Długie, dobre życie to nie tylko geny i zdrowa dieta. Naukowcy odkryli, że jedna cecha osobowości ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i szczęście. A najlepsze? Możesz ją w sobie rozwinąć dzięki prostej technice, która działa jak wewnętrzny kompas.
Czy istnieje psychologiczna „supermoc”, która może pomóc ci żyć dłużej, zdrowiej i szczęśliwiej? Według badań – tak. A dobra wiadomość jest taka, że można ją wyćwiczyć.
Długowieczność i pogoda ducha nie biorą się znikąd. Łączy je kilka wspólnych elementów: dobre relacje z innymi, zdrowe nawyki, pewność siebie i optymizm. Ale jest też coś mniej oczywistego, a równie ważnego – sumienność.
– Spośród pięciu głównych cech osobowości – otwartości, sumienności, ekstrawersji, ugodowości i neurotyczności – to właśnie sumienność, czyli to, jak bardzo jesteśmy zorganizowani i zdyscyplinowani, ma najsilniejszy związek z długowiecznością – tłumaczy David Watson, były profesor psychologii z Uniwersytetu Notre Dame w rozmowie z CNBC Make It.
Dlaczego? Osoby sumienne są bardziej skłonne do dbania o siebie: zdrowiej się odżywiają, alkohol piją z umiarem, rzadziej ulegają wypadkom i konsekwentniej stosują się do zaleceń lekarzy.
– Sumienne osoby nie robią głupich rzeczy, więc rzadziej mają wypadki i prowadzą zdrowszy tryb życia – mówi Watson.
Wielu z nas doskonale zna to uczucie – utrzymanie dyscypliny bywa trudne, zwłaszcza w codziennym zgiełku. Wizyty u lekarza odkładane „na później”, lista zadań, która nieustannie się wydłuża, a wieczorami oglądanie nowości Netflixa zamiast nauki języka czy planowania budżetu. A jednak istnieje sposób, by to zmienić – i nie chodzi tu ani o żelazną wolę, ani o tworzenie kolejnych list rzeczy do zrobienia.
Olga Khazan, dziennikarka „The Atlantic” i autorka książki „Me, But Better”, przez wiele miesięcy rozmawiała z osobami, które próbowały wzmocnić swoją sumienność. Jak sama przyznaje, wiele zadań związanych z tą cechą bywa po prostu… nużących.
– Największym wyzwaniem w pracy nad sumiennością jest to, że wiele zadań z nią związanych jest zwyczajnie żmudnych, nudnych i mało przyjemnych – zauważa Khazan.
Co pomogło tym ludziom najbardziej? Technika o nazwie epizodyczne myślenie o przyszłości (ang. episodic future thinking).
Wyobraźnia w służbie sumienności
Brzmi tajemniczo, ale to bardzo proste narzędzie: chodzi o świadome wyobrażanie sobie konkretnych sytuacji z przyszłości tak, jakby działy się tu i teraz. Kluczem jest emocjonalne zaangażowanie – wyobrażenie sobie siebie w upragnionym momencie, zrealizowanym celu lub codziennej scenie, do której dążysz.
– Dla wielu osób, które chciały zwiększyć swoją sumienność, bardzo ważne okazało się posiadanie większego celu lub projektu, do którego osiągnięcia sumienność była niezbędna – tłumaczy Khazan.
Wyobraź sobie, że marzysz o nauce francuskiego, ale ciągle brakuje ci motywacji do regularnych lekcji. Zamiast skupiać się na tym, że dziś znowu nie chce ci się otwierać podręcznika, spróbuj przez chwilę zobaczyć siebie mówiącą płynnie po francusku podczas wieczoru z przyjaciółmi w Paryżu. Jak się wtedy czujesz? Co masz na sobie? Co mówią inni? Taka wizja może zmienić twoje nastawienie do codziennego wysiłku.
Albo inny przykład – chcesz zająć się swoim ogrodem przed latem, ale na samą myśl o wyprawie do sklepu ogrodniczego czujesz zmęczenie. Zatrzymaj się na moment i wyobraź sobie siebie pijącą kawę w pięknie zaaranżowanym ogrodzie, w cieniu rozkwitłych hortensji. Może wtedy wyprawa po sadzonki nie wyda się już tak męcząca?
Czytaj także: Jak przestać się martwić – 4 kroki
Dlaczego to działa?
Ta metoda działa, bo emocjonalnie „przywiązuje” cię do nagrody, do uczucia satysfakcji, które czeka na końcu drogi. Zamiast skupiać się na tym, co trudne, zaczynasz widzieć sens i cel drobnych, codziennych czynności. A to kluczowy element budowania sumienności – nie przez presję, ale przez marzenia.
Więc jeśli marzysz o długim, spokojnym i szczęśliwym życiu, zacznij od prostego kroku: zamknij oczy i zobacz siebie tam, gdzie naprawdę chcesz być. Reszta – choćby i nudna – pójdzie wtedy dużo łatwiej.