1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Wychowanie

Poród, smoczek i słowa

Kiedy dziecko przychodzi na świat, wita je sztab specjalistów. Wśród nich pojawia się też logopeda.

Szpitale w Polsce coraz częściej zapraszają logopedę na oddział noworodków. Po co? Aby już w kilka godzin po porodzie ocenił dziecko i uświadomił młodej mamie, w jaki sposób może prawidłowo kształtować mowę. Jeśli mama i dziecko mają za sobą powikłaną ciążę czy trudny poród, to interwencja specjalisty może okazać się konieczna natychmiast i nawet zaważyć na późniejszym rozwoju maleństwa.

Co jest ważne?

Zdrowy noworodek prawidłowo ssie, połyka, a to znaczy, że dobrze funkcjonują nerwy czaszkowe jamy ustnej i języka! To bezwarunkowe odruchy fizjologiczne, które stanowią podstawę prawidłowych wzorców ruchowych. Są istotne, bo w niedalekiej przyszłości pod wpływem wrażeń słuchowych będą kształtować mowę dziecka. Logopeda, badając jak najwcześniej odruchy takie jak ssanie, zwracanie, kąsanie oraz wysuwanie języka, określa, czy nie są one zbyt słabe albo zbyt silne. Jeśli tak, pokaże, jak wykonywać odpowiedni masaż.

Sam poród.

Rzadko myślimy o tym, że może wpływać na późniejszą mowę. Naturalny dobrze rokuje, cesarskie cięcie – niekoniecznie. W porodzie fizjologicznym dziecko w pewien sposób bierze udział. Powolne przechodzenie przez kanał rodny jest dla niego swoistym, koniecznym masażem, podczas którego następuje tzw. odczulenie i odwrażliwienie obszaru twarzy. Maleństwo zyskuje także czas na oswojenie się ze światem zewnętrznym. Gwałtowne narodziny podczas cesarskiego cięcia są dla niego szokiem, powodują, że jest ono bombardowane zewnętrznymi bodźcami, na które może reagować nadwrażliwością. Wiele noworodków prezentuje wówczas np. objawy nadwrażliwości dotykowej (tzw. dzieci niedotykalskie), która utrudnia codzienną pielęgnację, karmienie i wymaga stosowania specjalnych technik odczulających.

Smoczek.

Na rozwój mowy wpływa też sposób karmienia dziecka, najlepiej – naturalny. Podczas ssania piersi narządy artykulacyjne dziecka wykonują ciężką pracę. To trening sprawności żuchwy. Poprzez połykanie i oddychanie wzmacniane są z kolei wszystkie mięśnie, które będą brały udział w przyszłej artykulacji. Mechanizm ssania jest tu zupełnie inny niż przy karmieniu butelką, kiedy to mleko płynie samo, narządy mowy właściwie nie pracują, a dziecko nie doświadcza stymulacji. Podobnie niekorzystne działanie mają smoczki – uspokajacze. Utrwalają nieprawidłowe ułożenie narządów mowy i powodują zaburzenia zgryzowe. Aby oszczędzić dziecku w przyszłości żmudnej terapii, lepiej z nich zrezygnować.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze