach albo udajesz młodą, albo musisz wyglądać, jakby ci już w ogóle nie zależało – przekonuje. I fakt – scenariusze nie spływają do niej już tak często, a castingowcy chcą się z nią spotykać tylko po to, żeby sprawdzić, „jak się trzyma” i ile ma zmarszczek. Gdy agentka zasugerowała jej, aby ukrywała swój wiek, Cattrall jednak bez wahania ją zwolniła. – Jestem po sześćdziesiątce, więc nie chcę tracić czasu i być wśród ludzi, których nie lubię. Chcę wybierać, z kim spędzam czas prywatnie i zawodowo – mówiła.
Kim Cattrall na pokazie Balmain Womanswear wiosna-lato 2024 podczas Paryskiego Tygodnia Mody, wrzesień 2023 roku (Fot. Pierre Mouton/Getty Images for Balmain)
Źródło: „A Look At Kim Catrall’s Career In Hollywood”, therichest.com; „Kim Cattrall – Biography”, hellomagazine.com; „Kim Cattrall: »I don’t want to be in a situation for even an hour where I’m not enjoying myself«”; theguardian.com [dostęp: 21.08.2024]