Czy nawyki, które towarzyszą ci każdego dnia, mogą być oznaką ukrytego uzależnienia? Dr Adi Jaffe, psycholog, który sam zmagał się z nałogiem, opowiada, jak rozpoznać problem, odkryć jego źródła i skutecznie z nimi walczyć. Jego historia inspiruje, by zmienić destrukcyjne nawyki na zdrowsze wybory.
Czy zastanawiałeś/-aś się kiedyś, czy twoje codzienne nawyki mogą być czymś więcej niż tylko przyzwyczajeniem? Dr Adi Jaffe, psycholog, który sam przeszedł przez piekło uzależnienia, dzieli się swoimi przemyśleniami na temat tego, jak rozpoznać u siebie problem oraz skutecznie z nim walczyć.
Uzależnienie to termin, który zwykle kojarzy się z nadużywaniem alkoholu, narkotyków lub hazardem. Jednak dr Jaffe, w rozmowie z Fox News, podkreśla, że nałogi mogą przybierać znacznie bardziej subtelne formy – i to często takie, które na pierwszy rzut oka wydają się nieszkodliwe.
Zdaniem eksperta, ludzie często nie zdają sobie sprawy, że można być uzależnionym od pracy, czy nawet sukcesu. – Ludzie wierzą, że osiągnięcia lub wyniki poprawią ich samopoczucie, ale w rzeczywistości mogą one powodować szkody, podobnie jak inne nałogi – tłumaczy.
Wspomina również o problemie uzależnienia od telefonu lub mediów społecznościowych. – Kiedy twój telefon wibruje lub wydaje dźwięk, czujesz ekscytację. To nowość, która wyzwala dopaminę – hormon nagrody. W takim momencie praktycznie nie jesteś w stanie się powstrzymać – tłumaczy.
Istnieje wiele rzeczy, od których człowiek może się uzależnić – na przykład od pracy. (Fot. Steve Prezant/Getty Images)
Według dr. Jaffe kluczem do zidentyfikowania uzależnienia jest refleksja nad własnym zachowaniem – zwłaszcza wtedy, gdy zauważasz, że pewne nawyki przeszkadzają ci w codziennym życiu, ale nie potrafisz ich przerwać.
– Jeśli angażujesz się w jakieś zachowanie przez długi czas, które odbiera ci możliwość bycia w pełni obecnym w twoim życiu – i cię to dręczy, ale mimo wielokrotnych prób nie potrafisz tego powstrzymać – dla mnie to kwalifikuje się jako uzależnienie – wyjaśnia.
Ile razy zdarzyło ci się spędzić godzinę na bezmyślnym przeglądaniu mediów społecznościowych, obiecując sobie, że zaraz przestaniesz, a potem wracać do tego po chwili? Tego rodzaju błędne koło może być sygnałem alarmowym.
Dr Jaffe tłumaczy, że za każdym uzależnieniem stoi tzw. „hak” – głęboko zakorzeniona przyczyna, która napędza dane zachowanie.
– Powodem, dla którego robisz coś destrukcyjnego, jest to, że w przeszłości doświadczyłeś/-aś bólu, trudności lub emocjonalnego dyskomfortu – mówi. – Odkryłeś/-aś, że to zachowanie eliminuje ten dyskomfort. W ten sposób stało się lekarstwem na problematyczne emocje – dodaje.
Psycholog dzieli się także swoją osobistą historią. Jako nastolatek zmagał się z lękiem społecznym, a alkohol stał się jego sposobem na uniknięcie niezręczności w towarzystwie. Początkowo wydawało się, że to działa, ale z czasem popadł w nałóg, który zaprowadził go w świat narkotyków i używek, a ostatecznie do więzienia. Dopiero po wyjściu na wolność wznowił edukację i zdobył doktorat z psychologii.
Zdaniem dr. Jaffe jednym z najczęstszych błędów, jakie popełniają osoby próbujące pokonać uzależnienie, jest próba całkowitego odcięcia problematycznego zachowania – bez planu na zastąpienie go czymś innym.
– Ludzie myślą, że wystarczy przestać robić to, co im przeszkadza, ale to tak nie działa – tłumaczy. Zamiast tego proponuje znalezienie alternatywnego sposobu radzenia sobie z napięciem, np. zastąpienie papierosów gumą do żucia albo sięgnięcie po zdrowsze nawyki.
Dodaje też, że w procesie wychodzenia z nałogu nieuniknione są potknięcia. – Możesz upaść wiele razy. I to jest w porządku. Ważne, żeby się nie poddawać. Kluczowe jest ciągłe szukanie sposobów na zastąpienie destrukcyjnych nawyków czymś lepszym – mówi.
Historia dr. Jaffe to dowód na to, że nawet najtrudniejsze uzależnienie można pokonać, jeśli znajdziemy siłę, by spojrzeć na nie z dystansu i poszukać jego korzeni. Ważne jest jednak, by nie traktować tego jako walki z samym sobą, lecz jako proces – czasem długi i wyboisty – prowadzący do lepszego życia.