Ponad 600 lat po przyjściu na świat Joanna d’Arc wciąż fascynuje jako postać historyczna i kulturowa. Jej krótki, lecz niezwykły i do dziś owiany legendą żywot inspiruje jednak nie tylko badaczy i pasjonatów historii, lecz także popkulturę, w tym współczesne gwiazdy młodego pokolenia. Kim naprawdę była patronka Francji nazywana Dziewicą Orleańską i dlaczego jej historia nadal budzi tak silne emocje?
Francuska bohaterka narodowa, święta Kościoła katolickiego, patronka Francji. Popkultura inspiruje się postacią Joanny d’Arc od dziesięcioleci. W 1997 roku 20-letnia wówczas wokalistka Fiona Apple przybrała jej wcielenie w kultowej sesji zdjęciowej, w której uzbrojona w średniowieczną zbroję rycerską i miecz pozowała w nowojorskim metrze. Dekadę później aktorka Chloe Sevigny pojawiła się jako Joanna na imprezie halloweenowej, na którą założyła tlenioną perukę, częściową zbroję i muślinową sukienkę. Potem w ślad za nimi poszła m.in. Zendaya, która w 2018 roku przybyła na MET Galę w bobie i pełnej kolczudze.
Zendaya na MET Gali 2018: „Heavenly Bodies: Fashion and the Catholic Imagination” (Fot. Eduardo Munoz/Forum)
Strój francuskiej świętej wojowniczki nosiły w przeszłości również aktorka Emma Thompson i wokalistka Lorde, a ostatnio 26-letnia Chappell Roan podczas swojego występu na gali rozdania nagród MTV Video Music Awards. Latem widzieliśmy też kosmiczną Joannę na ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich, nie wspominając już o tym, że legendarna Joan będzie również bohaterką kolejnego filmu Baza Luhrmanna. Kult słynnej Dziewicy Orleańskiej ma się zatem całkiem dobrze. Co jednak sprawiło, że setki lat po jej urodzeniu mamy do czynienia z tym zjawiskiem?
Chappell Roan jako Joanna d’Arc podczas występu na gali MTV Video Music Awards w 2024 roku (Fot. Mike Coppola/Getty Images)
Joanna d’Arc urodziła się 6 grudnia w 1412 roku jako jedno z pięciorga dzieci w jednej z chłopskich rodzin zamieszkujących północno-wschodnią Francję. Doświadczając wizji od najmłodszych lat, wierzyła, że Bóg prowadzi ją, aby ocalić Francję przed angielską inwazją. Pomimo że nie urodziła się z majątkiem ani arystokratycznym prawem pierworództwa, w lutym 1429 roku znalazła się na audiencji u przyszłego króla Karola VII. Jak to możliwe, że pochodząca ze wsi prosta dziewczyna zaczęła obracać się w najwyższych kręgach społecznych i ocierać łokciami o książęta? To pytanie historycy zadają sobie do dziś.
Joanna d’Arc na obrazie autorstwa J.D. Ingresa (Fot. Hulton Archive/Getty Images)
W 1429 roku 17-letnia Joanna poprosiła o wysłanie jej wraz z armią do Orleanu, miasta w dolinie Loary, które znajdowało się wówczas pod angielską okupacją. Przyszły król wyraził zgodę, wręczył jej zbroję i odesłał na front. Obecność Joanny zmotywowała francuskich żołnierzy i w ciągu dziewięciu dni od jej przybycia miasto zostało wyzwolone. Dr Eleanor Jackson, kuratorka wystawy w Bibliotece Brytyjskiej poświęconej kobietom w średniowieczu, twierdzi, że Joanna, aby otrzymać pozwolenie, musiała mieć ogromną charyzmę i być niesamowicie przekonująca. – To było wyjątkowe, aby kobieta, i to jeszcze niskiego urodzenia, znalazła się na polu bitwy, przyjęła rolę militarną, próbowała wpływać na taktykę wojskową i aktywnie angażowała się w politykę – wyjaśniła.
Po sukcesie w Dolinie Loary Joanna doczekała się koronacji Karola na króla Francji, ale po porażce w oblężeniu Compiegne została pojmana, sprzedana Anglikom i posądzona przez proangielski sąd za herezję, a następnie spalona na stosie w wieku zaledwie 19 lat. Transkrypcja procesu, która szczegółowo opisuje akty okrucieństwa ze strony jej oprawców, pozostaje jednym z najważniejszych dokumentów dotyczących jej życia – to m.in. na jego podstawie nakręcono niemy film „Męczeństwo Joanny d’Arc” (1928).
Kult Joanny po części napędzają jej skromne początki. Francuski artysta Jules Bastien-Lepage, który dorastał w podobnych okolicznościach, wykorzystał jej historię jako inspirację do namalowania swojego obrazu z 1879 roku. Przedstawił ją na nim z brudnymi rękami i stopami oraz oczami zwróconymi ku niebu. Alexander McQueen, prosty chłopak z klasy robotniczej, który znalazł się w świecie wielkiej mody, również zainspirował się męczeństwem i odwagą Joanny d’Arc, tworząc swoją kolekcję na sezon jesień–zima 1998.
Najczęściej powielanym wizerunkiem Joanny d’Arc w historii i popkulturze jest jednak jej wizja jako wojowniczki. Malarze tacy jak Rubens, Ingres czy Rossetti przedstawiali ją najczęściej z rozwianymi włosami i ciężką zbroją, jednak nowsze przedstawienia (patrz: Ingrid Bergman w 1948 roku czy Milla Jovovich w roku 1999) uosabiały bardziej chłopięcy wizerunek.
Ingrid Bergman zagrała główną rolę w filmie „Joanna d’Arc” (1948) w reżyserii Victoria Fleminga. (Fot. John Springer Collection/Getty Images)
Milla Jovovich na planie filmu „Joanna d’Arc” (1999) w reżyserii Luca Bessona (Fot. Columbia TriStar/Forum)
Najpierw gloryfikowana, potem spalona na stosie. Los Joanny uosabia niepewną rolę kobiet w społeczeństwie – szczególnie tych biorących udział w życiu publicznym i pozostających w centrum uwagi. Jak zasugerowała pisarka Rayne Fisher-Quann w artykule dla brytyjskiego magazynu „i-D”, ludzie odbierają życie kobiety będącej na świeczniku jako pewien cykl: „Gdy otrzymują one zbyt wiele pochwał, publika się nimi nudzi. To nieustanny cykl rytualnej idolizacji, poniżenia i odkupienia, który służy jedynie zabawianiu mas i generowaniu zysków”.
Zatem być może kiedy Roan, Sevigny, Apple i Zendaya, czyli młode kobiety u szczytu sławy, założyły strój Joanny, przywoływały nie tylko jej postać, lecz także feministyczną symbolikę patronki? W końcu to właśnie dzięki zbroi w stylu francuskiej ikony publika przestała widzieć w Apple „sierotę” i zaczęła postrzegać ją jako „wojowniczkę”, z kolei Zendaya sama przyznała, że dzięki strojowi z MET Gali poczuła, jakby „nic nie mogło jej zranić”.
Właśnie dlatego ideę Joanny jako wojowniczki na nowo podchwyciło ostatnio wielu projektantów mody, chociażby turecka marka Dilara Fındıkoğlu, która w 2023 roku zaprezentowała w ramach londyńskiego tygodnia mody inspirowaną pośmiertnym pragnieniem zemsty Joanny suknię Joan’s Knives wykonaną z wiktoriańskich noży stołowych, którą z dumą nosiła potem m.in. queerowa aktorka Emma Corrin.
Jednak Według Katherine J. Chen, autorki powieści „Joan”, Joanna stała się ikoną głównie dzięki swoim zmiennym tożsamościom. Była bowiem nie tylko taktyczką wojskową symbolem zwycięstwa, lecz także świętą, czarownicą, męczennicą, heretyczką – bałaganem sprzeczności, który uczynił ją ludzką i wiarygodną. Dziś jest także przestrogą dla młodych kobiet oraz reprezentantką moralności i siły. Jak zauważa Chen:
„Uwielbiamy tych, którzy łatwo odnoszą sukces i historie w stylu »od pucybuta do milionera«, ale kochamy też patrzeć, jak ludzie rozbijają się i płoną. Życie Joanny d’Arc to właśnie taki wspaniały, wybuchowy spektakl”.
Źródło: „Why pop culture’s love of Joan of Arc endures”, edition.cnn.com [dostęp: 06.01.2025]